Nie wiem dlaczego nikt o tym nie mówi ale te łapy lemkena są trochę denerwujące. Posiadam mandama 2.6m do ciągnika 125km i nie uważam że zapas mocy jakiś ogromny mam (woj. Podlaskie okolice Bielska Podlaskiego). Do rzeczy. Kupiliśmy tego mandama na zabezpieczniu kołkowym bo ile tam u nas kamyczków, to był błąd, jak zaczęlismy nim pracować wtedy okazało się ile jest kamieni i że nawet te mniejsze robią szkody. Trafi się kamień który uderzy ale nie zetnie śruby tylko zrywa np. jeden zwój gwintu na śrubię od stopki. Stopka dostaje luzu i po chwili stopki brak. U mnie zrobione są na dłuższych śrubach 12.9 i po dwie nakrętki. Luzują się nadal ale nie uszkadzają gwintu i po porostu po takiej akcji trzeba dokręcić aby nie zgubić. To tak na przyszłość kolego. Pozdrawiam.
W dominatorze musiałem cały ten drążek do orbitrola wyjąć, wtedy w imadło i poszło bo bez tego prędzej kierownice byśmy połamali... Złożone niedawno znów chciałem zdjąć, zapomnij..
Ja u siebie w 88 walczyłem dobry miesiąc z elekryką ale na dzień dzisiejszy wszystko chula. Kable, kostki, tam szczur, poprzedni właściciele, masakra była..
Zamiast zajmować się hejtem pomyśl że dałem Ci wskazówkę.. Ja wiem tajemnice Ty nie więc proszę skończ.
A właśnie @yacenty Patrząc na warunki pracy tych przyczep na tym forum jestem pod ogromnym wrażeniem!
Kto zamawiał tandem t480 austia w którym razem ze skrzynią wywraca się cała skrzynia razem z ramą bo tylne kielichy trzymają?