Podnośnik w Ursusie C-360

ja jak tak patrze na ten plecak od spodu i na to wszystko to az sie ciesze ze mi to nie je****o jak ten swoj agregat taszczylem

Jak dla mnie podnośnik to najsłabsze ogniowo w C-360....może u mnie się pług i agregat do tego przyczyniły ale od kiedy pamiętam zawsze coś się działo z podnośnikiem  tylko że jak sprzęt był lżejszy to nie było to aż tak uciążliwe ...Reszta odpukać chodzi przyzwoicie i nie sprawia większy problemów ale podnośnik to mnie chwilami do szewskiej pasji doprowadzał   

u mnie z podnosnikiem nigdy problemu nie bylo, tyle ze nic nie bylo ciezkiego, wkurzala mnie tylko hydraulika z womem, ale juz mam to przerobione, zostalo pompe 40tke wsadzic i bedzie chodzic.

a silownik bedziesz montowal 1 czy 2 sztuki ?

U mnie znowu wręcz przeciwnie Od kiedy Ursus zaczął na poważnie pracować a później jak zaczęły dochodzić cięższe sprzęty   to bywało tak że rozbierałem dwa razy do roku a czasem i częściej i  to zawsze wtedy jak było najwięcej roboty Mam nadzieję że dodatkowy siłownik choć trochę odciąży oryginalną pokrywę i choć trochę wpłynie na dłuższą miejmy nadzieję bezawaryjną pracę podnośnika Siłownik będzie jeden....myślę że jak na możliwości c-360 w zupełności wystarczy...

 

O proszę zdradzisz może w jaki sposób to przerobiłeś? Dużo jest z tym zachodu? 

szczerze to robbil mi to mechanik, bo sam nie mialem czasu, padl mi caly dyfer na jesieni w orki, sam nie moglem zrobic bo nie mialem czasu, probowalem c 330 reszte hektarow przekrecic uporczywie bo pozno juz bylo, ale wiem ze jest zrobione jak w zetorze, zamiast walka zaleznego jest zalaczanie samej pompy, z tego co mowil to troche jest przy tym grzebania, a ze byl caly tyl rozebrany i dyfer to od razu to zrobil przy okazji. Fajna sprawa, chodzi albo sama pompa, albo pompa i walek, albo nic. Do glebogryzarki, kosiarki czy opryskiwacza to super sprawa, zakladasz walek i sie nie przejmujesz, a tak trzeba bylo walek po podniesieniu zakladac. A i jeszcze jak Ci kiedys poleci dyfer to tez proponuje Ci od zetora zalozyc, ja mam tam wszystko wlasnie od zetora zapakowane razem z blokada i na szosie jakby delikatnie ciut szybciej jedzie, moze to subiektywne odczucie, nigdy nie mierzylem predkosci dokladnie. A i o wiele ciszej jest, juz most nie wyje, silnik tylko halasuje. Koszt spory, bo same czesci zetoroskie to wiesz ile kosztuja, ale tyle co juz wpakowane w te  60 kasy to kij jej w komin

Skoro można to zrobić w domowym warsztacie to nie mogli tego od razu w fabryce zrobić tak jak należy..?Fajna sprawa bo tak jak teraz to czasem jest to trochę wkurzające...ale tak jak piszesz sporo kasy i pracy by w to włożyć..Jak się  całkiem rozleci to wtedy ewentualnie by można było o takiej podmianie pomyśleć ale póki chodzi to nic nie ruszam bo szkoda pchać pieniądze

u mnie bylo to robione tylko dlatego ze wlasnie rozlecial sie dyfer, bylo rozebrane wiec przy okazji. Wczesniej c 360 chodzil tylko z kosiarka raz do roku i rozrzutnikiem wiec az tak bardzo to nie przeszadzalo, dalo sie przezyc, w glebogryzarce, opryskiwaczu i lejku latala 30, ale teraz to bedzie jak znalazl, bo czy trzeba podniesc glebogryzarke, czy rozsiewacz, to trzeba bylo walek albo wlaczac, albo zapinac dopiero po podniesieniu, co jednak jest irytujace.

A co do tego czemu nie zrobili w fabryce to nie mam pojecia, to powinno od razu byc tak zrobione, do tego jeszcze walek i talez powinny miec skosne zeby co by tak nie wylo, 60 to jednak niedorobka fabrycznie, jedynie troche pomysleli i zrobili skret na jeden drazek, co choc troche lzej sie kreci, ale ja i tak bede do tura pakowal wspomaganie. Reszte trzeba poprawic w miare mozliwosci i wystarczy, choc nie ukrywam ze jak bym mial teraz jej kupowac nowa kabine, maske, gumy, dokladac wspomaganie, przerabiac dyfer, pompe hyd. alternator, to bym to sprzedal w pi**u i poszukal zetora 6211/7211, a moze i w dobrej kasie by sie trafil z napedem 6245/7245 i by bylo wszystko, czego brakuje w 60, a i komfort by byl lepszy.

@Uziu92 może i tu wygląda delikatnie ale w Lambordżini czy też Same takie 70 km jest wszystko dużo cieńsze a i tak wytrzymuje choć znajomy Same roller 80 ciągał pług obrotowy Lemken 110 4 skiby to plecak nie wytrzymał ale nie pękł jak w ursusach tylko wygięło "korbowód" rozwalając tłok i wyrywając tuleje z kawałkiem plecaka  

to wiadomo ze jak sie przeciazy to cos musi pojsc, tym same to przesadzil.