Claas Rollant 44

Czym się objawia to zatrzymanie belki w komorze, bo nigdy tego nie doświadczyłem?

Belka się nie kręci😂

A co wy kamery macie w komorach że to widzicie?

W moim przypadku zaczynają najpierw wariować czujniki napełnienia beli. Zazwyczaj kończy się to na tym, że trzeba wyrzucać belę, rozwijać i ponownie belować. Prasuję prasą łańcuchową a więc bela nie tyle co się zatrzyma, a zaczyna robić sieczkę że słomy.

Daniel , u mnie objawia się to tak ,że bela się zatrzyma , pasy zaczną piszczeć i po zawodach , trza wywalić.

48 minut temu, slawek74 napisał:

Jak krótka i krucha słoma i do tego jeszcze jej mało to i w pasówce stanie bela 😃 tylko w pasówce łatwiej reaninimować tskie coś☺

Moja jeszcze tak nie zrobiła (łańcuchowa) . Podbierak dopiero raz zapchałem , ale to przez nieuwagę . Patrzyłem na zegar i nie zwolniłem w kupie słomy .

3 minuty temu, zetorki12 napisał:

Moja jeszcze tak nie zrobiła (łańcuchowa) . Podbierak dopiero raz zapchałem , ale to przez nieuwagę . Patrzyłem na zegar i nie zwolniłem w kupie słomy .

Ja jak widzę kupe słomy to jeszcze bardziej gaz w podłogę ale bez redukcji  

Kurna , a wiesz że u nas kiedyś taki starszy gość naprawdę tak robił i to kostką ?

danielhaker napisał:

Czym się objawia to zatrzymanie belki w komorze, bo nigdy tego nie doświadczyłem?

Jak bela stanie to podbierak się zapycha i leci sieczka

1 godzinę temu, Sylwekx25 napisał:

W moim pasowym hesstonie jak bela się zatrzyma to też wywalić trzeba.

Nie zdarzyło mi się tak jeszcze a pasy przydało by się już skrócić... 

2 godziny temu, danielhaker napisał:

Czym się objawia to zatrzymanie belki w komorze, bo nigdy tego nie doświadczyłem?

Tak jak byś przekroczył max dobijania ... Od razu ciągnik leci z obrotów 

Najgorzej to w południe prasować, takimi prasami to albo wieczorem albo z rana jak rosa jest to wtedy praktycznie problemu nie ma, chyba że krótka i krucha słoma to i po rosie się będzie zatrzymywać. Jeszcze co zauważyłem że jak się zaczyna nową belę to trzeba powoli, później jak już widać że się uformowała to można trochę szybciej jechać. No i jak bela będzie się kręcić długo bez przypływu masy, a wjedziemy po tej przerwie w pokos i słoma pójdzie do komory to balot już się nie będzie kręcił

Edytowano Lipiec 28, 2019 przez Mati2812820

mi się jeszcze nigdy takie coś nie zdążyło a robię ok 1500 kulek rocznie jd590

Ja w ciągu ostatniego tygodnia zrobiłem blisko 600 bel większość za dnia bo zaczynałem 12-13 kończyło się 23-24 i zero problemów, a słoma sucha na wiór bo od miesiąca u nas nic nie padało. Kurzyło sie niemiłosiernie. Tylko zmiana siatki dolewka oleju, i w pokos. Ale muszę przyznać że po zmroku o wiele lepiej i lżej się robi.

zucielak3000d napisał:

A gówniany Metal Fach wczoraj cały dzień słomę zbierał bez problemu.. 

Ale chyba w pochmurny dzień

1 godzinę temu, Bercik92 napisał:

Ale chyba w pochmurny dzień

Zgadza się, w upał nie ma takiej opcji.

w tym roku zrobiłem parę bel słomy z rosą I podziękuje, sam syf. Prasuje walcówka w samo południe i dobrze idzie, oczywiście trzeba uważać I pilnować aby towar cały czas szedł. Pokruszona sloma lepiej się scieli, dużo lepiej

Jak jest krucha słoma to i po rosie nie idzie. Próbowałem w tym roku po rosie i też się balot zatrzymał. Jedyne wyjście to utrzymywać niższe obroty silnika, wtedy bębny w prasie wolniej się kręcą i nie kruszą słomy. Zwiększyć prędkość jazdy w zależności od grubości pokosu, tak, żeby do komory dostawała się znaczna ilość słomy i wtedy już da się w miarę prasować. Najgorsza do prasowania jest słoma ze zboża które długo stało, a jeszcze jak ta słoma poleży kilka dni na pokosie w czasie upałów to już naprawdę przechlapane..

Masz jeszcze tę prasę?