Kubota L5040 9 ton piachu

5-6 t góra tam jest

Mokry piach nawet i 2 t/m3 waży. Jak paka 4x2x0,5x 2t to daje już 8 ton. Tu jest zakładka i czub więc te 9 jak najbardziej realne.

Ale ciągnąć to bez pneumatyki ciągnikiem sadowniczym to brawura. Lekki zakręt z  górki i możesz na boku leżeć. A wtedy święty boże nie pomoże.

Myślę że moglo być 9, po pierwszej lysze kola trochę siadly a druga jak dolozyl to kapcie, nie moglismy dopompowac ursusem, jeszcze uszkodzony waz byl. Dwa to sie grzaly ale te 7km po dobrej drodze przejechalem. Jak pisalem dyszel mi dociaza tyl i z duzej gorki moglem z tym stanąć, tym bardziej ze przod tez hamuje, z 5 tonami zboża jezdze szybciej niz wiekszosc ludzi z hamulcami, tylko po znanych drogach asfaltowych, na nieutwardzone drogi mam hamulec hydrauliczny.

Tu już nie tyle chodzi o hamulce co o to że jak będziesz lekko skosem ustawiony do przyczepy (np na łuku drogi) i z górki przyhamujesz to może Cię wywrócić. A ciągnik masz lekki i wąski to przyczepność marna.

Tak jak kolega wyżej napisał a ja dodam,że nawet nie trzeba hamować żeby w najlepszym wypadku na łuku drogi z lekkiej nawet górki postawiło ciągnik w poprzek. Tu rządzą prawa fizyki i przy takiej masie towaru i przyczepy to ten ciągnik nie jest w stanie w takiej sytuacji stawić temu czoła. Wiadomo,że czasem trzeba trochę przeholować ale z wielką uwagą. Jeśli masz w przyczepie hamulec hydrauliczny to czemu używasz go tylko na drogach lokalnych ?

Zgadzam się że może na zakręcie pchnąć ale na drogach po których jezdze zakręty są kiedy górka się już kończy i nie ma takiego ryzyka. Hamulec mam w mojej przyczepie D47 ale zajęta i pożyczyłem od kolegi. 

Czasem nie warto ryzykować jazdy bez hamulców, bo może być nieprzyjemnie. Tak naprawdę nikt nie wie kiedy kierowalność takim zestawem stanie się niemożliwa.