Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

  • Root Admin

a jeśli oddają słomę z 1klasy ziem , to wile im nie ubędzie a łatwiejsza uprawe mają, ja też poniżej 2klasy bym nie oddał słomy chyba że za obornik albo 200zł/t to wtedy bym naturalnego kupił i rozwiózł

wiele, nie wiele, zawsze ubędzie

Poczytaj ile jest składników pokarmowych w plonie.

Nigdy nie sprzedawaliśmy słomy, do tej pory co roku zbieraliśmy ok 2-3 ha na własne potrzeby, reszta zostawała na polu.

W czym słoma jest problematyczna w uprawie?

Co to jest 200zł, przecież za to kupisz 100-150kg NPKów, nie powiesz mi przecież ze słoma jest mniej warta jak ten nawóz

Chyba mnie źle zrozumiałeś, bo gdybym miał sprzedać słome 200zł/t , czyli z hektara 800zł około , to za tą kasę bym wolał kupić obornika niż słome zostawiać , więcej składników i próchnicy bym nawiózł , przecież zabieraniem słomy obniżasz poziom próchnicy a żadnym sztucznym nawozem nie podniesiesz ilości próchnicy

Tylko z gnojowica trzeba latać na bieżąco a czasem nie ma gdzie z tym wyjechać. Z głębokiej sciolki obornik konkret :)

 

na bieżąco to jeździsz i wozisz do oporu w sezonie by na zimę mieć pusto , z resztą po zamarzniętej orce zimowej traktor idzie jak amfibia i nie to co grzęźnie się w błocie na polu przed grudniem i w marcu tylko po to wyrobić się z terminami nałożonymi przez ue

Czyli w sumie tylko ten plus że po zamarznietej orce można wozić i z tego co wiem na wywóz gnojowicy też przepisy obowiązują nie tylko na obornik. Więc dziwne argumenty .. A w trakcie wegetacji nie ma gdzie, chyba że ktoś ma trwałe użytki zielone lub trawy to pasuuje. Obornik można składować w pryzmach gdzie się da, a z gnojowica też się nie da, że raz do oporu wywieziesz i spokój. Znam gospodarstwa z budynkami wyposażonymi w ruszta to beczki latają na okrągło. Plusy i minusy są wszędzie. Każdy dobierze system do swoich warunków. U nas słabe gleby to obornik robi ogromną różnicę i zgrzeszylbym mówiąc że ten system się nie nadaje i się nie opłaca.

Sama słoma przyorana lub wymieszana z gleba daje bardzo niewiele. Zawartość azotu w słomie ok. 0.5% a mikroorganizmy aby te resztki rozłożyć potrzebują azotu który będą czerpać z gleby więc powodują tym samym proces immobilizacji czyli uwsteczniania azotu. Dzieje się tak bo słoma to źródło węgla czyli pokarmu dla mikrobów. Bez zastosowanie azotu na mineralizacje ta słoma nic nie da, a nawet pogorszy warunki dla rośliny następczej. Więc rolnik co robi? Jedzie z mocznikiem co też jest błędem.

  • Root Admin

Chyba mnie źle zrozumiałeś, bo gdybym miał sprzedać słome 200zł/t , czyli z hektara 800zł około , to za tą kasę bym wolał kupić obornika niż słome zostawiać , więcej składników i próchnicy bym nawiózł , przecież zabieraniem słomy obniżasz poziom próchnicy a żadnym sztucznym nawozem nie podniesiesz ilości próchnicy

sorry, z rozpędu poleciałem, u nas w okolicy niestety takie ceny są 150-200 zł za ha,

przy 800 zł zupełnie inaczej bym patrzył na temat, bo za te pieniądze można kupić już całkiem fajny pakiet dla gleby: wapno, bakterie, NPK i wtedy gleba żyje

 

@bartek: czemu uważasz, że mocznik na słomę to zło? Mógłbyś rozwinąć?


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v