Przepływomierz w opryskiwaczu.

Wydaje sie byc zamocowany na jednej sekcji. W jakim celu?

A w takim celu aby pokazać wydatek z jednego rozpylacza w l/min.

I potem przeliczyc ile wysikasz na ha. Ciekawy pomysl, zastanawia mnie tylko to, jak ta przeplywka zachowa sie po kontakcie z opryskami bardziej żrącymi, czy jej nic nie będzie na dłuższą metę.

Koszt modernizacji niewielki, nie muszę nic przeliczać, widzę w ciągniku na wyświetlaczu jaki jest wypływ cieczy z rozpylacza.

 

Coś podobnego : http://allegro.pl/przeplywomierz-lopatkowy-z-wyjsciem-impulsowym-i1625078056.html

Fakt, bo to jeszcze kabel od tej przeplywki idzie.

Jak dla mnie za drogie to urzadzenie, na ebayu widzialem duzo duzo tansze. A Twoj ile kosztowal?

Koszt całej inwestycji zamknął się w kwocie max.50 zł.

Pozwole sobie odezwac sie na gg do Ciebie.

I potem przeliczyc ile wysikasz na ha. Ciekawy pomysl, zastanawia mnie tylko to, jak ta przeplywka zachowa sie po kontakcie z opryskami bardziej żrącymi, czy jej nic nie będzie na dłuższą metę.

 

Po użytkowaniu poprzez rok "przepływomierz" działa bez najmniejszych zastrzeżeń, zależnie od stosowanego środka aby utrzymać stałą dawkę różnica ciśnienia jest w granicach 0,1 bar.

jaki masz wyświetlacz do tego przepływomierza w ciągniku??

Podbijam pytanie - jaki masz wyświetlacz do tego bajeru?

podbijam po raz drugi , jaki masz wyświetlacz przy tym wynalazku?

wyjście impulsowe w liczniku może jest podłączone do jakiegoś standardowego sterownika opryskiwacza a licznik pracuje w układzie zamiast jakiegoś dedykowanego w tym zastosowaniu przepływomierza?

Również jestem ciekaw