Opryskiwacz pierwszy zabieg po zimie przed zimą wymyty. Poszedł Unix, Leander i Moddus. Robiła się taka bardzo dziwna gęsta zawiesina po wlaniu tego Leandera (może to jego wina). Mieszało się przez 7km drogi na pole i po dojechaniu została już tylko niewielka ilość tej zawiesiny, może trochę za bardzo spanikowałem.