Awaria Kuboty
 

Awaria Kuboty

  • 10505 wyświetleń
Zblokował się przedni most podczas jazdy przy pełnej prędkości 40.7km/h, dla mnie na szczęście skończyło się to tylko trochę obolałym brzuchem o kierownicę i odciśniętym czołem o szybę. Traktor jesienią skończył rok i teraz ma 166h na zegarku. Serwis już z góry założył moją winę bo napewno miałem włączony przedni napęd z tym że ja akurat w tym egzemplarzu przepracowałem raptem ok 50h i nawet ani razu nie korzystałem z przedniego napędu

Informacje o zdjęciu Awaria Kuboty




Rekomendowane komentarze

  • Zaawansowany
  • matiz955
  • 40 520

Dlatego robią teraz te pasy bezpieczeństwa w fotelach😂 Moim zdaniem to wada fabryczna. Coś nie dokręcone. I nawet jak by jeździć na przednim napędzie non stop to nie powinno sie nic takiego stać. No w mojej M7040 jak przyszła to były w przodzie opony od większej m8540 czy jakoś tak. Nie szło jeździc po drogach zawracać. ze 150 zrobiła na nich i wymienili. Ale dziś ma 1600 i wszystko trzyma.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • bodzio1108
  • 181 1847
sumek666 napisał:

Trochę powypadkowych aut zapakowałem to wiem jak to wygląda. 

;)

Widać fachowiec, z dyplomem😀

matiz955 napisał:

Dlatego robią teraz te pasy bezpieczeństwa w fotelach😂 Moim zdaniem to wada fabryczna. Coś nie dokręcone. I nawet jak by jeździć na przednim napędzie non stop to nie powinno sie nic takiego stać. No w mojej M7040 jak przyszła to były w przodzie opony od większej m8540 czy jakoś tak. Nie szło jeździc po drogach zawracać. ze 150 zrobiła na nich i wymienili. Ale dziś ma 1600 i wszystko trzyma.

Coś w tym może być bo pasy właśnie w tych dwóch m6060 są a w starszej m6040 nie ma 😃

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość
13 godzin temu, bodzio1108 napisał:

no przy moich prawie 2m i ponad 100kg mógłbym się zaklinować

niestety tak jest, masz w 100%rację. Tutaj na tyle jestem na przegranej pozycji bo sprzęt nie mój tylko nim pracuje w takim okresie jak teraz niema roboty w polu i szef to się tyle na tym zna że wie że jego ciągniki są japońskie i są najlepsze bo handlowiec tak powiedział. I teraz jak jemu powiedzą że winny operator to będzie winny operator i koniec tematu

normalnie jadę sobie na 6biegu, gaz w podłodze (ecoshit czy cuś tam i ma niecałe 2tys obrotów), chyba 40.7km/h na liczniku i nagle jeb przednie koła stają w miejscu z piskiem, tył traktora w górę do kąd zamiatarka nie oprze się o asfalt i z powrotem na dół a mnie w tym czasie wysadza z fotela aż bandziochem opieram się o kierownice a łbem o szybę

Podpisałeś że pracodawca zapoznał cię z oceną ryzyka zawodowego?

Zostałeś przeszkolony pod względem BHP do pracy na tym stanowisku?

Jeśli nie to natychmiast do lekarza po obdukcje poobijanego brzucha. I czekać na rozwój sytuacji jeśli następny janusz biznesu jak te od serwisu (wyzyskiwacz pracowników) będzie cwaniakował to z tymi papierami i dobrym prawnikiem go zakasujesz tak że się mu się czkawką odbije.

Jakby mój pracownik odniósł obrażenia z powodu fabrycznej awarii maszyny to sam bym skierował sprawę do sądu o odszkodowanie dla niego oraz dla mnie za przestój po przez nie dyspozycyjność pracownika przebywającego na zwolnieniu i pokrycie FV za wynajem zastępczego sprzętu.

12 godzin temu, bodzio1108 napisał:

No niby tak ale powyżej 15km/h już słychać włączony przód a co dopiero przy 40

A co on jest wytrawnym słuchaczem / krytykiem operowym i jego praca polega na wykrywaniu różnych dźwięków?

czy został o tym poinformowany że taki dźwięk może świadczyć o awarii maszyny?

Czy instrukcja obsługi informuje jak postępować w przypadku usłyszenia tego dźwięku o którym wspominasz?

To nie jest ursus c330, to jest nowy ciągnik naszpikowany elektroniką o w razie awarii jakiegoś z systemów sam daje sygnał o problemie.

 

Więc nie nadstawiaj d. tylko włącz myślenie i zacznij dbać o swój interes. Nie rób z nas rolników chłopców do bicia.

 

może trzeba by założyć na FB grupę w której opisywali byśmy swoje problemy z dilerami nie chcącymi naprawiać maszyny na gwarancji.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • hubertuss
  • 4653 8836

Moim zdaniem na bank będą próbowali zwalić winę, że na przodzie za ciężkie ustrojstwo wisi. Swoją drogą ciekawe gdzie są ci co to kiedyś na tym forum pieli z zachwytu jakie to niezniszczalne są przednie osie Kuboty. Niestety okazuje się, ze jest odwrotnie.

Dobrze, że nic ci się nie stało. Ale niestety ból głowy w walce z serwisem może być większy niż ten po uderzeniu w szybę.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

o ile wisi za ciężkie.

Trzeba sprawdzić jaki zakres obciążenia instrukcja tego TUZa podaje, oraz masę urządzenia.

 

To nie działa tak że ktoś sobie coś powiedział i tak musi być. Dokumentacja techniczna się liczy.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • hubertuss
  • 4653 8836

Wiem, ze się liczy dokumentacja. I założę się, ze pierwsze co zrobią w serwisie to to sprawdzą. a, że maszyna wisi daleko do przodu i gdy koszty naprawy będą duże. Masa jej z tabliczki może być mało istotne. Ktoś może zechcieć policzyć czy dopuszczalny nacisk na ramiona tuza a przez nie na przednią oś nie został przekroczony.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

Nacisk na ramiona nie będzie większy niż faktycznie waży maszyna. A tabliczki nie przyczepili dla picu... Zważenie maszyny rozwieje wszelkie wątpliwości.

Dobrze też przy zakupach takich maszyn mieć na piśmie że mogą ze sobą współpracować.

 

Tak samo jak mi sprzedali ciągnik, ładowacz i łyżkę. Po nabraniu piachu napęd przedniego mostu nie daje rady. Zgłaszałem to na gwarancji i co mi odpowiedzieli. Za duża łyżka..

Nie drążyłem już tematu bo miałem w zamiarze za jakiś czas kupować jeszcze inne rzeczy i oni byliby mi potrzebni do negocjacja z innymi dilerami odpuściłem temat, bo raczej po wytoczeniu sprawy w sądzie nie zostali byśmy już więcej kontrahentami.

 

A gdybym miał na piśmie że są to przedmioty kompatybilne i ten ciągnik może pracować z tą łyżką we wszelkich pracach rolniczych sprawa byłaby nawet bez sądy bardziej klarowna.

 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • hubertuss
  • 4653 8836

Kumpel kupił Polmota. Założył mu dealer tura. Potem zaczęły się jakieś komedie to mu powiedzieli, że za duży tur. A sami go założyli. Pięć lat sądy trwały a traktor stał nie ruszony. Było jeszcze parę usterek. Sąd nakazał wymianę ciągnika i jaja wyszły bo już pod tą nazwą nie produkowali. Już ursus był. I dealer szopki robił, że nie może nowego dać bo takiego nie robią. Chociaż robili takie same z napisem ursus na masce. Teraz ten dealer ma Kubotę. A kumpel po wielu targach i przetargach dostał ursusa i zmienił dealera.

Ta maszyna jest daleko wysunięta do przodu. Trochę mnie nie dziwi, ze traktor dęba stanął na przednich kołach bo nacisk na oś musi być spory. Wiadomo dźwignia, im dalej ciężar tym nacisk większy i tego się mogą uczepić. Jeśli koszt będzie nie duży to jakoś może się strony dogadają. Jeśli kilkanaście tys to coś czuje, że może być sąd.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

Dobra ale piszesz tu takim tonem jak byś chciał odwieźć wszystkich poszkodowanych od dochodzenia swoich praw.

 

Kolejną sprawą jest to że za ciężka maszyna na TUZ nie miała żadnego wpływu na uszkodzenie mechanizmu różnicowego w przednim moście. Przekroczona DMC mogła by mieć a nie przekroczone o kilka set kg nacisk na haki TUZ.

 

Jeśli ktoś ma problem znaleźć uczciwego i doświadczonego prawnika mogę na PW polecić jednego z dużymi znajomościami, bo większość ogłoszeń w necie korporacje wszelkiego typu to także w większości oszuści którzy prowadzą sprawy latami a ty im płać i płacz. Ich celem nie jest doprowadzić sprawę poszkodowanego do końca jak najszybciej, tylko prowadzić ją jak najdłużej aby z jak największej kasy go oskubać.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • hubertuss
  • 4653 8836

Ja tu do niczego nikogo nie zniechęcam. Po prostu znam życie. Może sam doświadczeń takich nie miałem. Ale nasłuchać się z wiarygodnych źródeł to nasłuchałem. Jasne, że trzeba dochodzić.

Co do uszkodzeń i nacisku. Nie ma co dyskutować nie wiemy co siadło. A ta oś jest specyficzna. Może za czas jakiś autor zdjęcia poda info co się dokładniej stało i czy waga maszyny była ok.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

Ja miałem taką stacje w swoim ciągniku że cały czas był błąd czujnika od pneumatyki że nie ma jej gdy rzeczywiście była kilka razy na gwarancji wymieniany był czujnik gdy serwis sobie odpuscil odrazu do prawnika pismo i na drugi dzień już wzięli ciągnik na serwis no i w końcu usunęli awarię.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • pp1208
  • 706 5987

W mojej kubocie odrazu na początku wyjąłem bezpiecznik aby przedni napęd nie załączał się za każdym razem gdy wcisne hamulec. Lecisz 40km/h i hamujesz a tu załącza się napęd... głupota straszna. Jak już ciągnik ma hamować też i na przód to powinna być dodatkowa tarcza na wale czy coś aby nie załączało napędu. Myślę że przez to u mnie ten napęd posłuży dłużej


a w CASE można to regulować i na samym początku się też za to wziąłem. tzn było tak że jak dotknęło się hamulca to też załączał się odrazu napęd a teraz jest tak że załącza się dopiero wtedy gdy wciśniemy hamulec mocno czyli przy gwałtownym hamowaniu czy coś. przy normalnym się nie załącza. polecam każdemu taki myk. napęd powinien posłużyć dłużej

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • hubertuss
  • 4653 8836

To nie ma znaczenia. Tak to działa w całej masie ciągników starszych gdzie nic nie można regulować i gdzie napęd się dołącza przy hamowaniu. I działa i nic się nie rozlatuje. Wyjmowanie bezpiecznika to głupota bo może się zdarzyć kiedyś ten jeden raz gdzie tej przyczepności przy hamowaniu dawanej przez przednie koła zabraknie.

Inna sprawa to technika jazdy. Ciągnik to nie samochód, którym tez się zwalnia z reguły stopniowo a nie na koniec hebel do dechy. jest gaz są biegi. Dużo prędkości można zbić silnikiem. A dohamować już na końcu. Zwłaszcza w nowych ciągnikach gdzie jest dużo półbiegów.

Tutaj pewnie zawiodła delikatna konstrukcja Kuboty i serwis będzie chciał to przerzucić na użytkownika.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Rowan
  • 221 2475

Czy Wy ludzie wogóle myślicie? Wyjąłeś bezpiecznik od napędu? Wtedy napęd pracuje cały czas...

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • pp1208
  • 706 5987

@rowan po co piszesz jak nie masz pojęcia


nie bezpiecznik od napędu tylko od załączania napędu poprzez naciśnięcie hamulca. u mnie Kubota w transporcie nie robi a na tyle ma dodatkowo 800 kg wiec i na dwa koła dobrze hamuję

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Rolnik7343
  • 5859 16632
8 godzin temu, hubertuss napisał:

To nie ma znaczenia. Tak to działa w całej masie ciągników starszych gdzie nic nie można regulować i gdzie napęd się dołącza przy hamowaniu. I działa i nic się nie rozlatuje. Wyjmowanie bezpiecznika to głupota bo może się zdarzyć kiedyś ten jeden raz gdzie tej przyczepności przy hamowaniu dawanej przez przednie koła zabraknie.

Inna sprawa to technika jazdy. Ciągnik to nie samochód, którym tez się zwalnia z reguły stopniowo a nie na koniec hebel do dechy. jest gaz są biegi. Dużo prędkości można zbić silnikiem. A dohamować już na końcu. Zwłaszcza w nowych ciągnikach gdzie jest dużo półbiegów.

Tutaj pewnie zawiodła delikatna konstrukcja Kuboty i serwis będzie chciał to przerzucić na użytkownika.

Jak masz sporo ton na haku z tyłu to możesz se poudawac że hamujesz silnikiem ;)

Najczęściej trzeba zwolnić jak ktoś zajedzie drogę albo np. na światłach a wtedy raczej nie myślisz kilometr przed żeby już zwalniać ;)

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • hubertuss
  • 4653 8836

Ja rozumiem, ze dla wielu to co pisze jest nie pojęte. ale cóż ja na to poradzę. Tu po prostu trzeba nauczyć się zdolności przewidywania na drodze. 

Ze względu na wolne przełożenie ciągnika silnik daje całkiem duże zdolności spowalniania. nie twierdzę, ze można tak się zatrzymać awaryjnie. Ale w większości przewidzianych przypadków można wspomagać hamowanie.

Ktoś zajedzie drogę? Jak widzę osobówkę, która się chce włączyć do ruchu to sam lekko zwolnię i mignę światłami by to zrobiło odpowiednio wcześniej. Bo po co mam go potem spowalniać za sobą. A pod koła nikt mi się nie pcha bez przesady. Co do świateł to samo. Kierowca ciągnika z reguły widzi więcej niż ten z osobówki. Cykl świateł można mniej więcej ogarnąć i się dostosować. Zresztą ciągniki z wielotonowymi ładunkami zazwyczaj nie jeżdżą gdzieś po centrach miast gdzie świateł mnóstwo.

Generalnie lepiej używać do jazdy głowy, niż nóg do deptania po pedałach.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • bodzio1108
  • 181 1847

Sorki że się nie oddzywałem nic ale nie miałem czasu za bardzo, postaram się coś Wam poodpisywać w wolnej chwili. Podobno jutro mają coś wiedzieć

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Arek
  • 218 5678
Dnia 25.01.2020 o 09:53, hubertuss napisał:

Inna sprawa to technika jazdy. Ciągnik to nie samochód, którym tez się zwalnia z reguły stopniowo a nie na koniec hebel do dechy. jest gaz są biegi. Dużo prędkości można zbić silnikiem. A dohamować już na końcu. Zwłaszcza w nowych ciągnikach gdzie jest dużo półbiegów.

 

Czytałeś kiedyś instrukcję obsługi ciągnika z pół biegami? Chyba każdy producent ZABRANIA hamowania półbiegami.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Krzysztof81
  • 3875 8150

Czy ma połbiegi czy zwykłą skrzynie to hamuje sie hamulcem nie mówiąc o vario gdzie hamowanie skrzynią oznacza jej nieuchronny koniec.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • hubertuss
  • 4653 8836

Miałem zetora forterrę z silnikiem same a w nim trzy półbiegi. W instrukcji ani słowa by nie zwalniać przy ich pomocy. W mf 4270 mam jeden półbieg więc pewnie zapomnieli o nim pisząc instrukcję bo nic tam na ten temat nie ma. Aczkolwiek rozumiem, że niektórzy producenci mogli takie zapisy umieścić aby uchronić sprzęt przed mistrzami kierownicy, którzy jadąc z maks prędkością zapragną wcisnąć ten guziczek cztery raz z rzędu bo są np cztery biegi pod obciążeniem a oni wcześniej oglądali f1 gdzie też tak robią.

Co do vario nie będę się wypowiadał. Bo nie wiem. Skrzynia raczej ma możliwość przenoszenia momentu obrotowego z kół na silnik czyli hamowania silnikiem. Czy ją to niszczy nie wiem. Pewnie jak w jednym jak i drugim przypadku wszystko jest możliwe ale z głową.

Powtarzam jeszcze raz tu chodzi o wspomaganie zwalniania czy hamowania i przewidywanie sytuacji na drodze a nie zatrzymania nagłego przy pomocy silnika i skrzyni biegów. Inna sprawa, że w ciągniku ze zdjęcia kierowca nie hamował. Nie wiemy co doprowadziło do zablokowania osi, czy była to awaria w wyniku wcześniejszego używania hamulca, zbyt dużego obciążenia, czy może jakaś wada fabryczna.

Edytowano przez hubertuss

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Mikruss
  • 536 4576

a kto zabrania hamowac polbiegami?

No chyba ze te polbiegi wygladaja jakw forterze gdzie 2gi polbieg jest na tasmie jak w starych ursusach ....

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj