CamilloVII

http://olx.pl/oferta/ursus-1154-zetor-CID757-IDeoTWf.html#641b7ea905 Chyba jeden jedyny w całym kraju bo jak żyje i już kilka lat oglądam ciężkie ursusy to nigdy nie widziałem w ogłoszeniach 1154. Szkoda w sumie że chociażby do 1014 w latach 90 intercoolerów nie montowali:/ Kabinka i wygląd luksus tylko ta cena...

@raff24 A'propos tego fahra. Mam takiego tyle że nawet na moim pisze "rubin" i na tabliczce nazwe modelu ma też "rubin" wybitą. Zdaje się to model bliźniaczy do coli z tym że lepiej go odpuścić. Części tylko na zamówienie i drogie jak by były ze złota. Za te kase lepiej kupić bizona.

Jak dla mnie to ten pasagon wygląda jak lublin przerobiony w photoshopie przez jakiegoś nierozgraniętego dzieciaka bez wyczucia smaku...

W galerii poszukaj właściciela i z nim się skontaktuj. W końcu diler każdy kit wciśnie byle sprzedać...

Mają być pokazy polowe u dilerów. Może w twojej okolicy też. Obejrz i może sie przekonasz

Cieknie ci z tego rozdzielacza że chcesz cały wymieniać czy co? Jeśli cieknie to można kupić dwa komplety uszczelnień od T25 wymienić i na jakiś czas jest spokój. Kosztuje to chyba ze 20 zł a nie 800zł.

Ja chcesz nowszego w deseń ursusa to kup może belarusa albo pronara 1522. Chodzą faktycznie między 50 a 100tys rocznikowo młodsze a większość ma skrzynię 24/12 a nie śmieszne 8/2 i wzmacniacz z ursusa... Jak się uprzesz to jeszcze kabinę jakoś wygłuszysz jakieś bajery zrobisz i ci jeszczę na maszynę zostanie w cenie tego ursusa

Tajemnicza serria ursusa z nowa maska i plastikowa tapicerka czyli kolejny z cyklu "co ursus mógl produkowac ale tego nie robil.... http://olx.pl/oferta/sprzedam-ciagnik-roliczy-CID757-ID83uJP.html#591c3c4f37

Co sądzimy? Moim zdaniem wydawanie prawie 100tys na ciężkiego ursusa to strata czasu pieniędzy i nerwów. Lepiej choćby kupić za 40 czy 50 tys zachodni nawet dać drugie tyle na remont i mieć komfortowy, solidny i przede wszystkim dobry ciągnik np z 3 półbiegami bez sprzęgła niż jakiś szajs z lat 70 nowym opakowaniu za kosmiczną cenę.

Nie chcę mi się tutaj wszystkiego pisać. Wejdź sobie w dział ciągników renault. I popatrz jak ludzie piszą o ciągnikach w tym przedziale mocy i o ich awariach. W skrócie powiem że silniki MWM są nie do zdarcia. Niektóre wytrzymują i 20000 godzin bez remontu jak i inne podzespoły. Z tym że w momencie kupna renówki trzeba zapomnieć o zapinaniu mu przyczep podłączonych do c 360 i innych. I zalewaniu go bylejakimi olejami. Jeśli trafisz na dadbany model i sam będziesz dbał masz konia na lata a jeśli trafisz trupa studnie bez dna. Kwestia tego czy stać cie na jednorazowy remont renówki za np 15 tys raz na 10 lat czy na podpieranie ursusa co roku za 2 czy 3 tysiące. www.agrofoto.pl/forum/forum/116-renault/

Co byś powiedział na renault np jakiś 133,54. Komfort duży uciąg, udźwig podnośnika. Normalna skrzynia nie to co w ciężkiej serii ursusa. Wszystko kwestia tego ile chcesz wydać i na jakie koszty eksploatacii cię stać.

Tak jeszcze do tej policii. Zdałem niedawno prawko kategorii b. Zapytałem sąsiada policjanta który w policii pracuje chyba z 10 lat był on z kolegą też policiantem. I jeden z nich powiedział że nie moge cięgnąć nawet rozrzutnika a drugi stwierdził że chyba nawet jedną przyczepe moge ciągnąć. Prawda jest taka że na obszarach rolniczych poprostu policianci przymykają na rolników oko, nie zajmują się karaniem bo wiedzą jaka jest nasza sytuacja finansowa. Musieliby być chyba pod nadzorem jakiegoś zwierzchnika albo otrzymać donos żeby zareagować i widzieć że maszyna jest na skraju rozpadnięcia żeby kogoś zatrzymać i kontrolować i ukarać.

Może poprostu znalazłeś zdjęcie ursusa na jakiejś etiopskiej stronie czy coś w ten deseń

Dokładnie. Nie wiem czy wszystkie maszyny ale większość facio picuje w pobliskiej stodole i wypycha po zawyrzonych cenach. Na pierwszy rzut oka ciągnikczki ładne ale co w nich siedzi nawet chyba sprzedający nie wie ich jedyny cel to wyjazd z placu i przepracowanie roku u nowego właściciela a potem niech się dzieje wola nieba

A z kolei na 3512 moim zdaniem nie ma sensu wydawać 50tys. Przestażały ciągnik który praktycznie nic sobą nie oferuje.