Napewno sianokiszonka w silosie jest bardziej ekonomiczna i chyba też mniej pracochłonna aniżeli bele, lecz tak jak kolega wspomniał o podmokłym terenie , podobna sytuacja występuje u mnie. W tamtym roku zrobiliśmy 10h łąki na pryzme i gdy była powódź i te deszcze wybiło pod pryzmą źródło.... 1/4 kiszonki do wyrzucenia ponieważ się grzała i gniła. Bele natomiast są bardzo drogie: folia koszt 250zł na 25 balików z rolki, siano musi być lekko podsuszone a więc wykonuje się jakieś zabiegi żeby podsuszyć, potem prasowanie, zwożenie i owijanie... podobnie sytuacja wygląda z poplonami. Bele kosztują mnie 400 l paliwa rocznie więcej.