Wołodia

Tak tylko jak to jest z tymi kg/h, czy dawka ta jest liczona na całą powierzchnię /h, czy w rządek ?, czy jak w moim przypadku bezpośrednio pod krzak, różnica wydaje się być kolosalna, dodam że na innej kwaterze bez agrotkaniny sypałem siewnikiem w rzędy i nie ma żółtych liści. Tu ze względu na tkaninę sypałem konewką pod krzak i wychodziło tak ok.1/2-garści, i boję się że ta dodana saletra N32% sypana z góry poparzyła młode wschodzące liście - czy jest to możliwe ?. Wyczytałem też tu na forum że komuś symulator wzrostu wywołał ten efekt - możliwe ? A jeśli to faktycznie chloroza jak pisze Dominik, to jak najlepiej i w jakiej formie zapodać to żelazo. Pogoda niestety nie sprzyja nie mogę nawet zapodać wspomnianego Asashi (pada i nie wiem czy do świąt zdążę)

Witam serdecznie wszystkich, jako że jest to mój pierwszy post proszę o wyrozumiałość jeśli wpiszę coś nie tak. Zwracam się z prośbą o pomoc, bo przedobrzyłem coś z nawozami lub opryskami. Truskawki drugoroczne, zastosowałem łącznie pod krzak yara-hydrocomplex 20kg + saletra amonowa ok. 5kg. na 15 arów, do tego na wierzch poszedł oprysk kristalon pomarańczowy + terra sorb + blackjak. Na koniec międzyrzędzia spryskałem rundup,em ale ze szczególną ostrożnością opryskiwaczem ręcznym z przysłoną więc to chyba nie to. Efekt widoczny na załączonych zdjęciach, młode liście żółkną. Pytanie co z w/w spowodowało ten efekt, czy ilość nawozu mogła to wywołać czy może wymieniony symulator wzrostu, a może ten rundup z międzyrzędzi dostał się do korzeni po deszczu, dodam że robiłem tak już kilka lat i wszystko było ok. Jak mogę je ratować, mam Asashi ale nie wiem czy nie pogłębię nim tego stresu ?.