Ursus C-360
 

Ursus C-360

  • 60780 wyświetleń

Skrzynia projest półbiegu.


Informacje o zdjęciu Ursus C-360

Zrobione z Lenovo Lenovo K6 NOTE

  • 3.6 mm
  • 1000000/25001174
  • f f/2.0
  • ISO 899



Rekomendowane komentarze

Gość

Napisano (edytowany)

  • Gość
56 minut temu, Kaszlak79 napisał:

Patrz, a jak Ja jeżdżę po warsztatach to z reguły NAPRAWY GŁÓWNE to silniki. Skrzynie to z reguły któryś bieg się sypie, albo coś z podnośnikiem ale rzadko kiedy całkowity remont.

Dlatego, że silniki mają przewidziane naprawy główne  w określonych interwałach. Wynika to z tego, każdy element silnika pracuje tyle samo godzin co inny element w tym silniku - korbowód będzie pracował przez 200 godzin to i wał będzie się obracał  przez 200 godzin. Zawór wydechowy otworzy się tyle samo razy co zawór ssący.

Skrzynia biegów to już całkowicie inna sprawa - zależnie od sposobu użytkowania ciągnika sypie się najpierw ten element (zespół elementów) który jest najwięcej używany i przenosi największe obciążenia. No ale taki guru mechaniki i inżynierii na jakiego sie kreujesz powinien to wiedzieć i o tym napisać zamiast wstawiać jakieś amatorskie filmy z jutuba na poparcie swoich słów.

56 minut temu, Kaszlak79 napisał:

Z tym że jednak najlepsze konstrukcje to nie te warsztatowe

Pierwsza maszyna latająca to konstrukcja "warsztatowa" - dzięki temu ludzkość może teraz swobodnie latać.

Edytowano przez Partyzant85

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • mariusz(ZDUN)
  • 327 3136

Mądre słowa, z którymi zgadzam się w 100u procentach. Każda poważna firma zaczynała w warsztacie i  przepraszam nie w stodole jak to napisałeś na mój temat. Co do skrzyń nie zdarzyło mi się jeszcze wykonać naprawy głównej, według twojej teorii, że są to naprawy bierzące. Mylisz się i to poważnie, ponieważ w silniku wykonując naprawę główną, też nie wymieniasz wału głowic korbowodów, a przynajmniej robi się to bardzo rzadko.  Regenerujesz te części które tego wymagają, i wymieniasz te które też tego wymagają. To samo robimy w skrzyniach, czy wielu innych podzespołach. Naprawiając czy to skrzynię, czy hamulce, czy most nie wymieniam wszystkiego, tylko to co jest uszkodzone, i dzięki temu przywracamy danemu podzespołowi pełną sprawność. Naprawą bierzącą można nazwać wymianę uszczelniacza, bo olej zaczą wyciekać, nawet naprawa sprzęgła jest naprawą główną tegoż podzespołu, ponieważ przywracasz mu pełną sprawność jako całemu podzespołowi, a nie jego drobnej częsci. Natomiast co do odwiedzania warsztatów to nie muszę tego robić bo wiem doskonale co wykonywane jest w naszym, i nie muszę się tego domyślać lub słuchać niestworzonych historii. A i zapomniał bym wszystko ulega zużyciu, inaczej nie trzeba by było tego naprawiać ;) 

 

Edytowano przez mariusz(ZDUN)
    • Like 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769
mariusz(ZDUN) napisał:

Mądre słowa, z którymi zgadzam się w 100u procentach. Każda poważna firma zaczynała w warsztacie i  przepraszam nie w stodole jak to napisałeś na mój temat. Co do skrzyń nie zdarzyło mi się jeszcze wykonać naprawy głównej, według twojej teorii, że są to naprawy bierzące. Mylisz się i to poważnie, ponieważ w silniku wykonując naprawę główną, też nie wymieniasz wału głowic korbowodów, a przynajmniej robi się to bardzo rzadko.  Regenerujesz te części które tego wymagają, i wymieniasz te które też tego wymagają. To samo robimy w skrzyniach, czy wielu innych podzespołach. Naprawiając czy to skrzynię, czy hamulce, czy most nie wymieniam wszystkiego, tylko to co jest uszkodzone, i dzięki temu przywracamy danemu podzespołowi pełną sprawność. Naprawą bierzącą można nazwać wymianę uszczelniacza, bo olej zaczą wyciekać, nawet naprawa sprzęgła jest naprawą główną tegoż podzespołu, ponieważ przywracasz mu pełną sprawność jako całemu podzespołowi, a nie jego drobnej częsci. Natomiast co do odwiedzania warsztatów to nie muszę tego robić bo wiem doskonale co wykonywane jest w naszym, i nie muszę się tego domyślać lub słuchać niestworzonych historii. A i zapomniał bym wszystko ulega zużyciu, inaczej nie trzeba by było tego naprawiać ;) 

 

Gdybyś tylko czytał ze zrozumieniem... Życzę Ci powodzenia, gimbaza będzie pewnie zachwycona, podobnie jak Vigusem którego testują od 3 lat i ciągle coś nie tak. Co do remontu generalnego silnika i skrzyni - w tym drugim przypadku mało co podlega regeneracji... Powtórzę, masz pasję i myślisz że potrafisz tworzyć sposobem tu coś wyciąć, tu coś wstawić, tu zakleić - twoja sprawa. Ja piał z zachwytu nie będę bo z ulepami miałem trochę do czynienia. W każdym razie powodzenia życzę - za x lat z chęcią usłyszę jaki efekt i jaka tego była cena 😉.


Partyzant85 napisał:

56 minut temu, Kaszlak79 napisał:

Patrz, a jak Ja jeżdżę po warsztatach to z reguły NAPRAWY GŁÓWNE to silniki. Skrzynie to z reguły któryś bieg się sypie, albo coś z podnośnikiem ale rzadko kiedy całkowity remont.

Dlatego, że silniki mają przewidziane naprawy główne  w określonych interwałach. Wynika to z tego, każdy element silnika pracuje tyle samo godzin co inny element w tym silniku - korbowód będzie pracował przez 200 godzin to i wał będzie się obracał  przez 200 godzin. Zawór wydechowy otworzy się tyle samo razy co zawór ssący.

Skrzynia biegów to już całkowicie inna sprawa - zależnie od sposobu użytkowania ciągnika sypie się najpierw ten element (zespół elementów) który jest najwięcej używany i przenosi największe obciążenia. No ale taki guru mechaniki i inżynierii na jakiego sie kreujesz powinien to wiedzieć i o tym napisać zamiast wstawiać jakieś amatorskie filmy z jutuba na poparcie swoich słów.

56 minut temu, Kaszlak79 napisał:

Z tym że jednak najlepsze konstrukcje to nie te warsztatowe

Pierwsza maszyna latająca to konstrukcja "warsztatowa" - dzięki temu ludzkość może teraz swobodnie latać.

Ale przeleciała parę metrów ta konstrukcja 🤣🤣🤣. To że ta skrzynia zadziała nie podlega wątpliwości. Tylko jak i jak długo...

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • DTaras
  • 1951 4265

Cena nie jest tematem tej pracy - to, gdybyś czytał ze zrozumieniem, już dawno by do Ciebie dotarło. Również mam do czynienia z improwizacją i nikogo za to nie przekląłem. W skrzyni biegów kwestia regeneracji lub "przeregulowania" opiera się na cenie i warsztatowym know how. Jaki masz problem oprócz braku rzemieślników? Jak? Jak długo? Sam rozpisywałeś się o testach oraz i niepewności biurowych projektów. Cośże w pole trzeba ruszyć... Tu jest identyczna sytuacja - facet buduje i musi ruszyć w pole...

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • MF675ursus
  • 1455 4229
1 godzinę temu, Kaszlak79 napisał:

Życzę Ci powodzenia, gimbaza będzie pewnie zachwycona, podobnie jak Vigusem którego testują od 3 lat i ciągle coś nie tak.

 

Vigusa już nie testują, wzięli dofinansowanie, trochę potestowali i wrzucili projekt do szuflady. Ta transmisja nie miała być ulepszana, tylko zaprojektowana i przetestowana- więcej nie wymagał program dofinansowania, to i więcej nie zrobili (nie dopracowali i nie wprowadzili na rynek- mieli tylko opracować i przetestować aby kasę dostać)

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769

Nie, Vigus nie wyszedł poza sferę testów a potem Ursus popadł w tarapaty finansowe i przekładnia umarła zanim się narodziła...

DTaras napisał:

Cena nie jest tematem tej pracy - to, gdybyś czytał ze zrozumieniem, już dawno by do Ciebie dotarło. Również mam do czynienia z improwizacją i nikogo za to nie przekląłem. W skrzyni biegów kwestia regeneracji lub "przeregulowania" opiera się na cenie i warsztatowym know how. Jaki masz problem oprócz braku rzemieślników? Jak? Jak długo? Sam rozpisywałeś się o testach oraz i niepewności biurowych projektów. Cośże w pole trzeba ruszyć... Tu jest identyczna sytuacja - facet buduje i musi ruszyć w pole...

Gdybyś Ty czytał ze zrozumieniem to byś wiedział że wiem że to sztuka dla sztuki. "W skrzyni biegów kwestia regeneracji lub "przeregulowania" opiera się na cenie i warsztatowym know how." - medal za spostrzegawczość, ale ta ogólna zasada obowiązuje w przypadku każdej naprawy. Czyli czy damy z tym radę i czy jest sens ekonomiczny. W przypadku tego projektu sensu ekonomicznego nie ma, co potwierdziłeś powyżej. I facet nie buduje bo ma ruszyć w pole - robi to już parę lat jako hobby i pewnie parę lat będzie jeszcze robił

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • MF675ursus
  • 1455 4229

Vigus musiał przejść testy, inaczej kasa by przepadła:

Cele szczegółowe:

  • Opracowanie zintegrowanego elektronicznego systemu sterowania przekładni w wersji 32x32, power shift-power shuttle.
  • Opracowanie i aplikacja programów badań trwałościowych oraz ich realizacja dla systemów przeniesienia mocy w wersji 24x24 Synchromesh i wersji 32x32 Power.
  • Eksploracyjne badanie funkcjonalności obiektu w warunkach rzeczywistych.
  • Dopracowanie konstrukcji układu przeniesienia mocy z uwzględnieniem wyników badań i dostosowania do warunków technologii wytwarzania

https://www.ursus.com/pl/innowacje

 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Mikruss
  • 536 4576

Ale w takim systemie warsztatowym typu troche z tego troche z tamtego plus troche wlasnej inwencji tworczej powstaje bardzo wiele rzeczy typu samochody motocykle łodzie czy nawet samoloty. Kwestia glowna to miec troche pojecia z mechaniki a czasami wiecej jak troche,  sporo samozaparcia i kilka lat wolnego czasu. 

Sam kiedys z kolegami z klubow samochodowych bawilem sie w tuningi mniejsze czy wieksze, swapy duzo nowszych i wiekszych silnikow w stare budy, przerabianie zawieszen ukl. hamulcowych itp i wiesz co bylo w tym wszystkim najlepszego - satysfakcja ze sie zrobilo cos innego niz wszyscy a druga satysfakcja przychodzila na drodze kiedy nie dawaly ci rady nowe mocniejsze auta. Dla przykladu kolegi stara Vectra A miala ksywke Porsche killer, mozesz sie domyslic dlaczego.

    • Thanks 1

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość
2 minuty temu, Mikruss napisał:

miala ksywke Porsche killer, mozesz sie domyslic dlaczego.

Zadymiła jakiegoś porshaka na tyle, że silnik padł od nadmiaru sadzy którą zassał kiedy jechał za tą vectrą ? 😂

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Mikruss
  • 536 4576

auto uzywane na co dzien na wyscigach na 1/4 mili robilo "setke" w 5.5 sec z wolnossacym silnikiem.....

Edytowano przez Mikruss

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

To jakiś niezły gamoń musiał prowadzić tego porshaka skoro dał się takiej vectrze objechać 😂

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Mikruss
  • 536 4576

prosiak padal w trasie....

Inny znajomy z kilku starych silnikow z lat 90 zbudowal jeden o pojemnosci 2.2 litra, chlopaki ze starego teamu rajdowego policzyli mu tylko dolot i wydech do zbudowania i poganial seryjne vectry 3.2 z palcem w nosie....

Przyklady by mozna mnozyc w nieskonczonosc jak chlopaki w stodolach cuda  robia.  Zreszta dalego szukac, u nas na forum chlopach zbudowal ladowarke i tez mozna powiedziec home made

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769

Żaden gamoń, patrz tutaj: https://youtu.be/d6m08InT8Oo. To tzw. sleeper, auto ma być wilkiem w owczej skórze. Wracając do tematu przekładni, jak wyżej napisałem, obawiam się jedynie o obudowę, sporo przy niej grzebane, wycinane i klejone. Tuning samochodu jako takiego to co innego niż poważna przeróbka samego podzespołu, choć film pokazuje że poważny tuning silnika jest możliwy. Z tym że w Niemczech są dziesiątki firm produkujących zestawy tuningowe pod konkretny model samochodu, muszą przy tym przejść bardzo restrykcyjne normy atestowe. Wystarczy powiedzieć że w RFN zmiana rozmiaru kół to już ingerencja wymagająca autoryzacji TUV...

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • DTaras
  • 1951 4265

Przecoeż wyciął raptem prowadnice i podparcie pokrywy. Na boku o tak obudowa nie miała ciągłości w tym miejscu. Zapewne wywiercił cztery otwory aby kraeędzi nie zostawiać a wyoblenia rozpraszające naprężenia zostały. Pęknie to pęknie, można podpawać.... Albo wiesz co? Masz rację, lepiej siedzieć i gnuśnieć...

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769

Masz ty choć trochę pojęcia o spawaniu i co to choćby SWC?? Spora część żeliw w ogóle nie jest spawalna.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • sebe1033
  • 397 7148
7 godzin temu, Kaszlak79 napisał:

Co do remontu generalnego silnika i skrzyni - w tym drugim przypadku mało co podlega regeneracji...

a w silniku co podlega regeneracji ?? Zrobisz szlif wału , planujesz głowicę  , gniazda na nowo , ale to regeneracja .... no coś koło tego , ale tłoki dajesz nowe , pierścienie też , panewki .

A w skrzyni co tu regenerować , przecież łożyska to tylko wymiana to samo koła zębate , 

 

A z tymi swoimi pomysłami że dwa silniki na skrzynię przypadają to jakieś dziwaczne pomysły , raz że przecież remonty można zrobić to gdzie TY taką skrzynię znajdziesz co tyle wytrzyma -silnik po paru remontach . a jeszcze drugi potem chcesz dołożyć . Remonty można w nieskończoność robić jak wiesz mając na myśli że zostawiasz blok jak i obudowę skrzyni a resztę cały czas wymieniasz . No puki coś nie pęknie .

 

Druga sprawa kiedyś zwłaszcza u nas silniki szybko siadały -szybciej od skrzyń bo brak przeglądów -obsługi , olej to raz , dwa to filtr od powietrza kto o to dbał naprawdę . Do tego operator/kierowca gaz w podłogę i idzie .... wszystko szybciej idzie 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769
sebe1033 napisał:

7 godzin temu, Kaszlak79 napisał:

Co do remontu generalnego silnika i skrzyni - w tym drugim przypadku mało co podlega regeneracji...

a w silniku co podlega regeneracji ?? Zrobisz szlif wału , planujesz głowicę  , gniazda na nowo , ale to regeneracja .... no coś koło tego , ale tłoki dajesz nowe , pierścienie też , panewki .

A w skrzyni co tu regenerować , przecież łożyska to tylko wymiana to samo koła zębate , 

 

A z tymi swoimi pomysłami że dwa silniki na skrzynię przypadają to jakieś dziwaczne pomysły , raz że przecież remonty można zrobić to gdzie TY taką skrzynię znajdziesz co tyle wytrzyma -silnik po paru remontach . a jeszcze drugi potem chcesz dołożyć . Remonty można w nieskończoność robić jak wiesz mając na myśli że zostawiasz blok jak i obudowę skrzyni a resztę cały czas wymieniasz . No puki coś nie pęknie .

 

Druga sprawa kiedyś zwłaszcza u nas silniki szybko siadały -szybciej od skrzyń bo brak przeglądów -obsługi , olej to raz , dwa to filtr od powietrza kto o to dbał naprawdę . Do tego operator/kierowca gaz w podłogę i idzie .... wszystko szybciej idzie 

Chodziło mi o przebiegi między naprawami głównymi tych podzespołów. PGR-ów nie liczę, tam po 1 sezonie czasem był ciągnik złom.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • sebe1033
  • 397 7148

im lepszy silnik tym szybciej skrzynia pada 😁

mając 330 , silnik przeciążany to tłoki , tuleje nowe , reszta nie ruszana prawie (źle coś zrobione to jako że to Mka nakrętka sie odkręciła i zębatka poszła) 

zetor 7211 ,też silnik przeciążany to tuleje , tłoki i szlif wału , skrzynia jedynie łożyska od ataku i przy wałkach sprzęgła 

mtz 82 silnik igła w skrzyni kulki z łożysk pouciekały 

fiat f 110 (6 cyl ) silnik nie ruszany oprócz uszczelki pod głowicą nawet wtryskiwacze nie wykręcane , skrzynia po remoncie , reszta nie 

 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • DTaras
  • 1951 4265

Jak masz problem z SWC to do pieca i dawaj na gorąco. Natomiast jak masz problem z wyparciem węgla to go zastąp chromem. Jak zerkniesz na miejsce cięcia plazmą to cośtam Ci powinno zaświtać.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769

Jak już to węgiel możesz zastąpić niklem. A i tak spore ryzyko że znowu pęknie jak już raz pękło w tym miejscu. Zresztą, o czym gadka?? Jak masz dużo czasu i Ci $$$ nie szkoda to i bezstopniówkę by wrzucił do tej obudowy... Dla mnie to nonsens - ale jak ktoś się przy tym dobrze bawi...

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Mikruss
  • 536 4576
11 minut temu, Kaszlak79 napisał:

 Dla mnie to nonsens - ale jak ktoś się przy tym dobrze bawi...

Bo przy takich zabawach glownie o to chodzi a jak sie uda to frajda jak u dziecka w piaskownicy.

Jed3n woli studiowac browara przy meczu a drugi rzeźbic w goownie w garazu....

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • DTaras
  • 1951 4265

Niklem oczywiście. Elektrody i druty z tego są... Chodziło mi o spawanie palnikiem z dodatkiem aisi 308 trzeba klepać bo to żelazo chromo nikiel. Przy wyższych temperaturach spoiny i odlewu to przejdzie i moje wrażenie jest takie, że wykracza poza 460. Tu mi od razu odpowiesz, że to tylko oko i nie było badań i będziesz miał rację. Na zdjęciu nie widać cięcia do otworu a to błąd, jak na moje oko jednak to raczej staliwo.. Temat jednak jest o hobby i Twój argument pieniężny jest tu na nic. Bezstopniówka tam wejdzie? Raczej całą obudowę musiałby zrobić... Poza tym daj mu jedno skończyć😉

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Kaszlak79
  • 749 2769

Niech kończy, ja mam bardziej pragmatyczne podejście do takich rzeczy. Żeby nie było, też już od 2 lat dłubię przy starym aucie, ale będzie oryginał - ot uważam że inżynier wciąż mądrzejszy od technika 😉. I nie chce żeby się mi udało - ma działać.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj