Sipma Z-224/1

Ale opis dałeś na bogato

Opis mogę napisać w komentarzu, ale jeśli chcesz to proszę bardzo

o widzisz i od razu jakoś lepiej się robi

Coś jak na 8ha rocznie to mocno wyslizgana. Moja rok starsza a lakier pierwsza klasa. Ale cena dobra

7 godzin temu, Luke16 napisał:

Coś jak na 8ha rocznie to mocno wyslizgana. Moja rok starsza a lakier pierwsza klasa. Ale cena dobra

Pewnie mówisz wyślizgana, bo ma dwa kolory Tak, wiem, może to i dziwne, ale poprzedniemu właścicielowi ciągnik puścił iskrę i na prasie lekko lakier się trochę przypalił, ale blacha jest cała

Zanim przeczytałem komentarze, to pierwsze przyszło mi do głowy, że ona się paliła.

Woda na pewno nie tryskała :D

hah te opisy, że pracowała na 8ha... na tyle to może i tak, ale w ostatnich latach w latach 90 te prasy tłukły pewnie po 100ha średnio.

@czesio200 pogadaj sobie... w twoim regionie chyba tak po pizdz miały :)

takie bajki to dzieciom można.

były inne czasy bizon jak był to jeden na kilkaset ha kosił miesiąc czasu dzien i noc nie jak dziś. tak samo prasa.

może nawet w dużych gosp co nie mieli czasu na usługi robiły mniej jak w małych.

już te prasy pod 2000r można spotkać mniej wyrobione. zresztą to myślcie sobie co chcecie ja sie tego dziadostwa pozbyłem dość szybko bez proszenia się komuś o kupno. teraz mam zwijkę roboty fizyczniej 0 ludzi nie szukam no i przynajmniej nie ma problemów z wiązaniem heh

moja przez pierwsze 2-3 lata tez robiła pewnie pod 100 ha rocznie , ale ostatnie 2-3 lata 2 ha tylko było kostkowane, za miło tego nie wspominam.

Pamiętam w latach 90tych kostka to było coś. Jeszcze ludzie snopowiazalkami robili, a tu taka technika. Dzisiaj już nikt praktycznie kostka nikt nie robi, chyba że ktoś ma 1 krowę i 3 świnie na własne potrzeby.

Robi , robi .

Wszystko zależy od właściciela, jeśli szanował i dbał o sprzęt to po zarobkach nie chodził swoje zrobił i schował pod dach... nawet i w latach 90

Pewnie ze robi .

Raz ze kostka wygodniejsza w skarmianiu a dwa lepszej jakosci bo nie jesr tak podatne na zaplesnienie jak w rolce .

Rolka jest tylko wygodna pod tym wzgledem ze szybko się ją zbiera .

 

U nas nadal kostka pyka okolo 60 przyczep po 150wiązek mimo ze jest rolka .

 

 

Co do czasow swietnosci kostki to sam z tatą gdy mialem kilka lat po zarobkach się tluklem w perkinsie i bylo tak ze uslug bylo tyle ze swoje zboze do konca zniw stalo na pniu bo tata calymi dniami na prasie (poczatek lat 90).

haha czy Ty masz pojęcie co to były za czasy? nie było, że jest 20 pras na wiosce tylko 1 na 5 wiosek i kto mial to się nie zastanawiał tylko jeździł, zwłaszcza lata 80-90. u nas to jeszcze pare lat temu na kostke było w brud roboty. Na rolke to już nie ma, bo kazdy ma swoją a Ci mali zginęli lub nie zbierają słomy.

U mnie pracowała przez około 9 lat na 8 hektarach, u poprzedniego na około 10ha ;) A teraz prasa jest nie używana i tylko miejsce w garażu zajmuje, a komuś innemu może sie przydać ;)

Moja jest z 1993r i pracowała na może 7 ha rocznie nigdy nie jezdzila na zarobku lakier perfekt lekko wytarty na ścianie i końcówka ślimaka a tak to piękna maszyna pasowało by ją sprzedać ale za mniej niż 10tys nie uśmiecha mi się bo jest nie wyrobiona

U nas ludzie odeszli od kostki bo Ci co mają po 100 sztuk bydła czy 500 trzody chlewnej to nikt się nie będzie z kostka bawił. A mali słomy nie zbierają bo nie mają dla kogo.. Kiedyś owszem jak były 3 prasy na całą wieś to chodziło to w żniwa non stop, ale ludzie mieli pokupowane nowe sipmy i muszę powiedzieć że wtedy się one nie psuly, byleby smarować i w pole. Sąsiad miał nowke sztukę chyba 94 rok i prasowal tylko u siebie bo mu szkoda było po ludziach jeździć, a teraz chodowli już nie ma i prasa stoi w stodole. Więc takie co mało robiły jeszcze stoją po ludziach, ale dzisiaj to co dostaniesz parę groszy bo ludzie tylko zwijki kupują.

 

A poza tym kiedyś jak się słomę zbieralo to ludzi było do roboty to rodzina czy sąsiedzi pomogli, a dzisiaj weź ludzi do roboty znajdź. Chyba by cię wysmiali, a tak jak u mnie to te 4 osoby zawsze się przydały.

Moja sipma stoi gdzieś schowana u wujka w garażu i nawet nie myślę jej sprzedać, może się kiedyś jeszcze ją wyciągnie by sprasować kilka kostek bel

Może kiedyś zdrozeja jak zetory hehe a prawda jest taka że raczej nie chyba że ktoś będzie miał naprawdę prasę w super stanie to może amatora znajdzie za dobre pieniądze.

te kostki to tak samo skończą jak snopowiązałki i maszyny do młucenia.

Czesiu jesli mnie pytasz czy mam pojecie ,to tak chyba mam większe od Ciebie bo tata pierwszą prasę kupił w 86roku i na wsi byla to piąta prasa kostkująca tylko w wsi w ktorej mieszkam , w sąsiednich miejdcowosciach tez bylo po kilka szt i kazda z nich miala w opor roboty (prasy z-223 i z-224 produkowano 25 kilometrow ode mnie byc moze dlatego nie bylo takiego "bezrybia" jak u Ciebie ) bo na kazdej gospodarce byla jakas szkapa , kilka krów i swin a na zadnym bizonie w tym czasie sieczkarni nie bylo wiec jakies 70% slomy bylo prasowane w kostkę (resztę zbierano jeszcze w postaci snopków zboza) , łąki też byly pokoszone a rolki ludzie znali z opowiesci innych ktorzy wyjezdzali dalej na zachód niz do miasta wojewodzkiego Lublin ... 

Możliwe ze to było do mnie :) bynajmniej moja z 90r i nie była wgl na zarobku, sąsiada 2 lata młodsza również nie, po wsi prasowali z sasiednich wsi co po 2 latach przyjeżdżali z agromy i od podstaw robili i taki miał zarobek co zarobił to w prasę w wsadził... a prasa jeść nie prosi to może stać...

Nie do Ciebie Pawełku do tego przed Tobą.

u nas są biedniejsze miejscowosci kostka była jedna 2 na kilka wsi wtedy nawet w końcówce lat 90 byla bieda z nimi. Bizonów już było opór a kostek nadal mało. A dziś no cóż gorzej o kostke jak w prl-u sam najmowałem bo miałem kontrakt na kostkę

 

Edytowano Listopad 30, 2017 przez czesio200