Ach te MTZ-ty.... Mój mtz 572 sprowadzony z Irlandi z 8 lat temu. Rocznik 98. Prawie wszystko to samo co 82, dźwignia przy fotelu nie działała w ogóle, po naprawie skrzyni i odłączeniu, przestawieniu dźwigni efekt był taki że przy ustawieniu jej w pozycji dociążenie wajchą przy kierownicy można było unieść tylne koła MTZ czego wcześniej nie dało się zrobić. Może kwestia regulacji. Już wcześniej zdarzało się że agregat z rozłożonym hydropakiem raz podnosił do góry szybko i sprawnie aż przód podrywało do góry a raz to ledwo co nad ziemie i to bez różnicy czy robiłeś to z pełnym gazem czy bez. Teraz przyszedł czas na orke, pług odwracany 3-skibowy z agromaszu. I d*pa nie podnosi. Z gazem czy bez nic. Zawajchlowałem wszystkimi wajchami przy kierownicy, podniósł. Podczas obracania pług stawał na środku, ale po parokrotnym ruszeniu wajchą się obracał.
Co ciekawe im olej jest cieplejszy to problem ustępuje. Parę przejazdów i już elegancko podnosi, obraca pług. Następny dzień i znowu d*pa. Nie podnosi, po rozgrzaniu oleju problem znowu ustępuje. Na jesień problemu nie było.
Jeszcze jedno, póki zimny jak nie chciał podnieść czy obrócić pługu to przy pozycji dociążenie plus pierwsza wajcha od prawej od siebie w pozycje wymuszone spadek ciągnik bez problemu podniosło, ale pługu w górę już nie chciało.
Za tą wajchę z boku to się już ze 3 lata zabieram, ale zawsze machnę ręką bo przecież przy kierownicy działa...
Manometr, ciśnienie, zawór przepływowy, bezpieczeństwa? jakieś pomysły? Wuny szukać w rozdzielaczu pod kierownicą czy w regulatorze?