Ursus C-360 3p

Ja tam nawet nie patrzę jak idzie, tylko w zetorku załączam przodek, jedynka (jeśli nie muszę regulować głębokości pierwszej skiby podnośnikiem, bo jest jednakowa ziemia to na 2), ustawiam pług i jazda 1800-1900 obr. Kierownice trzymam cały przejazd w jednej pozycji i nawet o milimetr nie zmieniam jej położenia, tylko cały czas patrzę w tył i reguluję głębokość pierwszej skiby podnośnikiem wraz ze szybką zmianą ziemi z gliny w piasek i odwrotnie. A pierwszy przejazd to staram się jak najbliżej do miedzy/zasianego. 

Z napędem to wiele łatwiej ale wyprowadź 60-tkę pod górkę w glinie czy w piaskach przód tańczy jak nie wiadomo co

E nie tak źle, mi się łatwiej od miedzy podoruje Ursusem niż Casem

Bo od miedzy żeby prosto odorac ciągnikiem bez przodu to nie bierze się na cały pług. Orze UG 3 i zostawiam zawsze skibe lub półtorej, zależy jak wyjdzie i jest prosto. Jakby Robin Hood puścił strzałę to nigdzie by się nie odbiła:)

A jak ci wychodzi bruzda na środku to też nie bierzesz całym? Głupoty gadasz  przedostatni przejazd sie wyrównuje i żeby od między zabrać 3 skibami żeby nie było widać odcisku prawego koła bo może nie zasypać

Ja robię tak jak master i jest git , a nie kombinować żeby wyszło akurat na 3 skiby . Po za tym łatwiej od orać jak miedza wysoka . Ślad koła też się przysypuje .