Przegląd jest robiony częściej niż co 5 lat. Jeśli dobrze pamiętam, to powinien byc robiony co 3 lata. Firm zajmujących się taką działalnością jest bardzo dużo. Każdy opryskiwacz jest zarejstowany i oni dokładnie wiedzą do kiedy kto ma ważnośc badania. Firmy próbują się uprzedzac, aby zarobic więcej. Same jeżdżą po rolnikach i robią te przeglądy. Przegląd nie powinien tak wyglądac jak pisze autor tematu, ale to jest Nasza kochana Polska, i cóż rolnik może na to poradzic.
Ja tylko przed jednym przestrzegam, aby nie dawac się naciągnąc. U nas było tak, że pół roku przed końcem ważności atestu, przyjechał jakiś facet i chciał to robic. Ale dokument wystawiłby z datą "rzeczywistą" (czyli pół roku za wcześnie). Następnym razem przyjechałby znowu pół roku przed czasem (żeby uprzedzic konkurencję). I okazałoby się, że opryskiwacz badany jest co dwa a nie co trzy lata. Jest to ewidente naciąganie rolników na dodatkowe koszty!!! Nie dajecie się. Niektórzy straszą, że jak się od razu nie zrobi, to później jest drożej, bo muszą specjalnie przyjechac. NIEPRAWDA! Jest tak duża konkurecja, że nie ma żadnego probemu ze zrobieniem takiego przeglądu.
Poza tym, gdyby oni faktycznie, coś sprawdzali, poprawiali to byłoby jeszcze do zniesienia. Ale przegląd polega na naklejeniu aktualnej naklejki z numerem atestu. W moim przypadku, dłużej zajęło wypisanie faktury niż przegląd mojego opryskiwacza.