Pryzma kukurydzy 2018
 

Pryzma kukurydzy 2018

  • 24946 wyświetleń
drugi rok z rzędu tniemy w nocy


Informacje o zdjęciu Pryzma kukurydzy 2018




Rekomendowane komentarze

  • Gość

Damian to jaka jest ta dziadowa stawka za siew nowoczesnym siewnikiem?  Ile sekcji? U nas 150 zł/ha bez faktury i siewnik 4 lub 6 sekcji.

 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość konteno
2 godziny temu, Rolnik7343 napisał:

a jaki to jest ten siewnik "taki jak powinien być" ? u mnie połowa z tych co sieją qq mają swoje siewniki :)
a co do tego rzucania ... tak najlepiej ;) mieć małego w d*pie bo bamber zadzwonił ....

@mk9422 tylko czekać aż damian zacznie na qq wieszać śruby żeby konkurencję wytępić jak to było w agrobiznesie

najnowszy i najlepszy jaki jest . pewnie na pewno z isobusem i siewem twin row jak w monosemie

3 godziny temu, mariusz4321 napisał:

Tylko czy przy samej ziemi opłaci się kosić, jeśli przy niewielkiej zwyżce plonu pogorszymy wartość pokarmową kiszonki?

 

a jaka byłaby różnica między zostawieniem masy łodyg w ziemi koszac w kolano a koszeniem nisko i puszczeniem wszystkiego w krowie kichy? czy wzrost energetyczzności paszy i mleczności krów jest tego warty ?

czy wartość nawozowa byłaby taka sama? albo na którą korzyść przemawiałyby różnice?

wysokie ściernisko qq to kombinowanie z póżniejszą uprawą pożniwną i orką a jeśli jeszcze w gre wchodzi walka z omacnicą czy stonką to się wówczas oddaje im pole walkowerem

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
Gość

Napisano (edytowany)

  • Gość
18 minut temu, Thomas2135 napisał:

Damian to jaka jest ta dziadowa stawka za siew nowoczesnym siewnikiem?  Ile sekcji? U nas 150 zł/ha bez faktury i siewnik 4 lub 6 sekcji.

 

stówka/ha bez FV. 6 sekcji. Wiem że też coś im zostaje bo działki mam długie a wąskie czyli mało zawracania to mniej paliwa na pusto przepala i wiem że ogólnie mało paliwa zużywają na zasianie u mnie bo pola 5 - 8 hektarowe, ale sprzęt leci jak by nie było. Ogólnie w okolicy to sieją po 130 - 150 zł/ha. Tylko na to nie ma roboty bo nakupowali tych siepów z zagranicy i prawie każdy z tych większych ma swój. Jedynie ci małorolni korzystają z tych usług i taki jeden rodzynek ja. A jechać na usługę do tego małorolnego to szlag człowieka trafia.

Jak raz podsiewałem gościowi małorolnemu trawę na 4 działkach wyszło mi 0,62 ha. Policzyłem mu 200zł za całość ale się zbulwersował, bo tak to biorę 180zł/ha. Ale z drugiej str mi na ściemniał że pole w kawałku (tak było tylko że podzielone rowami i było trójkątne....) że lux robota będzie. Sam prosił aby przyjechać ze 4 razy wydzwaniał, a wcale nie miałem ochoty tam jechać bo czasu wtedy za bardzo nie miałem żeby sie szykować na 0,6 ha do podsiewu. Mam jeden ciągnik muszę wszystko przeczepiać, ale ja głupi powinienem mieć ze 5 szt. A nie sorry to nie to zdjęcie ta..

Edytowano przez damianzbr

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

To rzeczywiście dziadowska stawka. Raczej niewiele z tego zostaje. Tu na okolicę jest kilka siewników a większość sieje 2-5 ha więksi ok 10. Ten co mi sieje obsiewa 200 ha rocznie. Siewników przybywa a ilość hektarów do obsiania nie spada. Jak sam to określił "....tu dorucha pół hektara, tam pół i zapier..j". 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • ppp
  • 319 1910
u nas 6 rzędowy gasoardo (i podsiew i sekcje na talerzach) 150brutto/ha. Mielismy ofertę za 120/ha identycznym siewnikiem, ale akurat terminy nie pasowały. Co do jakości siewu, kilka dobrych lat sialiśmy meprozetem- norma wysiewu zawsze na oko wychodziła, co by się nie ustawiło, pojedynkowanie nasion tez nie lepiej, tu 3szt, pół metra dalej 5 potem kilka normalnie potem znowu dziura... W naszych warunkach innym jak.talerzowym nie ma sensu wjeżdżać. Płacić 5stów za jednostkę siewną po to zeby wysiac ponad 100tys nasion na ha to też słaby biznes (szczególnie, ze producent zaleca 80tys).Co do cen, mysle, ze nawet 100zł za ha to i tak cos na czysto wyjdzie. W siewniku ciągnik nie pali jakoś specjalnie dużo. 6 rzędówką pola ubywa w oka mgnieniu więc na polu gdzie jest 8ha w jednym kawalku spali mniej jak u kogoś na 5ha w 4 działkach. Takze pod tym wzgledem negocjacja ceny jest moim zdaniem uzasadniona.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

Wynająłem 2 razy nodeta na płozowej redlicy pierwszy raz posiał dobrze, ale w następnym roku w nocy przed siewem przeszła ulewa. Gdzie zdążyliśmy to bronowaliśmy a jednej działki nie i posiał. Gromada nasion po wyschnięciu ziemii i wywianiu przez wiatr odkryta. 1,3 ha trzeba było przejść i nasiona przysypać. Mam tylko piachy pod kukurydzę. Od tamtego czasu tylko tal4erzowe. Gaspardo 4 lub 6 sekcji oraz 2 kuhny maximy są do wynajęcia. Niestety zapier.... czasem i nasiona nie leżą w równym odstępie jak na punktowy siewnik przystało.

 

 

 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • ppp
  • 319 1910
@konteno- z niskim koszeniem kukurydzy jest taki sens, ze jak masz stado z wydajnością 5-7tys to mozesz nawet z korzeniami walić tą kukuydzę w pryzmę, ale jak chcesz doic normalne mleko jak na hf, czy nawet czystego mb przystało, to najwazniejsze jest aby zebrac duzo ziarna w stosunku do łodyg. Łodyga im bliżej ziemi tym zawiera więcej slabo rozkładalnej ligniny więc robi za trociny w kiszonce nie wnosząc więcej jak odrobinę struktury- i to też nie do końca bo jak sieczkarnia jest normalna to potnie badyl np na 10-15mm więc fizycznie takim włóknem przeżuwacza nie zadowolisz. No i rzecz najważniejsza- 20-30cm nad pow. pola masz najwięcej zanieczyszczeń z gleby które to mogą zepsuć wartość kiszonki (chociaż moze tego wcale nie być widać). A co do pozostawiania badyli na polu-jak najbradziej zasadne- to jest zródło materii organicznej, dla gleby też trzeba coś zostawić. Co do siewu małych areałów- umówmy się, małe gosp. to mają moi rodzice. Kukurydz 8ha, łąk około 13-15. Jak ktoś chce siać pół hektara kukurydzy to nawet nie wiadomo jak z tego pryzmę zrobić- jak chcesz miec zapas na cały rok (52tyg) to powinieneś na biedę zrobić 75-80mb pryzmy, zeby czoło pryzmy przesuwało się minimum 1.5m/tydzień. Jak usypać pryzmę tej długości dysponująć sieczką z 0.5-1ha? A znowu siać, zeby dawac przez 3-4miesiące to tez zaden biznes bo żwacz lubi stałe pasze- im cześciej zmieniasz, tym gorsze przyrosty, a i jakimś sensownym dojeniu to nawet nie ma co pomarzyc. Takze juz od dawno było wiadomo, ze albo powiększać, albo szukać dróg alternatywnych (eko/premakultura/ wypas holistyczny) opcji jest dużo, ale nie da się przykładać technologii konwencjonalnej do tak małej skali siewu/produkcji.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • ppp
  • 319 1910
@thomas- mandaty za przekraczanie prędkości rozdawaj ;) Albo postaw ograniczenie do 10km/h ;) Chyba że vaderstadt tempo- tym można szybciej.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

Jeden od 4 sekcyjnego gaspardo siał szybko to zmieniłem na drugiego. Teraz jest lepiej, wschody równe.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • kb4512
  • 358 1466

Godzina 14 gadamy o koszeniu. Godzina 19 zaczynamy koszenie.  Godzina 21 uformowana pryzma. Moje traktory stały.  Ja piłem piwko 850/ha. Za rok nie szukam innego usługodawcy. Rano dopieszcze pryzmę i okryję. Pozdr dla tych którzy liczą. 

Edytowano przez kb4512

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

Ciekawe czy temu usługodawcy coś z tego zostaje? Myślałbyś i liczył inaczej jakbyś płacił 850-900 za koszenie i odwóz bez formowania pryzmy.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • ppp
  • 319 1910
jesli uslugodawca nie potrafi obliczyc swoich kosztów, to.jego strata.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • kb4512
  • 358 1466

Jestem usługobiorcą a nie usługodawcą, dla mnie lepiej jak jest taniej.  Co do opłacalności to raczej nie liczą amortyzacji sprzętu może poza naprawami bo całość i tak na handel. 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Rolnik7343
  • 5859 16632
9 godzin temu, damianzbr napisał:

stówka/ha bez FV. 6 sekcji. Wiem że też coś im zostaje bo działki mam długie a wąskie czyli mało zawracania to mniej paliwa na pusto przepala i wiem że ogólnie mało paliwa zużywają na zasianie u mnie bo pola 5 - 8 hektarowe, ale sprzęt leci jak by nie było. Ogólnie w okolicy to sieją po 130 - 150 zł/ha. Tylko na to nie ma roboty bo nakupowali tych siepów z zagranicy i prawie każdy z tych większych ma swój. Jedynie ci małorolni korzystają z tych usług i taki jeden rodzynek ja. A jechać na usługę do tego małorolnego to szlag człowieka trafia.

Jak raz podsiewałem gościowi małorolnemu trawę na 4 działkach wyszło mi 0,62 ha. Policzyłem mu 200zł za całość ale się zbulwersował, bo tak to biorę 180zł/ha. Ale z drugiej str mi na ściemniał że pole w kawałku (tak było tylko że podzielone rowami i było trójkątne....) że lux robota będzie. Sam prosił aby przyjechać ze 4 razy wydzwaniał, a wcale nie miałem ochoty tam jechać bo czasu wtedy za bardzo nie miałem żeby sie szykować na 0,6 ha do podsiewu. Mam jeden ciągnik muszę wszystko przeczepiać, ale ja głupi powinienem mieć ze 5 szt. A nie sorry to nie to zdjęcie ta..

I własnie dla tego małe gospodarstwa wolą kupić swoje maszyy bo firmy usługowe mają małego w d*pie i wolą ja chać do bambra a mały to tam ch*j miech se czeka ... ;) jak by kazdy był taki głupio mądry jak ty to u mnie w okolicy praktycznie kazdy by musiał miec swoje maszyny bo wiekszosc to małe kawałki np. w kwadratach.  A przeciez zagrabaniczna firma nie bedzie jechac do mały np. kosic kawałki po 1ha 

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

Może jechać i na jeden ha, kwestia ceny. Na małych kawałkach jest większa strata czasu i energii w przełożeniu na jednostkę powierzchni, a to kosztuje, dlatego stawka musi pokrywać to wszystko. Stąd małe gospodarstwa są na gorszej pozycji w walce o przetrwanie. Bo albo muszą korzystać droższych usług, albo decydują się na nieuzasadniony ekonomicznie zakup własnych maszyn.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • ppp
  • 319 1910
@rolnik7343- nie do końca tak jest, nasi uslugodawcy kosili nam jedna z łąk która ma moze z 15a, kwadrat, kosiarki 9m szerokości. Nikt sie nawet nie skrzywił, ale łacznie u nas robią 12-14ha na pokos, więc nie mogą powiedziec, ze tej działki nie skoszą. Ta sama historia jest wszędzie. Znajomy chciał posadzki w czesci domu wylać (remont), obdzwonił wszystkich w okolicy (Józefów pod Warszawą). Wspólny mianiownik odpowiedzi- za mało metrów do lania. I tu były różnice- jedni mowili, ze do mniej jak 100m2 nie przyjadą, inni, ze przyjadą, ale liczą za 100m2 (a do wylania 45m2). Niektórzy mowili, ze jakby była jakas konretna ilosć do lania, to będa choćby jutro, a tak, to najszybciej za tydzień. To samo tu, duży może wiecej i trzeba sie z tym pogodzić, albo po swojemu kombinować, ale koniec końców, nawet własna maszyna jest bardziej oplacalna jak pracuje się nią na większej powierzchni. To samo z mlekiem (im więcej, tym wyższa cena), tak samo z bydłem czy trzodą (masz inne pole do manewru jak biora od Ciebie calego tira zwierza na raz a nie 2 swinie. Może to brutalne, moze to niesprawiedliwe, ale niestety tak to już jest. Na zachodzie jest ruch rolnictwa alternatywnego/sprzedazy bezposredniej, ale zeby na tym zarabiac oprócz produkcji (wysokiej jakości) trzeba być bardzo medialnym a jeszcze lepiej, znac jak nawiecej ludzi z miast szukających normalnej żywnosci. Taka produkcja i sprzedaz tez nie jest łatwa, ale jest na pewno alternatywą dla małych producentów.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • radekz200
  • 6574 12588
13 godzin temu, damianzbr napisał:

1. Nikogo nie zmuszam do korzystania z moich usług a nawet nie namawiam nie nagaduje nie reklamuje się. Więc dlaczego mówisz że chcę zedrzeć mam taką stawkę nie inną wybór należy do klienta.

2. Ta firma sama zaproponowała mi swoje usługi i sami wskazali cenę. Gdy usłyszałem stawkę i zobaczyłem sprzęt jakim sieją nawet się nie targowałem i bez zastanowienia zamówiłem usługę. Ale to nie zmienia faktu że z punktu usługodawcy uważam że ta firma uprawia dziadostwo zaniżając tak bardzo stawki.

3. Tak z punktu widzenia firmy usługowej nigdy nie będę przychylny konkurencji która nienaturalnie zaniża stawki. Z pt. rolnika korzystam z usług firm które oferują najlepsze stawki. Gospodarstwo i moja firma są to dwa nie powiązane z sobą podmioty, prowadzące oddzielną księgowość, posiadające oddzielne konta, przychody i wydatki.

4. W biznesie nie ma przyzwoitości, zasad czy sentymentów.

Biznes nr. 1 czyli gospodarstwo nie jest jakimś moim hobby czy spełnieniem marzeń. Przynosi mi dochody jest rentowne dlatego go prowadzę. Naprawdę nie widzę tam miejsca na przyzwoitość czy coś więcej niż zimna kalkulacja.

 

Firmy które zaniżają stawki są skazane na bankructwo, albo na brak możliwości rozwoju, bo niskie dochody po prostu na to nie pozwolą. Tylko to chciałem przekazać, ale wy usilnie temu zaprzeczacie jak rasowy polityk, więc zaskoczyłeś mnie tym porównaniem do polityków. Daję jasny przekaz nie wiem dlaczego nie chcesz tego zrozumieć.

 

Rolnik7343 Siewnik taki jak powinien być, to siewnik który jest w stanie zasiać 50-100 ha w jeden dzień z zachowaniem precyzyjnego umieszczania ziarna w linii na zadaną odległość. Czyli z odpowiednia ilością sekcji, systemem GPS który steruje włączaniem i wyłączaniem poszczególnych sekcji na nakładkach, oraz daje możliwość komfortowego siewu nocą. Jest lekki oraz ma specjalny docisk sekcji umożliwiający siew bezorkowy.

Tak z ciekawości mogę zapytać ile masz lat?

EDIT:

Jeszcze z ciekawości chciał bym zapytać o to samo kolegę @radekz200 ile masz lat, bo zastanawiam się czy rośnie nam kolejny geniusz czy może już go mamy jako dorosłego.

Zastanawiasz się o co mi chodzi?  O to zdanie: ,, U mnie w okolicy te sieczkarnie po 200 tys kosza lepiej niż ta nowa,, 

kto inny mógłby dojść do takiego wniosku, jak nie geniusz?

EDIT2: Radek, patrzyłem twoją galerię, wiem że skończyłeś już gimnazjum, to dobrze. Rozumiem twoje zażenowanie po przeczytaniu moich wpisów jesteś małym mlecznym gospodarstwem za pewne korzystasz z usług sieczkarni. Ale czy ja gdzieś napisałem że: ,,mały głupi rolnik musi dużo płacić bo jest mały i głupi,, ???? Nie nigdzie tak nie napisałem bo wcale tak nie myślę!!

Cały czas powtarzam że głupia to jest firma usługowa która zaniża stawki. Gdyby stawki były na przyzwoitym poziomie to firmy usługowe miałyby rentowność. A część gospodarstw z najmniejszą wiedzą i umiejętnościami nie potrafiący racjonalnie gospodarować, przerosły by koszty i to byłby powód do zwijania interesu. Zostaliby tylko najlepsi jak np. ty czy kolega ppp. Wiesz co dla ciebie oznacza naturalna śmierć konkurencji, szanse na rozwój i mniej surowca na  rynku.

Ty nie oceniaj mojej elokwencji bo po gimnazjum kończyłem jeszcze dwie szkoły rolnicze, a Ty wypowiadasz się się jakbys conajmniej mial doktorat z ekonomi

Z tymi sieczkarniami chodziło mi ze ci co maja te po 200 tys kosza już conajmniej 10 lat usługowo i maja dużo wprawę kosząc około 15 cm przy ziemi co jest granica przyzwoitości paszy, a Ci od nowych kosza na 20 bo szkoda niżej opuścić żeby nożyki się nie zdarły, a jak się zagapi na rurę od usypywania to nagle ściernisko robi się na pół metra wysokości bo za***prza okolo 10 km/h i nie może wszystkiego ogarnac

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • ppp
  • 319 1910
czyli staropolskie powiedzenie- maszyna gwizda, tylko kierowca pi#da. Cena nie ma nic do rzeczy, wazne co i jak operator robi maszyną. Inna rzecz, ze czesto rolnicy nie mowią co mają na polach. Opowiadał mi jeden z operatorów, ze zbierali u jednego rolnika który tak pozgarbiał trawę, ze jednym z wałków przykrył karpę, on wpadł na to przyczepą i połowa podbieracza do wymiany, dlatego niektórzy poprostu boją sie robić niżej/bliżej miedzy etc, szczególnie jak pole pierwszy raz na oczy widzi.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Rolnik7343
  • 5859 16632

no niestety takie ryzyko usług u nas też już nie jedna maszyna by była rozwalona gdyby się nie wgapiał w pole ... pierwszy z brzegu kupka kamieni w polu w zbożu zarośnięta właśnie zbożem a gościu stwierdził że zapomniał o tych kamieniach

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • PATr
  • 409 4263
4 godziny temu, ppp napisał:

czyli staropolskie powiedzenie- maszyna gwizda, tylko kierowca pi#da. Cena nie ma nic do rzeczy, wazne co i jak operator robi maszyną. Inna rzecz, ze czesto rolnicy nie mowią co mają na polach. Opowiadał mi jeden z operatorów, ze zbierali u jednego rolnika który tak pozgarbiał trawę, ze jednym z wałków przykrył karpę, on wpadł na to przyczepą i połowa podbieracza do wymiany, dlatego niektórzy poprostu boją sie robić niżej/bliżej miedzy etc, szczególnie jak pole pierwszy raz na oczy widzi.

Nie tylko karpy, studzienki, kupki kamieni na miedzy, słupki betonowe, różne rzeczy ludzie trzymają na polach, na dodatek obsieją do okoła tak że kukurydza rośnie 5 cm od studzienki i w 90% przypadków jak się pytasz czy coś jest to każdy twierdzi że nie

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Rolnik7343
  • 5859 16632

to trzeba też troche uważać a nie zapier.... ile fabryka dała byle by hektary ubywały

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • kierowiec
  • 112 631
1 godzinę temu, PATr napisał:

Nie tylko karpy, studzienki, kupki kamieni na miedzy, słupki betonowe, różne rzeczy ludzie trzymają na polach, na dodatek obsieją do okoła tak że kukurydza rośnie 5 cm od studzienki i w 90% przypadków jak się pytasz czy coś jest to każdy twierdzi że nie

Ładnie wam dzisiaj robota idzie, dużo jeszcze zostało? Którą valtrę ujeżdżasz ?

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • ppp
  • 319 1910
@Rolnik7343- nikt po.cudzych polach dla rekreacji nie jezdzi. Jak jedziesz gdzieś samochodem to lecisz poza zabudowanym 30km/h? To samo tutaj, maszyna idzie, to operator optymalnie ją wykorzystuje i tyle. A takie rzeczy jak studzienki, większe kamienie itp można oznaczyć i poprostu uchylić gębę i powiedzieć o tym operatorowi. Jak maszyna się rozdupcy przez takie coś w środku pracy to obie strony tracą i ten co przyjechał usługę wykonać i ten co taką usługę wynajął.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
Gość konteno

Napisano (edytowany)

  • Gość konteno
10 godzin temu, damianzbr napisał:

Może jechać i na jeden ha, kwestia ceny. Na małych kawałkach jest większa strata czasu i energii w przełożeniu na jednostkę powierzchni, a to kosztuje, dlatego stawka musi pokrywać to wszystko. Stąd małe gospodarstwa są na gorszej pozycji w walce o przetrwanie. Bo albo muszą korzystać droższych usług, albo decydują się na nieuzasadniony ekonomicznie zakup własnych maszyn.

pytanie tylko czemu usługodawcy (przede wszystkim przedsiębiorstwa nastawione stricte na usługi czy dealerzy świadczący usługi) szczególnie mający nie jedną maszynę  a calą flote maszyn do jednej konkretnej usługi pchają się tylko w duży i wydajny sprzęt nie biorąc pod uwagę że mali gospodarze też byliby zainteresowani wynajęciem usługi ale sprzetem adekwatnym do areału i i możliwości technologicznych i finansowych gospodarstwa. a czy zakup własnych maszyn jest w pełni nieuzadaniony to bym polemizował ,  kupić nowe na własny użytek to i nie do końca sie może opłacać  choć pewien gościu dla ok. 60 ha qq na kiszonke kupił nówke 6 rzedowe gaspardo siejąc nim w większości tylko dla siebie (bo krowiarz i za bardzo nie ma czasu na robienie usług) po tym jak rok wcześniej jakieś ok.10 ha mniej zasiała mu usługowo maxima 2ts , dlatego rolnicy których inwestycję we własny nie za duży , niezbyt wydajny sprzęt (czy nowy czy używany )oceniasz jako nieuzasadnioną ekonomicznie posiłkują się usługami dla osób które nie sa zainteresowane usługa robioną dużym sprzętem większego usługodawcy poprawiając rentowność inwestycji we własny sprzęt

to tak jak z ta sieczkarnią , mały pójdzie do gościa co ma starszą 4 czy 6 rzędówke i kosi wolniej niż do gościa co ma charchare 8 czy 10 rzędów i naqrwia nią 3-4 ha na godzinę w sprzyjających okolicznościach a u siebie to wolałbym nawet kogoś z wydajną jedno czy 2 rzedówką ale nikogo takiego nie ma lub nie chcą robić 

20 godzin temu, ppp napisał:

u nas 6 rzędowy gasoardo (i podsiew i sekcje na talerzach) 150brutto/ha. Mielismy ofertę za 120/ha identycznym siewnikiem, ale akurat terminy nie pasowały. Co do jakości siewu, kilka dobrych lat sialiśmy meprozetem- norma wysiewu zawsze na oko wychodziła, co by się nie ustawiło, pojedynkowanie nasion tez nie lepiej, tu 3szt, pół metra dalej 5 potem kilka normalnie potem znowu dziura... W naszych warunkach innym jak.talerzowym nie ma sensu wjeżdżać. Płacić 5stów za jednostkę siewną po to zeby wysiac ponad 100tys nasion na ha to też słaby biznes (szczególnie, ze producent zaleca 80tys).Co do cen, mysle, ze nawet 100zł za ha to i tak cos na czysto wyjdzie. W siewniku ciągnik nie pali jakoś specjalnie dużo. 6 rzędówką pola ubywa w oka mgnieniu więc na polu gdzie jest 8ha w jednym kawalku spali mniej jak u kogoś na 5ha w 4 działkach. Takze pod tym wzgledem negocjacja ceny jest moim zdaniem uzasadniona.

500PLNów za 80k ziaren ?przy drogim ziarnie to i dobra usługa musi być żeby to miało ręce i nogi , jak sie tanie polskie odmiany kupi i różnicę w cenie dołoży do większej ilości nawozu w posiewacz to też żle nie będzie tym bardziej że ani właściciel ani uslugobiorcy tego meprozeta raczej na pewno stad z kilkunastoma - dwudziesto paroma dojnymi pod oceną nie mają by gdybać co by było gdyby tak się na ziarno wykosztować , z resztą gość szybko nie pomyka na polach by wschody i jakość siewu była na odpier**l a wydajnośc w przypadku tego typu maszyn mechanicznych idzie tylko chyba nadrobić ilością sekcji  wysiewających 

20 godzin temu, ppp napisał:

@konteno- z niskim koszeniem kukurydzy jest taki sens, ze jak masz stado z wydajnością 5-7tys to mozesz nawet z korzeniami walić tą kukuydzę w pryzmę, ale jak chcesz doic normalne mleko jak na hf, czy nawet czystego mb przystało, to najwazniejsze jest aby zebrac duzo ziarna w stosunku do łodyg. Łodyga im bliżej ziemi tym zawiera więcej slabo rozkładalnej ligniny więc robi za trociny w kiszonce nie wnosząc więcej jak odrobinę struktury- i to też nie do końca bo jak sieczkarnia jest normalna to potnie badyl np na 10-15mm więc fizycznie takim włóknem przeżuwacza nie zadowolisz. No i rzecz najważniejsza- 20-30cm nad pow. pola masz najwięcej zanieczyszczeń z gleby które to mogą zepsuć wartość kiszonki (chociaż moze tego wcale nie być widać). A co do pozostawiania badyli na polu-jak najbradziej zasadne- to jest zródło materii organicznej, dla gleby też trzeba coś zostawić. Co do siewu małych areałów- umówmy się, małe gosp. to mają moi rodzice. Kukurydz 8ha, łąk około 13-15. Jak ktoś chce siać pół hektara kukurydzy to nawet nie wiadomo jak z tego pryzmę zrobić- jak chcesz miec zapas na cały rok (52tyg) to powinieneś na biedę zrobić 75-80mb pryzmy, zeby czoło pryzmy przesuwało się minimum 1.5m/tydzień. Jak usypać pryzmę tej długości dysponująć sieczką z 0.5-1ha? A znowu siać, zeby dawac przez 3-4miesiące to tez zaden biznes bo żwacz lubi stałe pasze- im cześciej zmieniasz, tym gorsze przyrosty, a i jakimś sensownym dojeniu to nawet nie ma co pomarzyc. Takze juz od dawno było wiadomo, ze albo powiększać, albo szukać dróg alternatywnych (eko/premakultura/ wypas holistyczny) opcji jest dużo, ale nie da się przykładać technologii konwencjonalnej do tak małej skali siewu/produkcji.

dla poprawy wydajności to może i warto zostawić na polu . czy badyle byłyby bardziej wartościowe czy obornik który by z nich powstał ? i czy przy niedoborach paszy i suchych latach jest ekonomicznie uzasadnione zostawianie tego badylarstwa na polu dla kupowania qq na pniu dla takiego samego cięcia i zostawaniu ścierniska w kolano dla właściciela pola ?

 

mieliśmy kiedyś max 1- 1,2 ha , folia 8x25 w tydzień to pewnie pól metra by może poszło i to zależnie od miejsca pryzmy w którym sie brało , jakby zrobił w ziemi silos na folię 6m to może by to lepiej wyszło ale nie było czym wydłubać tego bunkra i robiło się jak robiło  , wiadomo że lepiej kilkuktotnie dłuższa niż szersza  (może nawet warto zrobić rękaw by zachowac tempo 15m/tydzień )

no i nie mów że 8ha to mało , mało ktory gospodarz w wiosce tyle u nas ma tyle , pewnie na palcach jednej ręki mógłbym policzyć z kilkudziestu producentów mleka , większośc ze swoim pewnie w połowie tego się mieści 

 

 

Edytowano przez konteno

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • ppp
  • 319 1910
@konteno- to, ze u Ciebie, czy u innych w okolicy 8ha kukurydzy to już jest duzy plantator nie oznacza, ze to wogóle jest duzy obszar, bo nie jest. To jest bardzo mały obszar, mniejsze plantacje to juz praktycznie gosp. ogrodnicze, sam widzisz jakie maszyny pracują na polach, tendencja jest, zeby wszystko było większe i tego nie unikniesz, bo na każdym litrze mleka, kg żywca czy tonie zboża zostaje z roku na rok coraz mniej. Jak się tylko z takiej prod utrzymujesz, to musisz robic tego.dużo i tyle. Za rok siejemy 10ha kukurdzy, to tez nie jest duzo, uprawiamy 30ha- to też jest nieiwelkie gosp (nawet na realia wschodniego mazowsza). W okolicy jest duzo gosp 50-70ha- to są już spore przedsięwzięcia, ale jak to sie ma np do tych co mają po tys ha? a takich nawet e naszej niedużej Polsce jest sporo. Co do sprzetu i jego wielkości- spróbuj kupić ten mniejszy sprzęt i oferować sie tym co mają po 1-3ha kukurydzy. Sąsiad sieje 2ha, poprosił, zeby pomóc mu ugniatać bo jego usługodawcy nie oplacało sie zawracać glowy czlowiekowi, zeby przyjechał ugniatać. Mają bazę niedaleko ale smiem twierdzić, ze same przejazdy z bazy do gosp i spowrotem zajeły niewiele krócej jak sama robota. Jak takiego klienta wycenić? Kosili może z godzinę, Te 2ha w 2 działkach, obkoś to wkoło, wykoś poprzeczniaki i zostaje jeden przejazd srodkiem pola i po pracy. Obkaszanie wkoło zajmuje najwiecej czasu a tymsamym paliwa. Co do wartości nawozowej badyli- zrozum, ze jak to zbierzesz i chcesz z krów mieć 10-11tys to będziesz musiał dokladać sporo dodatkowej energii a to koszt. Sensowniej jest tego wypelniacza nie zbierać. Jak jest brak paszy to inna para kaloszy, ale tez wolałbym dokupić wyslodki niż zbierać lodygi do samej ziemi z zanieczyszczeniami i ryzykować jakość bazowej paszy. Co do zbioru w rękaw- jak najbardziej wskazany w małym gosp, ale powiedz mi, czy takie małe gosp stać na taki wydatek i pytanie, czy ktoś bedzie chciał przyjechać kolejną maszyna do zapakowania 50-70ton towaru. I tu znowu wracamy do kwestii skali produkcji. Nie da sie przyłożyć tych wszystkich konwencjonalnych metod do takiej skali hobbystycznej-poprostu nie będzie się to opłacało.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj