rob_1972

Members
  • Ilość treści

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

O rob_1972

  • Ranga
    Nowicjusz
  1. Zrób tak jak jest w każdej 60 tce i tyle w temacie. kombinowanie= dodatkowe wydatki a w praktyce często nie zdaje egzaminu. Jak przedobrzysz to zepsujesz- taka zasada.
  2. Oto Moto, allegro... stare dobre wytrzyma więcej niż nowe. Używane dobre...nie zawsze idzie ze sobą w parze, ale od 30-stek są jeszcze w dobrym stanie bo to dość solidne konstrukcje. Na autozłomie coś czasem wygrzebiesz, ale może sie nie obyć bez remontu. Dobrym wyjściem jest kupić ciągnik do remontu, na części, są dużo tańsze. Ze starymi ciągnikami zawsze była loteria, ale 30stki trzymały sie dobrze.
  3. Kolego LTZ55a. Życia nie znasz. Przed zakupem ciagnik odpicowany, wycieki usunięte. Po zakupie rura... i wyłażą ukryte wady. min. wycieki. Bo jak sie przed zakupem przejedziesz po placu czy w koło szopy to wielu wad nie zauważysz. Dopiero w czasie roboty wszystko powoli wyłazi. ale to nie tylko mtz-y, to dotyczy kazdego ciagnika który ma co najmniej nascie lat. Oczywiście zdarzają się dobre egzemplarze solidnie poremontowane, ale jest ich mało, cena ich jest już podniesiona, a w czasie wożenia drzewa z lasu zawsze coś wylezie. A temat dobrze znam, bo mam z tym do czynienia, w lesie sie troche przerobiło. Choć na mtz ach nie jeździłem to godzinami zrywkarze narzekali na klamoty i że wiecznie coś do naprawiania. Jedyna co, ze do lasu to cięzko znaleźć lepszy ciągnik. Stare ursusy też w lesie robią, podobno nie cieknie tak, ale też lubi coś wysieść.
  4. MTZ-y robią po lasach, głównie na podkarpaciu- szczególnie bieszczady, gdzie indziej w Polsce to nie wiem, ale też sa. Wytrzymałośc dobra, silnik dobry, i tyle zalet. Reszta... widać że ruska "technologia". Jako wół pociągowy w lesie- dobry. Do niczego innego. Niestety, często odpicowane pod sprzedaz z cofnietym licznikiem. Po tylu latach leśnej roboty ich stan techniczny jest jak k... po 20 -stu latach "pracy"... kolega ma zakład usług lesnych i cały czas na mtz -tach jedzie. i że do lasu dobry ale do rolnictwa by tego nie kupował. trzeba uważać co sie kupuje bo prawie wszystkie sa nadmiernie wyeksplatowane. To już nie chodzi o to że cieknie ze wszystkiego, ale skrzynie do remontu (a tego nie widać przy zakupie), sprzegło tak samo. Wyobrazcie sobie że robia po 5-6 dni na tydzień w lesie, jak po 20 stu latach takiej pracy wygląda ciągnik od strony technicznej? I stąd "przystepna" cena... byle sie pozbyć....... Tak sie zastanawiam nad ciągnikiem, co lepsze, ursus c 360 czy mtz 82 ? ale pakować sie w stara maszyne, a potrzebuje do małego dospodarstwa coś. na razie mam tylko papajca z silnikiem andoria c 301 D. Ale to mało, potrzebuje coś wiekszego. c 330? 328...? nie wiem. co do mtz- po zakupie od razu generalny remont, tak to w praktyce wygląda. U nas we wsi ciągników duzo. Moze nic nowego nie wymysliłem przeciez, ale opinia sie mozna zawsze podzielić. przyjemnej dyskusji.
  5. Tak sie zastanawiam, czy to nie jest jeden z tych kotletów, które można odgrzewać do woli. Uzgodniono, że C-328 i C-330 (do połowy lat 80-tych, bo później powoli zaczął sie psuć)- to najlepsze ciągniki. Ale... przecież to tylko "papajce" produkowane przez firmę Ursus. Może dobre, ale tylko.... a z większych ciągników? Od 360 w górę? Celuje powoli w jakiegoś Ursusa do lasu. Ma byc odporny na przeciążenia, jechać z drzewem do przodu i się nie psuć, napęd 4x4. Przyjemniej dyskusji, gdyby ktos chciał jeszcze popisać....
  6. T 25 - niestety, ale komfort nie jest ani troche lepszy niż w 30 stce. koleboce na wszystkie strony, a to że jest krzesło a nie blaszana miednica jak w 30stce niczego nie zmienia. T 25 ma ciut lepszy moment obr. 110, przy 100 ciapka, przez co na nizszych obrotach jest minimalnie mocniejszy, przynajmniej w teorii. Ale... przy tych samych kołach i biezniku, uciąg jest taki sam, tyle samo uciągniesz jednym jak i drugim. Klasa uciągu 330- 6,5. , t 25- 6,0. te 0,5 różnicy i tak nie odczujesz. ciapek lubi szybsze obroty i jest bardziej odporny na deptanie gazem do spodu, Ruski miewał z tym kłopoty, jak ktoś deptał za dużo, to albo przegrzał silnik, albo coś poszło........ jeden sąsiad ma ciapka drugi ruska. WOM w ciapku ciutke ponoć mocniejszy. Mieszkam w terenie górzystym (zachodnie bieszczady) i pare razy widziałem jak ciapek stawał dęba pod górke, a przyczepka tylko 1- dno osiowa była. Nie wiem, czy rusek pod tym względem nie jest lepiej wyważony. Skrzynie biegów ciapek ma ponoć odporniejsza na przeciążenia i upływ czasu, ale tylko 6 biegów to za mało, do tego źle dobrane. W rusku, to sąsiad musi dwoma rekami biegi zmieniac bo jedną nie da rade, nie wiem, tak cięzko chodzi? Ruskiem pare razy jechałem ale to było dawno, ciapkiem dużo później, ale też tylko pare razy. Jakos nie zauważyłem różnicy miedzy jednym a drugim. No i to osławione 2 stopniowe sprzegło, jak do kosiarki to tak, ciapuś z tym sprzęgłem jest lepszy. Ale nikt nie kupuje ciągnika tylko do kosiarki. Cena..... 330 za drogi. Za te pieniądze już bym wolał 360.
  7. Załóż z tyłu koła 26". Ale t-25 ten wcześniejszy miał takie. Później zakładano chyba 28 ale nie pamietam dobrze. Mniejsze z tyłu i masz wolniejszy ciągnik.
  8. Ciagnik do "zadawania i przygotowania paszy" nie powinien być używany do wywozu obornika.
  9. Na 10-15h to rzeczywiście trzeba ciągnika za 100 tys. Ludzie na takim areale 30 stkami robią i nic im lepszego nie trzeba. Naszego Ursusa to nie nada? Szwabski wyruchany złom, z przebiegiem 10 tys roboczogodzin lepszy? Aha, po przejechaniu granicy mamy do czynienia z istnym cudem, bo na liczniku nagle pojawia się przebieg 2 tys rbh.
  10. 330 na tle 360 jest tylko oszczędniejsza i może trochę cichsza, nie słychąć rzeżenia zwolnic, troche ciszej w kabinie (jak ją ma). Nic więcej. Cała reszta na korzyśc 60 tki.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj