Bardzo trafne i w sedno (może co do sklepów to nie wrzucałbym wszystkich do jednego wora).
Ale tak jak tyran3 pisze, import ma ogromne znaczenie i kiedy zakład nie kupuje tylko mówi o swoim "zapleczu surowca" czy "stanie magazynowym", to to jest chyba ten przypadek, o którym pisze tyran3. Ale pozytyw widzę taki, że to oznacza, że zawsze jest szansa na znalezenie zbytu na krajowym rynku bez względu na "sytuację". Telefon jakoś zawsze dzwoni, nie?
Albo wstawić sobie ofertę na Dograne i jakoś da się znaleźć odbiór na termin i coś ponegocjować. Jedziemy dalej! B)