John Deere 5720

Tur nie pomógł???

Ja wam wszystkim współczuję tego roku.. :D

Taa, Ty to zazdrościsz  

Ja swoim jeśli mam łyżkę założoną jeszcze nigdy nie potrzebowałem pomocy. A było tak że przedni bolec od góry był zalepiony błotem więc można się domyślać jak głęboko brodziłem...

23 godziny temu, Luke16 napisał:

Tur nie pomógł???

Tak się zassało, że nawet nie miał siły.

Od jesieni, cały czas walka, pierw z kukurydzą, później buraki i ostatnie pokosy traw razem z poplonem.

Ale buraki rekord, hektar ręcznie, a ponad 3 ha 3 podejścia, 3 X ropa, I ostatni holmer jakoś wydostał je.

4 godziny temu, damianzbr napisał:

Ja swoim jeśli mam łyżkę założoną jeszcze nigdy nie potrzebowałem pomocy. A było tak że przedni bolec od góry był zalepiony błotem więc można się domyślać jak głęboko brodziłem...

20 min przed tym zdarzeniem hlupnąłem tak, że nie było widać prawego przedniego błotnika, to wyobraź to sobie.  Chcieliśmy zebrać gromade z Grimme co wysypał na granicy.

To jest nie do opisania.

Tak samo miałem, oba błotniki utopione. Błoto prawie do maski z przodu sięgało. Ale turem jakoś się udało podnieść i wypchać.

Nie do opisania... Inni mają gorzej. Ja do tej pory 1/3 kukurydzy zebrałem. 2/3 na polu. A przy zbieraniu tych 1/3 tyle razy co się zakopaliśmy. Kombajn już 2 razy w polu nocował.

To jest nie do opisania.

U nas na okolicę ququ stoi. Kto próbuje coś zrobić zaraz tonie u sąsiada kombajn ujechał 50m i koniec. Dojazd nawet do kiszonek tragedia, obornik nie wywieziony bo jak. Masę ludzi nic nie zasialo, na niektórych polach jeziora się porobiły. Na cito kupowaliśmy ciągnik 4x4 z turem bo dzisiaj po raz kolejny wyciągałem MFa i to nie tyle że się zakopał tylko już zawiesił na koleinach.

Edytowano Grudzień 10, 2017 przez Luke16

co powiesz o ciagniku jak spalanie ? dobry jako pomocnik do tura ?