Hejka,
W tym mechanizmie wymiana sprężyn nic nie daje. Jak strzela przy skręcie to jest po prostu zużyty. Strzelanie nie jest oznaką normalnej pracy!
Można się pobawić i spróbować powymieniać elementy sprzęgieł kłowych na nowe ale od osoby, która tym zajmuje się na co dzień (ma w Czechach do czynienia z Zetorami na serwisie), usłyszałem, że to takie posunięcie nie ma sensu.
Jak u siebie to robiłem, to znalazłem w Czechach warsztat, który te mechanizmy regeneruje, ale nie chcieli mi tego wycenić (wycena po robocie), a w końcu podali górny zakres, gdzie było to 75% ceny nowego.
Sam mechanizm w swojej idei i prostocie jest wręcz genialny, wadą jest jego żywotność, znajomy z Czech mówi, że max 5-6 tys. mth i wymiana.
Z tego co rozkminiłem w tym mechanizmie, to jest sekcja odpowiedzialna za porównywanie prędkości obrotowej całego mechanizmu z prędkością obrotową przekazywaną na oś (to są w środku te "sprzęgła", tarcze z zębami stożkowymi skierowanymi do siebie po jednym na oś i jedna tarcza na środku). Jeżeli pojawia się różnica w prędkościach (nie zależnie czy przy wolniej, czy szybciej, ważne, że różnica) to wtedy zostaje rozłączone sprzęgło kłowe na daną oś.
Właśnie te środkowe dyski ze stożkowymi ząbkami odpowiadają za rozłączenie sprzęgła kłowego i jeżeli, te daszki (stożki) są wytarte, wtedy wznios tych tarczek jest mniejszy niż wysokość potrzebna do rozłączenia sprzęgła kłowego i pojawia się trzask. Tak wykombinowałem, że aby spróbować to "naprawić" można by się pokusić o przeszlifowanie tarcz sprzęgła kłowego, ale trudno oszacować ile, a dwa może być tak, że materiał jest obrabiany powierzchniowo, więc po szlifowaniu szlag wszystko trafi.
Tak samo z tym wymienianiem, pojedynczych elementów był bym ostrożny, bo jak na stole miałem oba mechanizmy, nowy i starych, to pomimo tego, że na zewnątrz wyglądały identycznie, to nie dało się przełożyć elementów z jednego do drugiego (zawsze coś nie pasowało).
Reasumując, tylko wymiana na nowy, ale warto.