Salersy

ida do stodoły czy to mamy?

To mi się podoba tylko że mam jeden problem aby zacząć i są to psy. Te bezpańskie i sąsiadów. No i co by tu zrobić. Jeżeli bym ogrodził drutem kolczastym i prąd to może i by nie przeszły ale nie wiem ........ A u ciebie jak jest z takimi psami ?

Fajnie to wyglada, prawie jak u mnie, szczegolnie ta pokrywa slomy lezaca na ziemi.Sam rozciagasz bele , czy to one tak to rozciagnely?

nikolas29, one idą akurat do wody, zawsze gdziekolwiek ruszają grupą...
agrowiktor, przy Salersach psy to żaden problem. W pobliżu tolerują tylko moje psy, które dobrze znają, każdy inny z podkulonym ogonem w takiej panice ucieka że często dolne druty zrywają... Rozmawiałem z hodowcą z dzikiego Podlasia, dla niego nawet wilki nie były problemem
startom, moja praca przy słomie kończy się po przywiezieniu i otwarciu balota

tzn jak piją wodę ?

 

Salers, stosujesz jakieś nawożenie mineralne ? Czy wystarcza to co nawożą krowy ?

agrowiktor piją pewnie tak jak każde bydło tzn. za pomocą pyska

agrowiktor, pojone są w zwykłej wannie, w takich samych wannach zresztą też śrutę dostają...
kb4512, na pastwiskach nie stosuje bo to wyrzucanie pieniędzy w błoto, łąki koszone są w trochę lepszym stanie to się je zawsze trochę nawozi...

kb4512 to że za pomocą pyska to ja wiem chodziło mi sposób dzięki któremu mogą się napić w duże mrozy

To mi się podoba tylko że mam jeden problem aby zacząć i są to psy. Te bezpańskie i sąsiadów. No i co by tu zrobić. Jeżeli bym ogrodził drutem kolczastym i prąd to może i by nie przeszły ale nie wiem ........ A u ciebie jak jest z takimi psami ?

Wyższy płot wystarczy chyba, że psy posiadają sprzęt alpinistyczny.