Tragedia w polu - John Deere CWS 1450 SII

o kurde :blink: to twój ??

Nie, ale z tego co wiem miał kosić u @yacentego.

 

Coś okropnego. <_< Chyba tylko rura się jeszcze nada i sieczkarnia. A reszta części to wątpię. Pewnie odkszatałcone wszystko od piekielnej temperatury. Kabina i komputer cała czy też się osmaliła?

U @robertbara też się 1450 CWS zapalił tyle , że w zeszłym roku

dobrze powiedziane - u roberta sie zapalił, ten się raczej spalił - teraz reszta w gestii ubezpieczyciela

Ubezpieczyciel... nie długo przez niego Robert by nie miał kombajnu na żniwa. :huh: Te wszystkie firmy to się migają i tną choćby o 5zł, ale będą urywać na wypłacie.

wspulczuje tym co im sie kombajn spalil bo kilka lat temu mialem tak samo z claasem 88vx z 99 roku to spalila sie calkiem kabina i komora silnika

A no wada silników zaraz za kabiną. Często z Dominatora trudno ujść z życiem, bo płomienie ogarniają wyjście. <_< Dobrze, że teraz motory montują bardziej z tyłu lub całkiem w tyle.

A bo się jezdzi z otwartymi drzwiami. Wtedy jak poczujesz dziwny zapach to zatrzymujesz maszynę i patrzysz co się dzieje a nie klime włączą drzwi pozamykają i nic wtedy nie czuć a z tyłu kupa dymu i ogien.