OPOLAGRA 2015 - stoisko z polskimi wózkami widłowymi

W ogóle taki wózek 1,5-2,0 tony na większych kołach radzący sobie na terenach bez kostki to chyba nisza na rynku wózków widłowych. W gospodarstwach rolnych, sadowniczych i w ogrodnictwach przydałby się wózek o małych gabarytach żeby można było poradzić sobie nim w budynkach ale też z dużymi kołami żeby radził sobie po terenach utwardzonych szlaką lub po terenach trawiastych w sadach. A i żeby taki kompakt miał jeszcze 4x4 to już byłaby bajka. 

Nie wiem, czy wypada się przechwalać, ale producent wprowadził już wózki 4x4. W "terenówkach" ważne jest wyższe zawieszenie i porządne opony, bo wózek z ładunkiem ma obciążoną głównie przednią oś - czyli napędową. Producent (FUT) oferuje wózki terenowe 2,5 i 3,5 t. Są dość drogie, nieco powyżej 100 tys. zł, ale tyle samo kosztuje mały podstawowy wózek u innych producentów.

No i cieszę się za FUT sie rozwija bo jednak oferty do tej pory prawdę mówiąc oferty nie mieli żadnej. A mi chodziło może nie koniecznie o terenówkę ale bardziej coś w stylu wóżka zwykłego z zapędami do terenówki Coś jak suv w samochodach niby w ciężkim terenie sobie nie radzą ale w mieście z krawężnikami i zimą z lekkimi opadami już nie ma problemu.