nunu85
Members-
Ilość treści
3088 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
właśnie ceny nie zabijają kolejny plus. lemiesze po 210 netto a dłuta 55 netto, bo jakiś zimowy przedsezonowy rabat 15 procent przyznali. Jak na tę trwałość to uważam bardzo sensowny koszt. i nie opłaca się bawić w żadne zamienniki ( nawet gdyby były bo lemiesze mam na tyle rzadkie że zamienników chyba nawet nie ma)
-
-
dłuta oryginały były jakieś napawane i wytrzymały mega długo, chyba ze 2 albo i 3 sezony. Potem miałem dużo pozostałych po pługu unii i je zakladalem. Szły dużo szybciej ale jako że leżały i do niczego się nie przydawały to mnie to nie martwiło. Kamieni mam dużo, wręcz bardzo dużo. Ziemia od 3. do 5. klasy. W Porównaniu do poprzedniego pługa unii ( który obiektywnie nie był jakiś zły, jestem bardzo zadowolony. porównanie nowy vs stary
-
-
-
do dziś takeigo używam do oprysków i nawozów i muszę przyznać że dopóki nie przeczytałem tu wyżej o tym słabym skręcie to go nie dostrzegałem. Jak dla mnie skręt jest normalny a nie słaby. Chyba że ktoś próbuje porównać skręt do zwykłej 80tki bez napędu to jest sprawa jasna że jest wyraźnie gorzej. Ale to przecież standard że traktory z napędem mają gorszy skręt od tych bez niego.
-
Basfoliar 36
nunu85 skomentował pawelek98 obrazek galerii w Materiał siewny / Pasze / Nawozy / Środki ochrony roślin
pieniądze że tak powiem wywalone w błoto. Azot to się daje doglebowo ewentualnej w moczniku. Od siarki i magnezu jak nie ma w ziemi to jest siarczan magnezu siedmiowodny. P,K doglebowo bo nalistnie i w takich dawkach jak tu są to pomoże jak umarłemu kropidło. Do takiego dokarmiania dolistnego to się daje mikroskładniki, typu mangan, miedź, cynk,molibden, bor. A tego w tym specyfiku na zdjęciu za dużo nie ma. -
skoro tak się pytasz to zakładam że masz silosy dopiero świeżo (pewnie pierwszy rok). To protip na przyszłość. jak je zasypujesz, to pierwsze kilka ton na dno i ostatnie kilka ton na sam wierzch spryskuj od czasu do czasu przy załadunku rozrobionym wg etykiety actellicem. nie trzeba tego wcale dużo. Na taki silos 70 ton powiedzmy z litr na dół i drugi litr na wierzch ( oczywiście już rozrobionego więc czystego actellica wyjdzie 2 setki). Po takim zabiegu prawdopodobieństwo że pojawia się robaki spada diametralnie.
-
Nie widzę sensu. jak w trakcie żniw/ tuż po żniwach przedmuchales i schlodziles do jakichś max 23-24, a zboże nie było mokre ( powiedzmy 15,5 max) to nic z tym nie trzeba robić i sobie może tak nawet i rok lezeć.
-
bardzo dobre temperatury nie są równe bo najzwyczajniej wgłąb ziarna jeszcze mróz nie zdążył wejść. i w drugim silosie prawdopodobnie masz trochę mniej ziarna niż w pierwszym. Zero powodów do zmartwień ( poza cenami na giełdach)
-
szczerze jak byś ją wyciągnął z tego śmietniska ( i stara opona i kawałki folii i palety), to by się od razu inaczej prezentowała i jakos bardziej kusiła do zakupu i wyłożenia troszkę większej kasy. A w tej chwili wygląda, jakby Ci się rozleciała, ty ja zostawiłeś w krzakach i tak sobie stoi (mimo że twierdzisz inaczej to obraz wart więcej niż tysiąc słów)
-
oczywiście że ma. Dwa lata temu kto przetrzymał zboże i sprzedawał za 1700 to miał praktycznie dwa żniwa jednego sezonu. Teraz to wszystko oddamy i to jeszcze z nawiązką. Wcale się nie zdziwię jak za całkiem niedługo przy cenie pszenicy się pojawi 6 z przodu. Bo co przemawia za obnizkami a co za podwyżkami. Odpowiedzmy sobie. Ja powodów do podwyżek nie widzę, same ku obniżce, bo co chwilę wychodzą nowe informacje czy prognozy zbiorów, że zapasy duże, że zbiory się zapowiadają albo są po drugiej stronie globu dobre wrecz bardzo dobre. Ukraina zapasy ma i rusek nie zniszczył ich, może to wszytko bezcłowo pchać na Europe. Ponadto europejskie zboże jest niekonkurencyjne (czytaj ciągle za drogie) na rynku światowym i nie wygrywa żadnych kontraktów handlowych. Czarno widzę to wszystko.
-
nie chcę być czarnowidzem, ale mi to się wydaje najgorszy moment na wejście czy powrot do tego biznesu. Ostatni rok był dobry/ bardzo dobry, a po górce zawsze przychodzi dołek. Ponadto nic na rynkach związanych z rolnictwem nie napawa optymizmem. Życzę Ci bardzo, żebyś za parę miesięcy nie sprzedawał tych świń w podobnej cenie w jakiej je kupiłeś ( czytaj żywa za 4zl), aczkolwiek właśnie tego się spodziewam. bo skoro zboża spadły do poziomu sprzed 2.5 roku, to co powstrzymuje trzodę żeby spadła do tamtych czasów kiedy oddawało się po 4zl za żywą? Ja nie widzę takiej przeszkody. Stad niby się zmniejszyło sporo, ale za to liczba świń jakoś się nie skurczyła ( więc są). W młodym pokoleniu coraz większy ekologizm i inne bzdety, c wolą jarmuż zamiast schabowego, stare pokolenie wymiera. Cudów się nie spodziewam tylko kolejnego bolesnego dołka.
-
to już jest ma tyle niedaleko że wziąłbym w wiaderko probke i pojechał od razu do nich. Będziesz miał wynik to od razu pogadasz o cenie, ustalisz transport etc.
-
to aż tak daleko raczej nie sięgają;) Powodzenia ze sprzedażą
-
@ krychu, o ile jesteś gdzieś w okolicy kilkudziesięciu km od tych Szczepanek ( sprawdź sobie na mapie, to polnocne kuj-pom) to przy takiej ilości oni bezkosztowo podstawiają swoje auta o ile towar masz dobry.