oregano

Nie może, nigdzie nie napisałem, że może. Jak policjant działa niezgodnie z uprawnieniami to też są na to przepisy. Ale jak człowiek, obojętnie jaki czy to rolnik, czy to podstawiony prowokator, czy to agent obcego kraju rzuca kostką brukową w policję to nie ma czego tu usprawiedliwiać i oczekiwać, że policja ucieknie. Z tobą to już skończyłem dyskusję na tym forum.

Gratuluję logiki - nie ma kamizelki, to na pewno nie rolnik. Czytałeś to co sam napisałeś? Widzę, że dyskusja tutaj pozbawiona jest sensu, skoro już ustaliliście wspólnie, że jestem trollem, nie chce mi się jechać na protesty bo wolę siedzieć przed komputerem a najlepiej to napiszcie wprost, że jestem ukraińskim dywersantem na polskim forum. Przykro się to czyta, bawcie się dobrze i hejtujcie dalej.

Gówno o mnie wiesz i o tym co aktualnie robię i czy mogę być na protestach czy nie, więc swoje uwagi zachowaj dla siebie.

Uspokój się, są filmiki jak zrywają bruk więc Twój komentarz jest bez sensu. A kto to zrywał to tak jak pisałem wcześniej nie wiadomo, każdy mógł mieć w tym interes. Zresztą co za różnica czy zrywali czy nie, jak na kupce leżało to można rzucać w policjantów?

Moim zdaniem najgorzej wyjdą ci, co kosztów nabiją a ostatecznie zbyt mocno obetną nawożenie azotem. Dużo kosztów jest stałych, czy prowadzimy uprawę na 2 tony czy na 5 ton to i tak trzeba sporo kosztów stałych ponieść. Obcięcie azotu o 40kg, czyli marne 200zł może skutkować utratą tony rzepaku, moim zdaniem poniżej 150kg N wiosną nie warto schodzić, no chyba, że uprawa na beznadziejnej ziemi, ale wtedy to w ogóle trzeba sobie zadać pytanie, czy jest sens uprawy rzepaku na takim polu.

Policja robiła swoje, od tego są. Jak bruk ktoś zrywa i rzuca w policjantów to pałą po łbie mu się należy, niezależnie czy jest rolnikiem, prowokatorem a może PIS-owskim agentem. Na tych protestach partie z PIS-em i Konfederacją na czele robią sobie kampanię wyborczą - naszym kosztem. Szkoda, że tego nie widzicie.

Jak zasobności przynajmniej na średnim poziomie to nie będzie różnicy z NPK czy bez.

Mróz nadają na wschodzie -5 stopni to wal 300kg saletry i siej póki są na to warunki bo z tego co kojarzę narzekałeś, że mokro i wjechać się nie da.

Dwa zabiegi robię jak zwykle, koszt zamknie się w 400zł, jak będą warunki na podanie N3 to i T3 budżetowo się zrobi. Moim zdaniem warto powalczyć o konsumpcję bo ceny w stosunku do paszowej są atrakcyjne o ile w ogóle można używać takiego słowa w stosunku do aktualnych cen zbóż. Kto sprzedaje w żniwa to ma większy problem, kto sypie na magazyn ma ten komfort, że dłużej może czekać na cenę, nawet powyżej roku od chwili obecnej. A jakie będą ceny za rok? Tego nikt nie wie, ale moim zdaniem kiedyś te ceny muszą odbić w górę. Ot takie luźne przemyślenia a tymczasem pszenica nic sobie nie robi z kalendarza i zaczyna strzelać w źdźbło, N1 nie podane a za 2-3 tygodnie jak nie będzie wielkich chłodów przyjdzie pora na skracanie i N2.

Pierdzielisz trochę, wiadomo, że jak ktoś kupuje duży kombajn na małe gospodarstwo to nie po to by w żniwa zrobić u siebie w 3 dni i siedzieć na d*pie tylko po to, by jechać na usługi. Mój kombajnista ma kilka ha swojego a kosi 300 ha w żniwa.

Na dwie pierwsze dawki mam saletrę, na N3 jeszcze nic nie mam, ale jeśli już to chyba również saletra. Dużo ludzi u mnie daje tylko RSM i niby jak N2 większa dawka to N3 nie potrzebne a na konsumpcję przechodzi.

150N jest w planie, jak będą warunki na N3 to pójdzie jeszcze ze 30N na parametry.

Różnie bywa, czasami minimalne zamówienie to 200-300kg.

Populacja 40-50 sztuk to jest dobra obsada. Siałem paczkę na 4 ha to tak mniej więcej wyszło i jest optymalnie. Oceniać to można na przyczepie w żniwa.

Dajcie spokój z tym przymrozkiem, był sezon kilka lat temu, że początkiem kwietnia było -12 stopni, rzepak za kolano, łodygi popękane i ostatecznie nic mu nie było.