claas lexion 530

co Ty  ja mam 96 i to az za nadto na to co koszę.

41 minut temu, womir napisał:

Jak ktoś mówi że swojego kombajnu się nie opłaci posiadać, to musi mieć problem nawet z wymianą oleju chyba i do takich czynności musi najmować. 

to ciekawe, znam rolników co mają po 40, 50 i nawet 200 ha i nie mają kombajnu, w dodatku ten co ma 40 wolał sprzedać starego i brać usługe a ten co ma 200 wolał sprzedać Tucano i usługe brać.

womir napisał:

Jak ktoś mówi że swojego kombajnu się nie opłaci posiadać, to musi mieć problem nawet z wymianą oleju chyba i do takich czynności musi najmować. 

 

a co opłaci się jak ktoś ma dwa albo trzy ha zboża 😁 a w okolicy w większosci tylko qq na kiszonke

22 minuty temu, camo napisał:

to ciekawe, znam rolników co mają po 40, 50 i nawet 200 ha i nie mają kombajnu, w dodatku ten co ma 40 wolał sprzedać starego i brać usługe a ten co ma 200 wolał sprzedać Tucano i usługe brać.

bo nie ma kto tymi kombajnami kosić.... sam bym kupił jakis kombajn za ok 50 tyś , gdybym miał pewnego kombajnistę, że mnie interesuję tylko aby miał czym nasmarować kombajn i wlać co do baku...  od kąt sprzedałem kombajn , jakoś żniwa przechodzą mi bezstresowo , a kiedyś było trzeba latać od samego rana z jęzorem na wierzchu aby wszystko ogarnąć , bo nawet przyczep nie było rozładować... bo kierowców miałem tylko tych co potrafią jechać do przodu... a i tak w pole jechało sie o 12-13... na 3-4 godziny bo juz przyczepy były nakoszone... a teraz?? umawiam się na 10, i kombajn jest na 10 , a ja tylko zmieniam ciągniki z przyczepami. Zepsuje sie?? nie mój problem, jak poważna awaria to szukam następnego...

pomądrzyć się mogą ci , którym ma kto pomagać przy żniwach. gorzej jest jak trzeba ogarnąć wszytko samemu... a ci juz tego nie rozumieją...

U mnie jest 17 ha i od 8 lat jest kombajn, zresztą powinien być dużo wcześniej. Za usługi w sezonie 5-6 tys.  wychodziło .W pierwsze dwa sezony to i z usług mi  po 5 tys zostało .  Jak ktoś nie ogarnie nawet najmniejszej awarii czy operatora musi nająć to mu się nie dziwię że się nie opłaci. U mnie się opłaci. 

Co tu porównywać ludzie, jeden ma kombajn za 15-25 tyś drugi za 100 czy 200 na tym samym areale.

14 minut temu, FINN napisał:

bo nie ma kto tymi kombajnami kosić

a w w obu przypadkach jest dwóch synów + ojciec i nie ma tam kto kosić? Po prostu jeżeli się im bardziej opłaca wziąć usługe to biorą usługe i mają gotowe.

47 minut temu, camo napisał:

to ciekawe, znam rolników co mają po 40, 50 i nawet 200 ha i nie mają kombajnu, w dodatku ten co ma 40 wolał sprzedać starego i brać usługe a ten co ma 200 wolał sprzedać Tucano i usługe brać.

Z kolei ja znam takiego co na 19 zbóż kupił za gotówkę 2letnie avero

I zaplacic rocznie od 60 do 80 tys za usluge. Bogatci sa ci rolnicy.

No jest ich trzech i żaden nie potrafi i tu nie ma za sie nie opłaci.

FINN napisał:

7 godzin temu, robi57362 napisał:

powiem wam że i mnie korci na 15 ha najac usluge niz swoim 40 letnim consulem to tłuc

ja już będzie teraz 3 żniwa jak będę jechał na usłudze. I jakoś zbytnio argumentów ZA kupnem swojego kombajnu nie widzę...bo jaki sens kupować kolejnego grata...

 

6 godzin temu, Pietras892 napisał:

Jak kogoś stać to czemu nie. Jest swój sprzęt to się wsiada i kosi. Wolno dokładnie bez pośpiechu kiedy pasuje. Z usługą wiadomo jak bywa aby hektary.

ręce opadają jak się czyta/słucha takie "argumenty" Swój sprzęt wsiada i kosi, tak.... ale jakim kosztem.... o przestojach ,opóźnieniach i gorszych parametrów zboża przez deszcze nie wspominam...  jak wynajmujesz usługę to nie po to aby podczas koszenia siedzieć na przyczepie i opróżniać czteropaki... masz oczy i ręce po to aby rozgarnąć pokos i zobaczyć czy gubi zboże czy nie... czy dobrze wymłaca , czy wilgotność odpowiednia, to TY mówisz jak ma kosić .... ja zawsze karzę ustawiać kombajn pod siebie a nie kombajnisty... i nawet starym Bizonem koszą mi zadowalająco... że nie ma dywanów po podorywce... teraz kombajnów jak psów we wsi, ja nie ten to następny przyjedzie ... ja dzięki usługom koszenia to skróciłem żniwa w porównaniu do swojego kombajnu... dzięki temu mogę szybciej sprzątnąć słomę , zrobić podorywki i zasiać poplony.

Każde gospodarstwo jest inne. Ja wiem jak jest z usługami u średnich rolnikow. Ty mówisz jak ma kosić, ale on mówi kiedy😀. U mnie nie ma za bardzo typowo "usługowych" kombajnów. Większość to koszący rolnicy .Wiadomo że jak idą deszcze, to będzie np. swój rzepak łapał czy zboże, a nie jechał do Ciebie bo masz kaprys i chcesz kosić. Co do opóźnień z racji posiadania kombajnu to nie bardzo rozumiem. Uważam że jak dobrze przygotujesz maszynę to praktycznie pracujesz bez przestoju,a drobne awarie usuwa się w kilka godzin. Jak ktoś kosi gradobiciem to nie ma się co dziwić ,że traci czas na naprawy itd. Niedbalstwo niestety mści się zawsze w krytycznym momencie .Ja sobie nie wyobrażam nie mieć kombajnu bo dzięki temu nie jestem od nikogo zależny w żniwa. Stryj na 200ha jedzie na usłudze i też nie narzeka więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Dokładnie popieram kom wyżej punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ja nie mam kombajnu Ale brak typowych usługodawców i kombajn by się przydał na te 20 ha zboża 😅😛

ja powiem tak, swój kombajn to niezależność i wygoda, a czasem najgorsze przekleństwo jak się zj**ie a tu upał 35*, trzeba wejść np do zbiornika a tam jak w piekle, do tego presja czasu, bo trzeba jak najszybciej naprawić.

A co w zbiorniku może się zepsuć, po co tam włazić?

w claasie przez zbiornik masz dojście do wału i palców nad wytrząsaczami i do 2 przekładni.

Kurła fuj z takim kumbajem.

 

a u Ciebie w zbiorniku to nie ma ślimaka czy łożysk ? tez jest.

55 minut temu, soltys48 napisał:

Z kolei ja znam takiego co na 19 zbóż kupił za gotówkę 2letnie avero

teraz go kupił? Ciekawe jak mu to wyjdzie bo pewnie mu się to nie spłaci nigdy bo to chyba gdzies z 350 tyś, ale jak stać to czemu nie? pojeździ sobie po usługach a najwyżej sprzeda.

6 minut temu, Uziu92 napisał:

a u Ciebie w zbiorniku to nie ma ślimaka czy łożysk ? tez jest.

No jest ale przed sezonem się potarga czy łożysko nie klekocze,  jak sztywne to nie wysiądzie w trakcie sezonu. 

wiesz, jak się kosi 100-150 ha to przed sezonem potargasz i jest okej a potrafi w trakcie coś się zadziać i wejść musisz i wymienić.

Jak wejdzie to nawet dwa są😅

żart- rolnik nie obrażaj się

1 godzinę temu, Rolnik1973 napisał:

A co w zbiorniku może się zepsuć, po co tam włazić?

Ukręciło mi w tym roku wał od wysypu w zbiorniku. Jak? Nie wiadomo. Łożysko całe sypane na postoju. Jakiś fatum. Maszyna doszykowana była.  

4 godziny temu, hardkor113 napisał:

I zaplacic rocznie od 60 do 80 tys za usluge. Bogatci sa ci rolnicy.

No ciekawe. Niech będzie 400 zł od hektara pomnożyć przez moje 30 ha, to jest 12000 zł rocznie za usługę. Co przez 20 lat daje 240 tysięcy złotych. Za nowy kombajn trzeba zapłacić tak gdzieś z 500 tysięcy zł brutto. I nie sądzę że będzie działał bezawaryjnie 20 lat, bo nawet jeśli mechanicznie będzie ok, to po 20 latach elektryka i elektronika zacznie się sypać, a przecież teraz wszystko chcecie mieć w prądzie. Nie są to proste i tanie naprawy. Z chęcią porzucilibyśmy 40 letniego rekorda i skorzystali z usługi, bo to się opłaca bardziej niż zakup nowego kombajnu, ale nie ma w okolicy typowo nastawionych na usługi. Ja będę chciał kosić a on mi znajdzie wolne 2 godziny czasu, a następny wolny termin za tydzień 

7 godzin temu, Rolnik1973 napisał:

A co w zbiorniku może się zepsuć, po co tam włazić?

Łożysko żmijki wysypu-35 w cieniu a ja wiaderkował zboże

7 godzin temu, camo napisał:

teraz go kupił? Ciekawe jak mu to wyjdzie bo pewnie mu się to nie spłaci nigdy bo to chyba gdzies z 350 tyś, ale jak stać to czemu nie? pojeździ sobie po usługach a najwyżej sprzeda.

Z miesiąc temu. On nie robi żadnych usług.

 

danielursus3p napisał:

1 godzinę temu, Rolnik1973 napisał:

A co w zbiorniku może się zepsuć, po co tam włazić?

Ukręciło mi w tym roku wał od wysypu w zbiorniku. Jak? Nie wiadomo. Łożysko całe sypane na postoju. Jakiś fatum. Maszyna doszykowana była.  

a podobno Tobie się nie psuje 😁😁😉