Jęczmień jary KWS Vermont- żniwa 2020

a zmęczyć miał sie czym??

43 minuty temu, Agrest napisał:

Skończone po 17 stej.

Trochę się otyrałem bo drugi kawałek okazał się o niebo lepszy od pierwszego i brakło transportu. Musiałem trochę workować. 

Od szwagra pożyczyłem przyczepę. Ten chyba wiedząc że będę za***any robotą umyślił sobie nagle młockę na jutro. No więc trzeba było przyczepę rozładować.

I skoro świąteczna praca w gówno się obraca to akurat na jutro kolega wymyślił sobie że przyjedzie mi trząść wiśnie. Niby ok, ale przed chwilą telefon że tylko poniedziałek wtorek i środę mogę trząść porzeczkę czerwoną. Oczywiście kombajn zepsuty, taśma do wymiany.

I uj. Trzech srok za ogon nie utrzymasz.

A i mam już to wszystko w d*pie.  Zjadłem dziś tylko śniadanie i wypiłem 3l wody gazowanej. 

Telefon zostawiłem w domu jak zboże rozładowywałem i ch*j, dzwonił do bólu w domu, ale dzieci mają za dobrze żeby choć z telefonem wyjść do ojca.

I po co tak jebać i tyrać?

Walę to napierdole się i nic nie zrobię

Co do hektarów to swojego mam chyba 44ha i na tą chwilę nie całe 20ha dzierżaw. pod zbożem około 30ha

Jakby kto chciał to mam 1,77ha do sprzedania.

Trzy szybkie żubry i problemy oddalają się w czasie. Potem będzie stres patrzeć jak 30ton porzeczki wisi na krzaku 

Sławku spokojnie to tylko sezonowa żniwna deprecha która szybko mija. 

Będzie dobrze. 😁

4 minuty temu, soltys48 napisał:

a zmęczyć miał sie czym??

no jak? wczoraj trzy prace wykonał!

3 minuty temu, pafnucy napisał:

Ryszard wypocząłeś?

Tak, jutro popatrzeć jak z przyczepy w dmuchawę leci i zbiornik z kombajna wysypać i pewnie jęczmień skosić jak nie będzie deszczu.

nadają burze. ciekawe czy będą.

Pewnie nie dojdą bo to na rano by były a rankiem mało kiedy.

A co będzie.

A u mnie na Mazowszu ok Płocka popadalo dziś

Dziś od rana niezapowiadany deszcz.

Wygonił usługę kombajnowaniu wiśni. Dzięki temu udało się zrobić 5t czerwonej, choć jeszcze w kolejce stoję i wagi nie znam 

Z tyłu to sprzęt do zwalania? 😊

Wiadro w żniwa to podstawa.

Jak pole daleko to trzeba czub usypać. A z jęczmienia można bo jest szorstki.  I tak też robiłem.

Dzięki temu na 10 przyczepach jestem pewnie o jedną do przodu.