Witam. Przymierzam się do kupna ładowacza czołowego i padło na firmę Stoll i stąd moje pytanie. Jakie macie doświadczenia że sterowaniem elektronicznym? Czy jest warte swojej ceny? Z mojej dotychczasowej pracy ładowaczem (trac lift przy zetorze proxima) wiem że bardzo często nie otwiera się zaworów do końca aby precyzyjniej operować turem. Rozumiem, że siłą rzeczy przy sterowaniu elektronicznym nie da się zrobić czegoś takiego. Jak wtedy wygląda praca? Czy nie ma problemu z precyzyjnymi pracami? Nie występuje zbytnie rzucanie, szczególnie lekkim ciągnikiem? Dodam tylko że mam zamiar założyć ww ładowacz do Kuboty m7040. Z góry dzięki za odpowiedź.