Granica

chyba pierwszy raz widze zeby miedza była jak od linijki i to z 2 stron 5 za zdjecie

 

i dosc szeroka...u nas to Ci 10cm zostawia albo i nie i odorz wtedy.Wszystkim malo i malo....

I tak powinny miedze wyglądać. u mnie jest utarte że zostaje na szerokość opony,ale jak kolega wyżej napisał to nie którym mało.

W moich stronach to jest różnie. Na miedzy są i dzikie drzewka / kamienie, a raczej głazy. Mi może być miedza 5cm szerokości - pług zabiera idealnie ślad ciągnika bez żadnego przesuwania pierwszej skiby, a kółko jest na 3 korpusie więc w niczym nie przeszkadza. Jak sąsiadowi mało to niech później się martwi jak po niej jeździć  

 

______________________________________________________________________________________________________________________________

http://www.traktorpedia.pl - dane techniczne ciągników rolniczych, kombajnów zbożowych oraz ładowarek teleskopowych.

Edytowano Październik 1, 2019 przez andrewk

Niektórzy to tak skrobia że szkoda gadać. Ani się tym najje ani nie nalize .

Kurde szacun za taką miedzy i życzliwość sąsiadującym

Niektórzy to tak skrobia że szkoda gadać. Ani się tym najje ani nie nalize .

ale na złość Ci zrobi i życie uprzykrzy ... 

O dokladnie.

dla mnie to mogą skrobać mogą orać miedzę to mnie nie interesi póki nie tyka mojego pola.

ja zawsze staram się zrobić równo. miedze taka na 25cm.  zawsze jak od orałem turem i mtz to już sąsiedzi małymi traktorami nie podskakiwali,

mam takiego gościa co w jednym miecu zostawia miedze pół metra w w drugim całą zoruje i tak co rok wężykiem jeździ  a z mojej str zawsze równo ma odcięte do wzoru to i tak pokrzywi :lol:

U mnie miedza najczęściej jest w bruździe   

No życie uprzykrzy to fakt. co zrobić są ludzie i ludziska nikt ze sobą nie zabierze.

unas nawet drogę pod oraja,zamiast 4 m jest może 2 metry

wyszła ładnie bo po lewo była łąka i jak sąsiad zostawił szeroko i prostawo mu wyszło to nie pasowało skrobać. dalej już tak prosto nie wyszło bo jest ponad 700 metrów i małe zadolenie potem górka i nie da się lini prostej utrzymaç

A u nas nie ma żadnych miedz, orzemy jeden do drugiego, każdy wie dokąd ma działkę, na miedzach tylko perz, kamienie, syf, kiła i kormorany

No z miedzy się tylko rozsiewaja chwasty i nic więcej, później jakiś krzak, później się rozrosnie i nikomu nie chce się zrobić z tym porządku

U mnie tez kiedyś na wszystkich kawałkach były miedze i było bardzo dobrze każdy pilnował swojego, ale jak to właśnie ludziom ciągle mało to powyorywali i teraz każdy orze jak mu się podoba... Jeszcze jak sąsiad kumaty raz ja raz on odoruje od miedzy i trzymamy się tego to nie ma problemu. Ale mam jednego inteligentnego inaczej sąsiada którego magnesem normalnie w moje pole ciągnie choć wie gdzie jest miedza bo po prostu na końcach pola leżą duże kamienie i wszystko dokładnie widać dodatkowo robiłem podorywkę i wyorałem bruzdę jak trzeba, ale on i tak przeorał moją bruzdę i zawędrował w moje że jak orałem kilka dni temu to mu na dwie skiby pszenicy odorałem, aby wyrównać. Nie chcę jego pola, ale i nie oddam swojego, na takich ludzi brak słów... Tak wygląda u mnie przykładowe zaznaczenie miedzy hehe 

U nas w okolicy każda miedza jest i nie ma, że ktoś komuś jakąś część zaora. Przeważnie są to niskie i w miarę nie za szerokie miedze.

Nie musi być szeroka, aby tylko była. A to miedzy brak i kultury brak...

jak dla mnie to ważne jak posieje a nie orze. Przeorasz miedzę to trudno ale po uprawie posiejj tylko na swoim i po kłopocie, nie skępi się i pole ładniejsze a i łatwiej pokosić ch.wasty

U mnie tez są zazwyczaj miedze na dwóch kawałkach nie ma ale to podzielone dziwnie trochę sa.W tym roku jedna miedze trochę zmasakrowalem bo było mokro ciągnik mielil i troch emnie ściągnęlo ale ogólnie znać gdzie się pole kończy.U mnie ludzie nie sa chytrzy ale widziałem już worane pod sam asfalt,albo że dwie duże Skiby na polu sąsiada bo musiał zaorac cala szerokością pługa

Miedza rzecz święta

 

 Pięknie wam wyszła . Żebym Ja miał takich sąsiadów a nie chytrusy którzy albo zaorzą tyle ile im się podoba (nie ma miedzy i orzą dokąd w danym roku się uda ) albo zaorzą międzę która zawsze była ( dzierżawcy) i tacy czy to młody czy to stary dostają ode mnie wiązankę nie miłych słów .

Wujek jak gospodarzył to uprawiał bo uprawiał a jak przestał to dał pole w dzierżawę i dzierżawca pierwsze co to poszukał kamienie graniczne i co się okazało ze pole miał z obu stron przyorane po co najmniej 2 metry  z każdej strony na długości +/-350 metrach takich miał sąsiadów na polu     

co masz na myśli z tymi kamieniami? Stawiali kiedyś takie dzielace klasy a generalnie na granicach tego niema.. Może u Was. Jak kiedyś geodeta wbił palik to sadzili drzewko albo czasem układali kawał głazu - o to chodzi?

Kamienie dzielące klasy? o czymś takim nie słyszałem, u mnie i pewnie jak u reszty są kamienie graniczne geodezyjne, dawniej to były kamienie ciosane na ostro  lub wystające kawałek ponad grunt z opisem co to za jednen, ale to pozostałość po XIX wiecznych oznaczeniach.

Teraz obowiązują takie "kamienie"

 

 trochę więcej  znajdziesz w wiki

https://pl.wikipedia.org/wiki/Znak_graniczny

 

/ fota z neta/

 

U mnie kamienie graniczne są ale miedz to się unika, idealnie prosto ciężko wyorać a pół metra w tą czy tamtą nie gra roli, ważne że chwastów nie ma i skarp na granicach

@up Też mam taki znak jak wyzej w jedym miejscu ale nie potrzebny bo z drugiej strony pole tez jest moje.A o kamienaich dzielących kalsy też pierwsze słyszę ale zawsze to był jakiś sposób na oznaczenie