rocco0987
-
Ilość treści
1689 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Ostatnio na profilu byli
11723 wyświetleń profilu
-
Poniżej 0 nie ale to nie ma znaczenia, jeśli ziemia będzie miała poniżej 10 przez długi czas to ziarno lubi sie zepsuć. Mierzyłem temperature gleby we wtorek miała 7,5 a dzisiaj 6,5. -
ziemia zimna u tych co posiali wcześniej może być kiepsko zwłaszcza jak jeszcze zacznie popadywać do tego zimna.
-
-
Tak jasniejsze plamki prawie co sezon mam też u siebie i juz do nich przywykłem jednak to wyglada inaczej. U mnie widać że troche żółkną i tak mi sie wydaje że to może być właśnie DTR. Z tego co pamietam to DTR we wczesnych fazach dało się wyleczyć, tylko ta pogoda daje w dupe.
-
co to za choroba -dobrze widać na pierwszym zdjeciu. U mnie właśnie tak to wyglada tylko sporo więcej.
-
U nas przed zimnem początek kwitnienia, teraz całe pola mocno żółte mimo ze w nocy 0 w dzień 8-9. U mnie zawsze była taka korelacja że jak rzepak wysoki to plon bardzo dobry czym niższy tym bardziej niestabilnie. W jednym roku miałem działke gdzie spóźniłem wjazd na płatek i rzepak był taki wielki że było mi żal gnieść i sobie odpuściłem wjazd. Nakosiłem około 5 t ale za kombajnem zadyma niewyobrażalna, wycieraczki pracowały non stop bo po paru metrach przez szybę nie było nic widać.
-
U nas nie ma problemów z dzikami (choć problem zaczyna narastać) jednak po drugiej stronie wisły jest tych diabłów w cholere i chwalą sobie bardzo soje że świetnie sie sprawdza tam gdzie np qq dziki by nie przepuściły.
-
zaskoczyła mnie niesamowicie ta pszenica, co prawda byłem przygotowany że trzeba bedzie przyspieszyć T2 ale jakoś sobie przebimbałem i nie zajrzałem do niej bo to dopiero połowa kwietnia.
-
Zaglądał ktoś siejący AVENUE do niej? U mnie wyszedł liść flagowy ale wszystkie listki łącznie z flagówką bardzo mocno porażone jakimś grzybem. Inne pszenice normalne. Myśałem że może oprysk nie podziałał za dobrze bo pryskałem ją bardzo wcześnie jak było dość zimno ale nia jednej działce mam pół pola inną odmiane a pryskane razem i ta druga zdrowa a AVENUE wygląda okropnie. Jeszcze te temperatury na jakikolwiek zabieg niesprzyjające.
-
ja w tym roku próbuje na 9 ha, jak nic nie spapram to 3 tony by mnie zadowoliło ( w okolicy słyszałem że w normanym roku zbierają ok 4t)
-
u mnie rzepak kiepski więc olałem słodyszka, a nalot był duży i uszkodzeń wiele, teraz tylko trzeba przymrozków. Zimne mokre dni na kwitnienie też nie dobre, w 2019 tak było i przeciągneło kwitnienie na 5 tygodni, łuszczyn było od groma ale ziarna w nich mało co, przeważnie 4-8 ziaranek i finalnie plon słaby.
-
Ja podobnie dwa lata temu odwaliłem z rsm,,, po zimie zapiąłem opryskiwacz, poskładałem, nalałem wody żeby sprawdzić czy wszystko hula. Nastepnie spuściłem wode i pojechałem po rsm bo w nocy miał być mróz to sobie bede pryskał i przy okazji rsm przepłuka pompe z wody żeby nie rozerwało...ale tak mnie zaćmiło że zapomniałem przelać przez lance, o pierwszej w nocy pół godziny kminiłem w polu czemu do cholery nie leci.
-
Dysze eżektorowe dwustrumieniowe warto czy lepiej jednostrumieniowe? pomijam zapychanie i pokrycie roślin chodzi mi głównie o efekt antyznoszenia, czy przy tym samym rozmiarze dysz eżektorowych jeśli oprysk podzielony jest na dwa strumienie to jednocześnie oprysk nie jest drobiejszy niż przy tej samej dyszy jednostrumieniowej?
-
Jest sens do zabiegu doglebowego dać troche glifosatu? Mam działke po pszenicy zrobioną bezorkowo i mimo paru przejazdów dużo samosiewów ciągle rośnie,,, po uprawowo siewnym zapewne troche je popodrywa i wytarmosi ale sporo odchoruje i dalej bedzie rosła. Jest sens dać nie dużą dawke glifo czy lepiej później walczyć czymś na jednoliścienne?
-
A jakby prysnąć czymś systemicznym np coragenem z ziemniaków, oczywiście hipotetycznie bo nie ma rejestracji w pszenicy ale gdyby był jakiś dostepny srodek czy nie zadziałało by skuteczniej i to za jednym przejazdem. nuprid też był chyba systemiczny? U mnie co roku problem z ploniarką + wirus karłowatości, pszenice trzeba siać nie wcześniej niż 28 września albo pryskać,,, a jeszcze pare lat temu nikt w okolicy nawet nie słyszał o pryskaniu jesienią na robaka bo takiego problemu nie było.
