Witam, troszkę odgrzeję temat. Mam problem z ową sieczkarnią. Otóżsieczka napycha się w "kołnierz" miedzy korpusem ścinająco-podającym a bębnem głądkim. Efektem tego jest gorąca przekładnia, gorący bęben gładki. Ciężka praca kończy się zerwaniem bezpiecznika. Trzeba odkręcać noże ścinające, ślizg, ściągnąć bęben i wyczyścić go. Dodam że dość szybko zapycha się ten kołnierz. Ślizg też jest nowy niezużyty. Czy ktoś ma jakiś pomysł lub rozwiązał ten problem?