tomcio1 2 Napisano Maj 12, 2009 Zaawansowany 2 381 super wykonanie ! ja tez mysle nad takimi, bronki juz zdobylem teraz tylko rame zrobic! ja ziemniakow mam tylko hektar bardziej je wykorzystam jako posiewne dotychczas pozyczalem ale nie ma to jak swoje! Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
andrzej2110 535 Napisano Maj 12, 2009 Zaawansowany 535 11728 po siewie się nie bronuje. siewnik zagarnia. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
pablo21 29 Napisano Maj 12, 2009 Zaawansowany 29 3270 No tak moze i zagarnia ale widocznie mój jest jakis dziwny i na jednym jedynym polu na którym nie bronowałem owies słabo powschodzil wrecz tragicznie bo duzo sie nie zagrzebało. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
tomcio1 2 Napisano Maj 12, 2009 Zaawansowany 2 381 przy nowych siewnikach jest inne to zgrzeblo a przy moim leciwym poznaniaku to zabardzo nie zagarnia i bronowanie jest wskazane a w tym roku jeszcze wszystko walowalem i wschody mialem dobre ale i tak wszystko żółte bo jest straszna susza od 27 marca dopiero wczoraj troche popadalo!!! Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
Matti 0 Napisano Maj 12, 2009 Użytkownik 0 73 Super wygląda ! - szkoda, że do pierwszej pracy, potem eksploatacja robi swoje: występują przypadkowe zniszczenia, a farba się zdziera i blaknie Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
GrabSystem 6 Napisano Maj 14, 2009 Użytkownik 6 53 Nie mam nic przeciwko uszkodzeniom eksploatacyjnym, może się drzeć, zdzierać, kończyć, czy nawet matowieć. Byle mój Tatuś pamiętał o sprawdzaniu na uwrociach czy brony już się podniosły, czy nie. Skutkowało by to większym prawdopodobieństwem nie przerobienia prostej rury ramy w U-rurkę oraz dewastacji elementów roboczych. Co niestety miało miejsce i to w pierwszym dniu pracy. andrzej2110 stwierdziłeś, że po siewie się nie bronuje, to jest na pewno słuszne, ale nie zawsze. Zgodzisz się ze mną, ze występują sytuację w których bronowanie jest wskazane, a nawet konieczne. Chociażby wspomniany zabieg bronowania owsa, np.: na uwrociach czy w koło pola, albo miejsca wykończenia orki w tzw. "bruździe". W tych zwłaszcza miejscach występuje niedokładne zagarnięcie materiału siewnego. Pozwolę sobie dodać jeszcze jeden przykład z własnego doświadczenia w kwestii bronowania pola po siewie - niszczenie wschodzących chwastów. Sąsiedzi gapili się na mnie z szyderstwem w oczach jak szalałem broną ciężką po polu na którym tydzień wcześniej posiana została kukurydza . Teraz i u mnie jest zielono i u nich, z tym że u mnie rośnie kukurydza w rządkach, a u nich wielka połać "zieleniny". tomcio1 zgrzebło to jest taka szczotka, a za siewnikiem znajduje się rząd "palców zgarniających". Uczmy się poprawnego pisania, to nawet łatwiej się czyta. Dziękuje. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
tomcio1 2 Napisano Maj 17, 2009 Zaawansowany 2 381 Super wygląda ! - szkoda, że do pierwszej pracy, potem eksploatacja robi swoje: występują przypadkowe zniszczenia, a farba się zdziera i blaknie Nie mam nic przeciwko uszkodzeniom eksploatacyjnym, może się drzeć, zdzierać, kończyć, czy nawet matowieć. Byle mój Tatuś pamiętał o sprawdzaniu na uwrociach czy brony już się podniosły, czy nie. Skutkowało by to większym prawdopodobieństwem nie przerobienia prostej rury ramy w U-rurkę oraz dewastacji elementów roboczych. Co niestety miało miejsce i to w pierwszym dniu pracy. andrzej2110 stwierdziłeś, że po siewie się nie bronuje, to jest na pewno słuszne, ale nie zawsze. Zgodzisz się ze mną, ze występują sytuację w których bronowanie jest wskazane, a nawet konieczne. Chociażby wspomniany zabieg bronowania owsa, np.: na uwrociach czy w koło pola, albo miejsca wykończenia orki w tzw. "bruździe". W tych zwłaszcza miejscach występuje niedokładne zagarnięcie materiału siewnego. Pozwolę sobie dodać jeszcze jeden przykład z własnego doświadczenia w kwestii bronowania pola po siewie - niszczenie wschodzących chwastów. Sąsiedzi gapili się na mnie z szyderstwem w oczach jak szalałem broną ciężką po polu na którym tydzień wcześniej posiana została kukurydza . Teraz i u mnie jest zielono i u nich, z tym że u mnie rośnie kukurydza w rządkach, a u nich wielka połać "zieleniny". tomcio1 zgrzebło to jest taka szczotka, a za siewnikiem znajduje się rząd "palców zgarniających". Uczmy się poprawnego pisania, to nawet łatwiej się czyta. Dziękuje. nie bądz taki do przodu z tą pisownią... Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
Matti 0 Napisano Maj 18, 2009 Użytkownik 0 73 Ja z kolei jestem jak najbardziej za wyczerpującymi i poprawnymi językowo wypowiedziami. Poprawne, podręcznikowe wręcz słownictwo tylko pomaga w komunikacji. Spotkałem się z tym na studiach, gdy okazało się, że w grupie moich znajomych z różnych rejonów Polski, określenie "pająk" dotyczy 3 maszyn: zgrabiarki karuzelowej, przetrząsaczo-zgrabiarki gwiazdowej i przetrząsacza karuzelowego (taka dygresja: na wiosce obok mówią na to "wariot" ) Używając poprawnej polszczyzny możemy tylko pokazać osobom nie związanym z rolnictwem, że przestajemy być "chłopstwem" a stajemy się jeszcze jedną profesjonalną grupą zawodową,wbrew stereotypom "ciemnoty i zacofania". Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
GrabSystem 6 Napisano Maj 19, 2009 Użytkownik 6 53 tomcio1 apel o zwrócenia uwagi na to co piszemy na forum była bardzo ogólna, nie dotyczyła bezpośrednio Ciebie. Jeżeli Cię to poruszyło to uważam że dobrze. Przy następnej twojej wypowiedzi zwrócisz uwagę na to co i jak piszesz. Jak mawiał jeden z moich nauczycieli profesorów "Taki wstrząs jest czasami człowiekowi potrzebny" - I wyrzucał wszystkich z zajęć. Jako użytkownik na pewno dostrzegłeś ile błędów w pisowni można dostrzec czytając posty, niewątpliwie nie chodzi tu o czy napisałeś "ó", czy "o" w tym przypadku różnica nie jest tak widoczna. Jak ktoś pisze "kóra" to każdy czyta "kora" i zdanie traci sens, a w najlepszym przypadku robi się śmiesznie, a najczęściej żenująco. Matti z tą fachowością wypowiedzi masz absolutną rację, wiele maszyn nosi inną nazwę w każdym rejonie naszego kraju, w okolicy na zgrabiarkę karuzelową słyszałem nazwę "aniołek". Nazewnictwo maszyn jest ujęte w w takiej książeczce jak Norma Nazewnictwa Maszyn (nie dotyczy to nazw modeli, tu panuje dowolność). Oczywiście Matti nie przesadzajmy z naukowymi określeniami nie wszyscy tutaj wiedzą co oznacza "defekacja" lub "reakcje trybologiczne", a każdy kto wie to już może dokleić sobie kolejną gwiazdkę przy ocenie użytkownika. Miło by było jakby Moderator Forum zainterweniował w naszą rozmowę, jako organ władzy prawie absolutnej. Zanim tu się "bluzgi posypią", następne wypowiedzi nie będą chyba tak grzeczne. Dziękuje Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
dawid6330 95 Napisano Maj 24, 2009 Zaawansowany 95 873 lol takich bron to nie mam obrotowe ja myślałem ze tylko pługi robią obrotowe Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
andrzej2110 535 Napisano Czerwiec 13, 2009 Zaawansowany 535 11728 Nie mam nic przeciwko uszkodzeniom eksploatacyjnym, może się drzeć, zdzierać, kończyć, czy nawet matowieć. Byle mój Tatuś pamiętał o sprawdzaniu na uwrociach czy brony już się podniosły, czy nie. Skutkowało by to większym prawdopodobieństwem nie przerobienia prostej rury ramy w U-rurkę oraz dewastacji elementów roboczych. Co niestety miało miejsce i to w pierwszym dniu pracy Jest na to rada. Nie dawaj ich ojcu Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
Rekomendowane komentarze
Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto, to proste!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Posiadasz własne konto? Użyj go!
Zaloguj się