Pszkot

Members
  • Ilość treści

    680
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

436 Excellent

3 obserwujących

O Pszkot

  • Ranga
    Zaawansowany

Informacje

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnio na profilu byli

2803 wyświetleń profilu
  1. Pszkot

    John deere 6090M

    OMG! Niech każdy pilnuje swojego interesu. Mnie nie obchodzi Marsz wolności, podpalanie budek i inne takie. Nie zgadzam się jednak, aby ludzie, którzy mają, nagle przed wyborami, parcie na szkło, robili swoje polityczne interesy w du.pie mając nasze. Te strajki zaczynają mieć wydźwięk awantury, wyładowania emocji, a nie poważnej manifestacji z tłumaczeniem innym dlaczego. Jeszcze raz powtórzę (wykrzyczę), bo chyba wciąż nie dociera to do wielu głów: POJEDYNCZE DZIAŁANIA ŻADNEGO KRAJU NIC NIE ZMIENIĄ. CENA ZBÓŻ NA GIEŁDACH JEST, JAKA JEST I SIĘ SZYBKO NIE ZMIENI Z POWODU ŚWIATOWEGO BILANSU. WOJNA HANDLOWA TO BĘDZIE WODA NA MŁYN RUSKICH, A NAM PRZYNIESIE TYLKO STRATY. ŻEBY WIELU ROLNIKÓW PRZETRWAŁO POTRZEBNA JEST POMOC, ALE JĄ MOŻEMY DOSTAĆ TYLKO WTEDY, GDY NIE WKUR..WIMY WIĘKSZOŚCI SPOŁECZEŃSTWA IDIOTYCZNYMI DZIAŁANIAMI.
  2. Pszkot

    John deere 6090M

    Ty się nie oburzaj i nie zachowuj jak dziecko. Nie podajesz ani jednego powodu i ani jednej winy Tuska, która wywołała lub wpłynęła na obecną sytuację rolników. Masz prawo ***** Tuska, jeśli jednak wypisujesz takie hasła to demonstrujesz jedynie frustracje sytuacją, waląc na odlew obelgami wobec pierwszego, kogo nie lubisz (nienawidzisz). To jest instynktowne, a nie rozumowe. Przez takie hasła ( i kilka innych) stracimy poparcie społeczeństwa miejskiego, które uzna nas za zwykłych awanturników (jeszcze się do nas ku..wa dołączają myśliwi, rybacy, górnicy i ten zasraniec Duda z Solidarności i Konfederacja). Za chwilę ludzie powiedzą, że mają dosyć dokładania do wszystkich naokoło, bo sami mają coraz gorzej (skutek Polskiego Ładu). Więc proszę, zastanów się co wypisujesz i gdzie się z tym pojawiasz.
  3. Pszkot

    John deere 6090M

    @kuba84 jest taka zasada nazywana "Brzytwa Okhama". Mówi ona, że należy dążyć do jak najprostszego wyjaśnienia zjawiska lub zdarzenia biorąc przy tym pod uwagę jak najmniej czynników, faktów. Tę zasadę można opisać przykładem: Jeśli we wsi ludzie często chorują i umierają należy jedną osobę, najczęściej nielubianą, obwinić, nazwać czarownicą i spalić na stosie. Proste, prawda. Tylko problem jest taki, że tę zasadę stosują ludzie ograniczeni, stroniący od głębszych analiz, dla których bólem jest myślenie trochę dłużej niż 10 minut. Jeszcze raz zaznaczę - protest jest potrzebny, bo sytuacja jest naprawdę niebezpieczna. Jednak obwinianie Tuska, Ukraińców, UE i ogólnie, pojedyncze osoby lub ośrodki władzy, jest bez sensu. Napisałem, że problem jest niezwykle złożony. Głównym winowajcą jest Rosja. Nie dość, że ukradła Ukrainie zboże i teraz handluje po dumpingowych cenach, to można się spodziewać nowych kłopotów. Zostało im mnóstwo gazu, bo Europa przestała kupować. Produkują więc nawozy azotowe. Plotki mówią, że Putin chce je rozdawać za darmo lub za śmieszną cenę. Jeśli to się stanie produkcja Rosji wzrośnie bardzo mocno i to namiesza na rynku. Trzeba też pamiętać, że cenę na rynkach dyktują giełdy. Jeśli tam cena oscyluje wokół 200$ za tonę, nie ma co liczyć na wzrost cen na naszym rynku. Do tego dochodzi czynnik ludzki - giełdowi spekulanci, którzy wykorzystują zawirowania na rynku i Putin o tym wie. @kuba84 napis na Twoim sprzęcie jest bez sensu. Nasz były rząd i reszta świata przespała sprawę. Stabilizacja to będzie długi proces, a blokowanie granic i wojna handlowa tylko pogorszy sytuację. Potrzebna jest cierpliwość, przemyślane działania całego cywilizowanego świata i działania osłonowe rządu i UE. To niestety będzie, jak zawsze, kosztowało.
  4. Niecałe 30 m3. Też jestem ciekawy obecnej ceny. Trzy lata temu zapłaciłem 11 800 z dowozem i postawieniem.
  5. Pszkot

    John deere 6090M

    Czy ktoś może mnie oświecić i wytłumaczyć kto to jest, bo mam wrażenie jakbym rozmawiał z CHATEM kilka lat temu? Najwyraźniej ten gość gra w grę "wygrany-przegrany", gmatwa swoje własne poglądy i na dodatek nie czyta tego, co pisze.
  6. Pszkot

    John deere 6090M

    Stabilny jesteś w swoich poglądach.
  7. Pszkot

    John deere 6090M

    Nie brnij w to dalej, bo skutkiem będzie tylko to, że mnie wku..sz.
  8. Pszkot

    John deere 6090M

    Proszę powstrzymaj się od tego typu "argumentów". Nic o mnie nie wiesz, więc skąd akurat miałbyś wiedzieć właśnie to? Co do Twojej wypowiedzi mogę się z częścią zgodzić, z częścią zaś nie mogę. Jest jednak inny problem - znowu dyskusja zmierza poza granice kraju, staje się wielowątkowa i udział w niej przypomina udział w konferencji ONZ. Tak się nie da, bo tu nie chodzi o to by rozwiązać problem, tylko o to, kto ma rację.
  9. Pszkot

    John deere 6090M

    @hubertuss nie bardzo rozumiem co chcesz udowodnić. Z Twojej wypowiedzi wychodzą dwa sprzeczne wnioski - coś powinno być drogie, bo ludzie chcą dobrze zarabiać i można to produkować taniej, bo ludzie to zrobią za część ceny. Państwo jest od tego, by chronić własny rynek. Przykład przenoszenia produkcji do Chin pokazuje, że na dłuższą metę taka polityka nie popłaca, a na niej zarabiają nieliczni (zazwyczaj właściciele). Potem to ma skutki w postaci bezrobocia, utraty kontroli nad produkcją, nieuczciwej konkurencji, zaburzeniami dostaw i wielu innymi perturbacjami. Ja wiem, wszystko można produkować taniej. Z naszego podwórka - można nie siać nawozów, nie pryskać i zebrać 2-2,5 tony zboża z ha i wtedy mamy czysty zysk porównywalny z intensywną uprawą. Wiadomo jednak do czego to prowadzi. Ja mówię o tym, że istnieją metody wyceny kosztów produkcji uwzględniające wszystkie elementy w sposób ustandaryzowany, pozwalający uzyskać produkt zgodny z normami i odpowiedniej jakości. To pozwoliłoby wyeliminować zjawisko wszystkim znane - dumping cenowy. Dumping cenowy jest sprzedażą towarów lub usług poniżej kosztów ich wytworzenia i jest czynem nieuczciwej konkurencji. Jest karalny koniecznością naprawy szkody itp itd. Nieznajomość prawa boli i kosztuje. Ale jak wywołać chęć użycia tej "broni" w tak skłóconym środowisku?
  10. Pszkot

    John deere 6090M

    Ukraina obecnie korzysta z dwóch portów wybudowanych w Rumunii u ujścia Dunaju. Tak, to prawda. Jednak przynajmniej na razie (do czasu opublikowania danych na temat importu) ilość tak importowanego zboża była niewielka w stosunku do importu przez profesjonalnych handlowców i skupy. Ależ nie chce odwracać kota ogonem. Problem leży w tym, że "miastowym" się wydaje, że rolnik dostaje wysoką cenę za swoje produkty (bo przecież w sklepach i na straganach jest drogo) i oprócz tego dostaje potężne dopłaty. Oni nie wiedzą, że w rzeczywistości dopłaty są metodą na ratowanie producentów rolnych przed upadłością. Uświadamiam tez, że UE nie pozwala, by z dopłat rolnik kupował używane maszyny, choć wielu chętnie by tak robiło. Postawiłeś sprawę do góry nogami. Nie opłaca się nie dlatego, że za mało produkuję i sprzedaję, nie opłaca się dlatego, że oferowana mi cena nie pokrywa prawidłowo liczonych kosztów produkcji. I nie ja ją kalkuluje i wystawiam (jak to robią wszyscy inni poza rolnikami), ale wystawiają ją skupy, handlowcy, a ja nie mam na to wpływu. Wzrost wielkości gospodarstwa nie ma tu nic do rzeczy. Przy takiej polityce upadać będą wielcy tak samo (albo szybciej) jak mali. Pomijasz też czynnik, który na produkcję wszystkiego innego, poza produkcją roślinną, NIE MA wpływu - przebieg pogody. To gigantyczne ryzyko. Nietrudno też zauważyć, że w obecnych czasach najbardziej opłaca się handel. Chyba nie muszę podawać przykładów z jakim narzutem handlowcy sprzedają produkty kupowane od rolnika. Nie trudno też policzyć ile kosztuje ich "warsztat pracy" - dostawczak i kawałek straganu. I jako riposta - proszę podaj mi przykład idioty-nierolnika, który na stworzenie warsztatu pracy wyłącznie dla siebie i ewentualnie żony lub syna wydał 8-9 mln złotych (mieszkanie lub dom w to nie wchodzi)?
  11. Pszkot

    John deere 6090M

    Przeczytałem ten wątek i jestem zdegustowany (delikatnie mówiąc). I Wy mówicie, że rolnicy są zjednoczeni? Myślę, że są skłóceni i jedynie co ich ze sobą łączy to złość, zupełnie jak w "Samych swoich". Po tej dyskusji to także widać. Jakby to było spotkanie, a nie internetowy portal, to mordobicie gotowe. To co napiszę nie będzie popularne, ale mam to w du..pie. Widać ewidentnie i nie od dzisiaj, że za wszystko obwiniana jest UE. No pewnie, to proste, łatwo się da powiedzieć, że to ONI nam coś narzucają, a my nie mamy na to żadnego wpływu. A poza tym stawiamy zasłonę dymną nad tym, jakie my sami popełniamy błędy (jako kraj i jako rolnicy). Jako kraj nie umiemy (przynajmniej do tej pory tak było) zawierać sojuszy, dogadywać się, rozsądnie negocjować zamiast iść na udry i wrogów robić sobie ze wszystkich naokoło, a na koniec niedotrzymywać tego, cośmy obiecali. Dlaczego uważam, że my ponosimy większość winy za problemy jakie mamy? Najpierw kilka uwag ogólnych: - światowa produkcja zbóż od lat utrzymuje się na podobnym poziomie (około 2,2 mld ton) z wahaniami +- najwyżej kilka procent. Tak samo ze zużyciem (popytem). Można więc powiedzieć, że to nie nadmierna podaż jest przyczyną problemów z ceną tylko wymuszona okolicznościami sprzedaż plonów za wszelką cenę. - Ukraina i Rosja eksportują większość zbóż w kierunku Afryka, Środkowy Wschód i Azja. Morzem Czarnym jest w tym kierunku kilka razy bliżej niż przez Bałtyk. Trzeba więc być idiotą, żeby uwierzyć iż UA chciała wozić do naszych portów zboża na eksport w tamte kierunki. - ruscy zapierdzielili UA około 2 mln ton zboża. Zawalili nim magazyny i musieli to wypychać zwiększając eksport o połowę. To wywołało nieunikniony spadek cen. Jak weźmiemy to wszystko pod uwagę to cenowo-podażowo-popytowe zamieszanie jest wywołane zbrojną bijatyką i niczym więcej. Obie strony potrzebują kasy na wojnę więc pchają na silę godząc się na niskie, nawet koszmarnie niskie ceny. Tyle tylko, że nasi, pożal się Boże, skupujący zwęszyli interes. W Polsce wylądowało od 4 do 5 mln ton zbóż i rzepaku. Z tego co słychać nawet po 51 zł za tonę pszenicy !!! No ku..wa, to nie UE nas wydymała tylko nasze własne firmy. Przy tej cenie ilość napływającego towaru zabija rynek dla naszych rolników. Sprawę zaje..ał poprzedni rząd, kompletnie nie reagując i można podejrzewać, że ciemne interesy paru z nich zrobiło. Jednak tych paru jeb..ych cwaniaków pominę wobec tego, co zrobiło wiele z NASZYCH lokalnych skupów. U mnie jeden gość kupił za prawie 13 mln zł, to może być nawet 100 000 ton, czyli więcej niż plon z powierzchni całej mojej gminy!!! Na tej ilości mógł zarobić... kur.wa, nawet nie chcę mi się liczyć ile... mając "swoich" rolników w du.pie. Potwierdzeniem procederu "przewalania zboża" może być fakt, że fala obniżek cen dotarła na zachód Europy kilka miesięcy później niż stało się to u nas. Wiadomo dlaczego - czyszczenie, mieszanie, operacje księgowo-magazynowe i inne chu..ju muju. I ci goście dzisiaj śmieją się nam w twarz, a my jak pańszczyźniane chłopy, kupujemy w ich sklepach środki do produkcji, sprzedajemy zboże itd zamiast zablokować im wjazd i pokazać fakulca. Popierając strajk bezapelacyjnie, to pierwsze, o co mam pretensję do strajkujących. Druga kwestia to taka, że strajkujący z równą determinacją powinni informować resztę społeczeństwa o tym, o czym ono nie ma pojęcia. Często rozmawiam z takimi ludźmi. Oni mają dysonans poznawczy. Widzą te ciągniki po 300-500 i więcej kawałków, wiedzą o dopłatach, wiedzą o pieniądzach na paliwo, programach rozwojowych, wypłat dla MR, pieniądzach suszowych, wyrównaniu cen w zeszłym roku, chałupach jak pałace budowanych po wsiach, wypasionych BM-kach itd. I lecą kur.wy, bo jeszcze blokujemy im drogi. Brakuje uświadamiania. Oni łapią argumenty i rozumieją je, ba, otwierają oczy. Podam kilka przykładów: - Na powszechną opinię "Rolnik zarabia w ch.uj pieniędzy nic nie robiąc" - tłumaczyłem ile kosztuje uprawa przykładowej rośliny zaznaczając, że wypracowanie zysku (plonu) jest bezwzględnie zależne od jej spełnienia. Oczywiście (a niewielu rolników to uwzględnia) zaznaczałem, że rolnik PRACUJE, co oznacza, że do tej uprawy powinien doliczyć koszt tej pracy oraz koszt amortyzacji WSZYSTKIEGO, co w gospodarstwie do tej uprawy używa (maszyny i budynki). I wychodziło, że czysty zysk, tak średnio z kilku lat, to około 2000 zł/ha (z dopłatami). Chodzi jedynie o to, by dla własnej wiedzy rolnik ustalał koszt uprawy danej rośliny jako bazowy do wyliczania ceny sprzedawanego plonu. Przecież wszyscy inni sprzedawcy czegokolwiek tak właśnie robią. I to powinno być szanowane, także w produkcji rolnej. - Wobec mitu, że "gospodarstwo to się ma za darmo" - argumentowałem, że przy zysku około 2000 zł/ha, żeby utrzymać rodzinę (2+2) trzeba mieć jakieś 100 ha (czyli jakieś 16 tyś miesięcznie). Więc podliczałem "miastowym niedowiarkom" ile taki "warsztat pracy" kosztuje. Wychodziło około 8-9 mln zł (ziemia, maszyny, budynki, magazyny itp). I wtedy prosiłem, by pokazali mi idiotę, który mając taką kasę inwestuje ją w biznes, który przynosi mu około 2,5% rocznie. Wszyscy i zawsze robili głupie miny. - Pytali "A to dlaczego ziemia jest taka droga skoro jej zakup zwraca się po 25 latach?" Przez PROW, bo trzeba wykazać wzrost przychodów. A najłatwiej to zrobić siejąc słonecznik 🙂, albo wydzierżawić lub kupić ziemię. I wariacka licytacyjna bitwa na cenę trwa w najlepsze. Kończąc ten wątek, trzeba powiedzieć, że nie jest prowadzona żadna kampania informacyjna. Durni dziennikarze pierdzielą smutki, mieszają fakty kompletnie nie rozumiejąc materii, którą opisują. Ewidentnie brakuje zwalczania tego bełkotu. Jest jednak mnóstwo narzekania, narzekania i narzekania rolników, kończonego głupimi pomysłami typu "zamknąć granicę". No jasne. Zabijmy ją dechami, a wtedy udusimy się własnymi towarami (jesteśmy dużym eksporterem żywności), bo nigdy w historii blokady nie odnosiły pożądanego i szybkiego skutku. Potrzebne jest przewidywanie skutków, konsultacje, mądre umowy międzynarodowe, ustalone normy i zasady, a potem kontrole, kontrole, kontrole. I się kutafonom wszelkiej maści odechce szemranych interesików. A na koniec uwaga do rolniczej braci. Wy się ku.wa przestańcie kłócić i warczeć jeden na drugiego. Każdy złamas, oszust, krętacz, cwaniaczek, mądrala, niezależnie czy wielkorolny, czy małorolny powinien trzymać się ustalonych zasad. I tego wspólnie powinniśmy pilnować między sobą i wobec skupujących. Inaczej nas podzielą, rozegrają i wydymają pojedynczo bez grama wazeliny. Co właśnie się dzieje.
  12. Z tego projektu wynika, że użyłeś dużo materiału i dość wymyślną konstrukcję (trzeba ciąć, spawać, frezować fasolki itd). Niepotrzebnie. Domyślam się, że kierunek obrotu tego koła na rysunku jest zgodny z ruchem wskazówek zegara. Jeśli tak, to sam skrobak umieściłeś bardzo wysoko. To spowoduje, że odskrobywany materiał, przy tym kierunku obrotów, będzie się zwalał na skrobak. Skrobak powinien być umieszczony jak najbliżej powierzchni ziemi, z reguły na przedłużeniu mocowania koła.
  13. Mogę opisać dwie sytuacje: 1. Silnik 6-cylindrowy kombajnu Class (perkins) zaraz po naprawie pompy i wtryskiwaczy odpalałem z akumulatorem, który sam nie był w stanie przekręcić silnikiem. Podłączyłem ten prostownik i rozpocząłem odpalanie natychmiast. Kręcił rozrusznikiem jakieś 20-25 sekund bez przerwy aż do odpalenia. Podłączyłem sam prostownik, bez akumulatora i był w stanie przekręcić silnikiem (słabo i za wolno by odpalić, ale przekręcił). Chcę jednak zaznaczyć, że było to w warunkach temperatury w okolicach 20 stopni. W mróz pewnie byłoby gorzej. 2. Silnik samochodu Nissan (2.0 diesel). Ojciec zostawił na światłach i rano akumulator kompletnie martwy. Podłączyłem prostownik i natychmiast odpaliłem jakbym miał naładowany akumulator. Kosiarkę samojezdną (18 KM) odpalałem bez akumulatora i to przez wiele minut (problem z przytykaniem gaźnika). Teraz, gdy mroźno, każdy sprzęt odpalam z pomocą tego urządzenia. Dużo łatwiej odpalić i oszczędza się akumulator. Ja ładuję nawet niewielkie akumulatory (kosiarki 18Ah). Prąd jest ustawiany płynnie od nawet jednego ampera do (jeśli dobrze pamiętam) nawet 70 amper. Takim prądem da się ładować akumulator o pojemności 700 Ah. Przy rozruchu podaje pobór prądu do 400A.
  14. Jak kupiłem ciągnik było widać, że tłumik miał bliskie spotkanie z jakąś przeszkodą. Podczas ostatnich żniw podjeżdżając do kombajnu zaczepiłem tłumikiem o rurę wysypu. Trochę go podprostowałem ale w końcu zaczął pękać i łamać się od drgań. Najniższą ofertę jaką znalazłem to 5600 zł. I to trzeba zapłacić i czekać, bo nikt nie miał na stanie. Koszt wykonania tego tłumika to około 700 zł. Rura 140/2 mm o długości 1 metr, rura 102/2 mm o długości 0,5 metra i rura 102/4 mm też 0,5 metra. Wytoczona przejściówka i ze starego tłumika wewnętrzna rura perforowana. Do tego trochę waty szklanej, trochę cięcia i spawania. Dzwoniłem do tego gościa. Ktoś kiedyś robił takie tłumiki ale już nie są dostępne.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj