Skocz do zawartości

Biurokracja. Modernizacja Gospodarstw Rolnych 2014-2020.


rudinho11

Oprócz nowych maszyn jest jeszcze druga strona medalu dotacji UE. Przez rok uzbierał się taki segregator dokumentów, a jeszcze jest kilkanaście plików na laptopie. Nie wspominając o nerwach odnośnie poprawek i wyjazdow w trakcie żniw do ARIMR.



Rekomendowane komentarze

widać po wielu gospodarstwach że hajs jednak prędzej czy póżniej rekompensuje te wszystkie niedogodności

Odnośnik do komentarza

Problemów i papierów jak byś chciał reaktor atomowy postawić a tak naprawdę ile w dzisiejszych czasach kupi się za te 100 tyś ? nie za wiele

Odnośnik do komentarza
na pewno warto mimo papierologi umnie od 2011 to papierów pewnie więcej niż 50kilo modernizacje plus vat . Na modernizacje kupujemy często maszyny których normalnie nie kupilibysmy ze względu na cenę i tłukli byśmy stare graty .
Odnośnik do komentarza
no ja jak zaczynałem brać w 2008r od pierwszej mgr to miałem jeden 88km większy ciągnik i parę starych maszyn ,młody rolnik i dwie modernizacje i efekty są...
Odnośnik do komentarza
Mówicie że nic lepszego nie kupi za 100 tysięcy. Ale ile trzeba krów wydoić albo zboża nakosić żeby na czysto 100 tysięcy wyjść? Już nie wspomnę o 500 tysięcy z MGR.
Odnośnik do komentarza
nie taki diabeł straszny,oczywiście musisz zachować profil i ciągłość produkcji przez 5lat od przelewu,nie sprzedawać dotowanych maszyn i wszystko,
Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem wymogi powinny być bo w końcu kasa idzie za tym, ale powinno być to bardziej przejrzyste. Chora punktacja za maszyny powinna zniknąć bo wszyscy kupują to co punktowane a na rzeczywiście potrzebne maszyny na końcu kasy braknie. Dziwne jest też że ktoś kto sieję 10-12ha kukurydzy rocznie dostaję dofinansowanie do siewnika punktowego, robią się niepotrzebne matactwa. Nie wiem czy dobrze myślę ale powinny być określone kryteria i wymagania które trzeba spełnić żeby móc dostać dofinansowanie i wszyscy którzy się kwalifikują powinni dostać wsparcie.

Odnośnik do komentarza

Bartek masz rację z tymi punktami,wolę coś sobie wybudować niź maszyny ale jak nie kupie maszyn to nie nabije punktów i koło się zamyka.

Odnośnik do komentarza

@slawek74 ja jednak narazie wolę inwestować w jak to ująłeś "rupcie" które kupuje za swoje i unia może mi naskoczyć co ja z tym zrobie niż żyć pod kreską unii i w strachu że do czegoś się doczepią i kasa pójdzie papa a ja zostanę z ogromnym kredytem lub maszyny pojadą spowrotem do dealera

Odnośnik do komentarza
oj rolnik nie wszyscy są pod kreską a Wy z takim myśleniem niestety życia sobie nie ułatwiacie.Dotacje są dla ludzi,kredyty są dla ludzi,jeśli z umiarem i poparte produkcją to nic złego, wręcz przeciwnie a unia i tak trzyma Cię za kołnierz bo dopłaty bierzesz to i wszystkie wymogi Cię obowiązują.
Odnośnik do komentarza

Daniel ma racje, ale  nie powinno być tak że wąska grupa cwaniaków nagle zakłada uprawy ekologiczne czy też inne kombinacje bo z całego zawirowania przepisów znajdą jakąś furtkę żeby złapać punkty. Wnioski powinny być na tyle proste że rolnicy sami lub z niewielką pomocą mogli je napisać/wypełnić.

Odnośnik do komentarza
Popieram Daniel 5 lat szybciej mija niż by się wydawało na niewiele maszyn bym się zdecydował gdyby nie dofinansowanie widzę u niektórych jak lepszy rok to kupią jakiś nowy stary nabytek jak gorzej to dalej ciułają a z mgr to raz a porządnie i musisz spłacać ale z rozsądkiem choć zasady w nowym prow trochę popierdzielone punkty i tym podobne i kupują ludzie maszyny nie koniecznie potrzebne ale punktowane limitery aplikatory i ich nie wiedzą jak wykorzystać ale punktowana i jest ;)
Odnośnik do komentarza
Dlatego właśnie nie korzystam z modernizacji. MR mi wystarczy, odziwo obyło się bez kontroli. Ale plan zasiewów dał mi w kość
Odnośnik do komentarza
Jak to na co? A za co by urzędnicy pensje brali. A tak widać że coś się dzieje.
Odnośnik do komentarza

Ogólnie świetne podejście z tym "a ja nie biorę bo boję się że coś pójdzie nie tak i zostanę z kredytem bez maszyn". Co musi pójść nie tak, żeby się tak stało? Po pierwsze Unia nie przyzna pieniędzy jeśli już prędzej będzie coś nie tak. Po drugie żaden bank nie udzieli kredytu jeśli nie będzie pozytywnego rozpatrzenia wniosku przez Unię. Po trzecie jeśli masz zamiar jeden z drugim robić matactwa typu przepisywanie ziemi czy sprzedaż dotowanych maszyn przed upływem 5 lat to jak najbardziej Unia powinna cofnąć takim osobom dofinansowanie. Po to zbierasz sterty tych papierów, żeby było wszystko w porządku. Warto się trochę wysilić i być cierpliwym

Odnośnik do komentarza
Tez poważnie mysle nad mgr tylko właśnie chodzi O to zeby gdzies sie czasami noga nie powinela.. Ale gosc. który mialby się podjąć wniosku zapewnia niby ze jest to wartny interes i zeby nie ingerować w ten strach za bardzo.. ;p
Odnośnik do komentarza
U mnie przy zakładaniu głupiego warsztatu z dofinansowania PUP podobna teczka się uzbierała. 2 miesiące jeżdżenia do Urzędów, czasami tylko by złożyć 1 podpis... No ale po to jest kasa żeby ją brać i inwestować, własnymi środkami nie kupiłbym tego sprzętu, który dostałem prawie za darmo. Szkoda tylko, że małe gospodarstwa (jak np moich rodziców) nie mają szans na żadne środki oprócz dopłat bezpośrednich i trzeba wciąż tłuc te stare graty patrząc na sąsiadów jak się bogacą, a przecież w Unii miało być tak fajnie i wszyscy mieli być równi.
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v