Lincoln electric-MAGSTAR25

Kupiłeś go jako używany? Jak się sprawuje? Warto kupić używany?

Przywiozłem sobie go z niemiec w 2007,miał wtedy 10 lat.Poważnych awarii ne było,jedynie wymienił mi znajomy falownik posuwu drutu bo się zawieszał,koszt 85zł,może ktoś powie 250A to troche mało,ale na moje potrzeby w zupełności wystarczy.Pracuje z drutem 0,8 i 1mm ale na 1 więcej.Jedyny minus to krótki przewód z pistoletem bo tylko 3m.Co do gazu to używamy co2 bo tańszy,ale butlę argonu też mam.Czy warto kupić używany?Npewno tak jeśli jest w dobrym stanie ,firmowy a nie jakaś chińska podróba z allegro no i za rozsądną cenę.

Piszesz, że 250A można by pomyśleć to trochę mało. Wiem, że w transformatorowej taka moc max. do spawania nawet grubego materiału jest wystarczająca, bo używam elektrod 3,25 i 4. A jak to jest w migomacie? Da się migomatem tej mocy dobrze zespawać np jakieś ceowniki 100-150 mm, blachy 10mm grubości itp nie przenoszące zbyt dużych obciążeń.

W spawaniu MIG/MAG jest trochę inaczej bo na każdy milimetr grubości spawanego przedmiotu ze stali wymagana jest wartość natężenia prądu około 30÷40A.Drugim czynnikiem jest średnica drutu,np dla drutu 0,8mm zakres prądu jest od 40-220A a dla drutu 1mm od 50-260A.Kolejnym parametrem jest cykl pracy w jakim chcemy spawać naszym założonym maksymalnym prądem spawania. Do półprofesjonalnej pracy powinien wynosić minimum 25÷35%. Jeżeli chcemy pracować z dużą wydajnością i nie chcemy, aby migomat się przegrzewał i wyłączał to założony prąd spawania powinien być dostępny w cyklu minimum 60% do 100% w przypadku pracy ciągłej.Dlatego migomaty powyżej 300A są chłodzone cieczą.Także reasumując dla ceowników 100-150mm prąd do 250A wystarczy spokojnie,ale blache 10mm i grubsze bez fazy i kilku warstw spawu nieda rady.