Kiła rzepaku

co drugi rok i potem wychodzi... 

Nie łączcie tego zdjęcia z dwoma kolejnymi. Gospodarstwa oddalone od siebie o 60km

 

Na tych polach był raz na trzy lata, na przemian z pszenicą i burakami. Słyszałem o przypadkach kiły na polach gdzie nigdy nie było rzepaku.

pewnie, że kiła moze sie pojawic na polach gdzie nie było nigdy rzepaku. Wystarczy aby pierwotniaka przeniosła woda pozimowa, zwierzaki albo inżynier na gumowcach. Trafi w koncu na zywiciela, dobre warunki i juz sie namnaża. Podobno kiła moze wystepowac na niektorych gatunkach traw, ciekawe czy to prawda.

Sasiad posiał rzepak pierwszy raz od wojny i juz ma kiłe. Nie ma sie co dziwic jak wkoło tego pełno.

Duzy areał z takim korzeniem?

Będzie tego około 100ha, oczywiście siła porażenia jest placowa, miejscami mocniej miejscami słabiej.

jak to w powiedzeniu kiła i mogiła o rzepaku możesz zapomnieć na 15 lat

zawsze są jeszcze do dyspozycji odmiany kiłoodporne

No właśnie a jak jest z tymi odmianami kiło odpornymi nic ich nie rusza ?

Z tego co się orientuje są odporne na kiłe ale to nie oznacza że kiła wogóle na nich występuje w jakimś minimalnym stopniu może się pojawić zwłaszcza że mamy kilka "ras" kiły, a odmiany te są odporne tylko na wybrane-najczęściej występujące. Napewno trzeba zmienić płodozmian i rzepak maks co 3 lata, a najlepiej zrobić sobie przerwe na polu w uprawie rzeaku na conajmniej 7 lat

Z tego co słyszałem to ta odporność polega że ogranicza wystąpienie kiły ale tam gdzie ona już jest to efekty nie są już tak zadowalające.