John Deere 6175M + Pottinger terrasem R3
 

John Deere 6175M + Pottinger terrasem R3

  • 8220 wyświetleń


Informacje o zdjęciu John Deere 6175M + Pottinger terrasem R3


Rekomendowane komentarze

  • Gość

To jest jedyny minus siewników pół zawieszanych. Siejesz na GPS? Ile cię kosztował GPS z jakim sygnałem?

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • John175
  • 47 861

Amazone D9 na RoTec ach wsieje prawie wszędzie. Swoim Lemkenem czy Horschem nie wsieje w takie błoto w jakie wsieje Amazonka D9. Horsch stanie szybciej od Lemkena bo nie ma offsetu w wale oponowym i redlice idą razem z rolką dociskową  zamontowaną na sztywno.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • Tomek90
  • 2255 14911

W mokre się nie sieje. 

Chyba że jakieś żyły, taki tylko co przeskoczyć. 

Edytowano przez Tomek90

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

Dlaczego niby nie idzie siać w mokre, chyba tylko dlatego że ciągnik nie da rady bo będzie się ślizgał. A przecież sekcja siewna zbytnio niczym nie odbiega od sekcji siewnych z siewników zawieszanych.

Zresztą sanie w mokre jest bez sensu, czy da radę czy nie i tak nic nie urośnie lub bardzo marnie.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • John175
  • 47 861

No się nie sieje ale jak jest np.20 listopad po burakach to trzeba jakoś walczyć, bo jak się uda wsiać to pszenica i tak ładna będzie
damianzbr - nie da się siewnikami półzawieszanymi w mokre,  bo wały oponowe się zalepiają i robią się "bałwany" z nich, oraz dlatego, że między redlicami się zapycha błoto, bo mają inny kształt redlic, oraz inne ich mocowanie, rolki dociskowe i to bez różnicy czy Horsch, Lemken, Vader, Pottinger. W Amazonce redlice są wąskie, mają duży prześwit (mimo rozstawu 12.5) i nigdy nie udało mi się ich zapchać, a Horscha czy Lemkena tak (Lemken stanie kilka przejazdów później niż Horsch bo ma rolki dociskowe niezależnie pracujące)

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

Jak będę miał chwilę zrobię ci zdjęcie mojego 25 ha które na siłę zasiałem. 50% pola nie jest zielone. Jeszcze nie sprawdzałem czy te 50% już wygniło czy jeszcze nie wzeszło ale obstawiam że nie było dane mu skiełkować a do tej pory ziarno zgniło w tym bagnie. Ale siewnik pół zawieszany się mi nie zapychał i mimo że jest oblepiony cały w glinie od góry do dołu przez to pewnie z 500kg wagi mu przybyło od  błota, to wał oponowy i redlice dawały radę nie zapychały się  nic normalnie siały, wał nie oblepiał się w bałwana bo ma skrobaki, tak wał oponowy ma skrobaki.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • John175
  • 47 861

Ale jaki masz siewnik? Skrobaki na wale oponowym, ale i tak bierznik się zalepi.  Mokro to mokro ale zależy też od Ziemi.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

siewnik SKY. Skrobaki z rurek czyli łagodne bez ostrych krawędzi i dzięki temu bardzo blisko umiejscowione opon. Dodatkowo wał w offset a pomiędzy koła dane płaskowniki metalu. To wszystko daje że wał ani po między kołami się nie zalepi ani na bieżniku. Raz tylko udało mi się agregat zapchać ale to na sekcji uprawiającej. Redlice siewne jadą nawet w słomę kukurydzy sypiącej15t/ha. A to dlatego że tam gdzie się kończą pierwsze kółka dogniatające/kopiujące zaczynają się dopiero drugi rząd redlic talerzy siewnych.

Ale za to na lekkich glebach to rozwiązanie słabo się sprawdza. Bo drugi rząd talerzy zasypuje rowek zagnieciony przez pierwszą rolkę. Na ciężkie gleby i ciężkie warunki bardzo polecam.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

38000 E że jako pierwszy w PL na promo. Teraz chyba coś 42 - 45 tysia E Wołają.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • ZELKOW
  • 1295 12019
jeździłem z operatorem od korbanka na pokazach pod łukowem , fendt 420 bodajże ciągał w orance ten siewnik SKY nie głupia maszynka i ciągnik nie miał ciężko

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Gość

Kto sieje w błoto, ten zbiera złoto.

Mokra jesień 2017 dała sie we znaki wszystkim, wszystko się lepiło w każdej uprawie.

Damian, obsiałes 25ha i jeszcze nie robiłeś lustracji? :D Pańskie oko konia tuczy :D

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • John175
  • 47 861

Mało znany ten sky, nie odważyłbym się.
Stosunkiem cena-jakość wygrywa Horsch moim zdaniem.

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
Gość

Napisano (edytowany)

  • Gość

Ten SKY jest dobrze znany pod innymi barwami. To zwykłe SULKY pomalowane w barwy jakiegoś tak SKYa. SULKY wykupiło barwy i logo SKY i swoje rozwiązania do uprawy bez orkowej montuje pod szyldem SKY. Dlatego sprzedaje to korbanek bo on jest dilerem SULKY.

Co do jakości jestem miło zaskoczony przerobił jakieś 500 ha (u nas w przewadze leciutkie piaszczyste gleby czyli papier ścierny grubo ziarnisty) to pierwszy rząd talerzy uprawiających, oraz talerzy od redlic siewnych zużyty względem drugiego ale w małym stopniu. Myślę że przy około 1000 ha trzeba będzie zamienić, pierwszy rząd talerzy zamontować na tył a tylni rząd na przód.

Więc jeśli elementy robocze miałyby wytrzymać około 2000 ha na glebach gruboziarnistych piaszczystych to chyba jest z czego się cieszyć. Siewnik dedykowany dla gospodarstw siejących rocznie około 200 ha, więc eksploatacja 10 lat może nie powala na kolana i nie dorówna do czasu eksploatacji clasa dominatora 98 czy jakiegoś JD ,,lokomotywy,, ale jak na współczesne maszyny wydaje się być całkiem w porządku praca na maksymalnych obrotach przez 10 lat.

Malowanie bardzo na wysokim poziomie. Rama solidna, znaczniki mają kilka systemów zabezpieczających przed wyłamaniem. Po 500 ha brak jakiegokolwiek wycieku z układu hydraulicznego, precyzja siewy wzorowa, rzepaku nie sieję, ale usługowo siałem lucernę. Siew co do pół kilograma się zgadza. Wsypane 50 kg miało wyjść 49,5 kg na pole. Po zakończonym siewie odważyliśmy pozostałość było 0,2kg.

 

Więc stosunek cena / jakość jest złym porównaniem. Bo obie maszyny kosztują podobnie i obie maszyny są zbliżonej jakości.

Horsch ma jedną przewagę. Popularność. W związku z tym mało znane barwy SKY przy ewentualnej odsprzedaży przegrywają z takim horschem.

Tomekkomar, siewnik kupiony na usługi bo ja swojego zboża sieję około 40ha, oraz dla swojego zboża 40 ha bo ja sieję 100% bezorkowo a niekiedy bezpośrednio. Ogólnie na czym innym się skupiam i te 25 ha napsuło mi krwi wyglądem z daleka więc nawet nie myśli mi się tam chodzić i zaglądać. Luty pójdzie saletra lub saletrosan. A w kwietniu się podejmie decyzję czy zostaje czy przesiewam kukurydzą.

EDIT: ZELKOW ciągnik minimum 160 KM aby normalnie się pracowało tym siewnikiem. Z pustym na równym terenie to spokojnie 120 KM lata, ale gdy nasypiesz 2 t pszenicy już nie jest tak kolorowo. NA naszych terenach 160 KM, a góry podkarpacie, dolnośląskie, mazury to 180 - 200 KM raczej będzie optymalne.

Edytowano przez damianzbr

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
  • Zaawansowany
  • John175
  • 47 861

Nie orientowałem się w tych siewnikach Sulky/Sky. Jedno mnie zastanawia, skoro one takie idealne to czemu są tak mało popularne na zachodzie i w Polsce? Nawet gdybym się przekonał do tego siewnika to i tak bym go nie kupił ze względu na przedstawiciela w Polsce.
Masz jakieś zdjęcia podczas siania i podczas wschodów?

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza
Gość

Napisano (edytowany)

  • Gość

Bo sulky/sky to dość młody wynalazek :D dlatego jest ich mało. Ale zwykłych SULKY https://www.agriaffaires.pl/uzywany-sprzet/siewniki-siew-bezposredni/5303398/sulky-maxidrill-trw.html

które są niemal takie same jak SKY w rodzimym państwie, czyli Fr trochę się już znajdzie.

 

Dlaczego uważasz że są idealne? Bynajmniej nie uważam aby którakolwiek maszyna była idealna.  U jednego zaleta dla drugiego może okazać się wadą i na odwrót.

 

Zdjęcie może by się znalazło. Ale kiedy... kto wie.

Rośnie dziwnie bo co 15 cm. I w początkowej fazie może wydawać się ,,łyso,,. No i wada środkowy co drugi rządek (ten siany przez pierwszą pierwszą sekcję siewną) może wschodzić o kilka dni później bo na lekkiej glebie redlice talerzowe z drugiego rzędu rozrzucają wokół siebie trochę gleby, która dodatkowo przykrywa już zasiany rządek przez pierwszy rząd redlic talerzowych.

Jeśli jest 100 % lekkiej gleby idzie to wyregulować, minimalny docisk i ok. Ale jak mozaika to ciężko ucelować w złoty środek.

I to dla jednego będzie wada a dla drugiego zaleta, bo drugi ma np. same cięższe ziemie i dzięki takiemu dużemu odsunięciu w tył drugiej sekcji siewnik nie ma  opcji aby się zapchał nawet siejąc w spory bałagan.

 

A co ten korbanek u was tam nawywijał? W moim regionie to chyba jeden z najnormalniejszych dilerów. Bo niektórzy co tu wyczyniają to ciężko im dorównać nawet drogiemu korbankowi.

 

EDIT: O tu dobrze widać. Pierwsza 1. redlica siewna jest w drugim rzędzie, zgadza się?

Druga (2) jest w pierwszym rzędzie, trzecia (3) redlica jest w drugim rzędzie itd.

Właśnie 3 redlica obsypuje glebą rządek zasiany przez 2 redlicę i ugnieciony przez kółko kopiujące z 2 redlicy.

Jest duży rozstaw po między pierwszą belką a drugą i dzięki temu nie zapycha się ale za to na lekkiej glebie, zaoranej czy mocno uprawionej może być problem. Jeśli by przybliżyć pierwszą belkę do drugiej wtedy redlica nr. 3 sypała by ziemią w bok kółka dogniatającego nr. 2.

17766901_1501340057_24.jpg

Edytowano przez damianzbr

Udostępnij ten komentarz


Link do komentarza

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj