JarosławKoenig

Members
  • Ilość treści

    27
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

3 Neutral

2 obserwujących

O JarosławKoenig

  • Ranga
    Nowicjusz

Informacje

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Opole

Ostatnio na profilu byli

1236 wyświetleń profilu
  1. Nie, sprzedajemy takie. Wrzuciłem foto bo ostatnio więcej rolników o to pyta. Zazwyczaj montujemy na koparkach ale można też do traktorów - jak na fotce.
  2. W okolicach Garwolina niestety nikogo nie mamy. Ale ta firma z pierwszego filmiku, który wkleiłem jeździ po kraju, można tam zadzwonić, może akurat będą śmigać gdzieś w waszych rejonach.
  3. Czy drogie to zależy ile jest pracy. Poszła jakiś czas temu łyżka do spółki wodnej w Wielkopolsce i już pierwszego dnia kopara 13 ton z łyżką 2,5 m szeroką zrobiła 2,5 km rowu po obu stronach razem z dnem, przy czym jakość pracy była bardzo elegancka (ładnie wszystko przycięte i trawa na kupkach). Zanim firma kupiła łyżkę to 6 pracowników z kosami ręcznymi robiło ok 600-1000 m za dniówkę, ale tylko po 1 stronie i bez dna. Wydajność pracy skoczyła zatem bardzo mocno. Koszt skoszenia 1 km jest teraz dużo niższy. Tak więc inwestycja ma sens i za jakiś czas się zwróci.
  4. Pytałem o ilość bo w zależności od tego moge polecić różnych wykonawców. Jak jest 1 km do zrobienie to ważne, żeby wykonawca był blisko. Jak jest dużo roboty to nawet warto kogoś z daleka sprowadzić kto odpowiednim sprzętem dysponuje.
  5. Tak pomaga, że miesza całą górną warstwę drogi (tam gdzie sa dziury) w wyniku czego robi się jednolita warstwa, którą następnie się zagęszcza i (ewentualnie) profiluje. Tak jak tutaj:
  6. Klient przetestował obie metody: najpierw zbierał, potem kruszył. Klient podjął więc świadomą i przekalkulowaną decyzję i padło na kruszenie. Tym bardziej, że pracują już dosyć długo i wszystko jest OK. Wszyscy zatem wyszli z sytuacji zadowoleni. Co do rekultywatorów to tu jest zdecydowanie lepiej. Z roku na rok świadomość rośnie i coraz więcej osób decyduje się na takie metody. Im droższy grunt tym takie "alternatywne" metody stają coraz bardziej popularne.
  7. Mamy na wypożyczalni taką maszynę ale w mniejszej wersji 2,0 m pod ciągniki 50-100 KM. W sam raz pod szklarnie, szkółki, małe place składowe, boiska, parkingi itp - generalnie małe projekty. Póki co nie było zapytań na wynajem większych maszyn - klienci zawsze decydują się na zakup. Gdyby jednak było konkretne zapytanie to maszyna zawsze się znajdzie
  8. Faktycznie metoda nie jest taka oczywista, ale nie można jej odmówić słuszności: 1) w przypadku tego konkretnego faceta skały były o ile dobrze pamiętam porfirowe - ponoć pokruszone działały higroskopowo i dodatkowo wzbogacały glebę o ważne, dla upraw tego gościa, składniki mineralne. w tym przypadku klient nie chciał zbierać - specjalnie zależało mu na tym, żeby pokruszony materiał został na polu. 2) frakcja kamienia po przekruszeniu była na tyle drobna, że nie powodowała więcej awarii maszyn uprawowych a na tym facetowi zależało najbardziej. duży kawał gruntu (ponad 100 ha) stał mu odłogiem, bo koszty napraw maszyn były nie do zaakceptowania. teraz pole może spokojnie uprawiać 3) klient nie chciał się bawić w zbieranie także z innego powodu: mówił, że kiedyś próbował, ale zbieraczki miały niską wydajność (ponoć połowa tej z folderu) i robota szła mozolnie. Dodatkowo robi się w tym przypadku cały łańcuszek prac: zbieramy - hałdujemy - przeładowujemy - kruszymy - sortujemy itd. Nie każdy ma na to ochotę i czas, tym bardziej, że kruszarka oferuje załatwienie problemy jedną maszyną z jednym operatorem. Jest zwyczajnie prościej - nie każdego może to przekonywać ale w tym przypadku tak było. 4) Im droższy grunt tym częściej takie alternatywne metody będą się przyjmowały. Zajmuję się tego typu maszynami od 2009 roku jeszcze 5 lat temu jak wystawialiśmy na Bednarach równiarkę z laserem, kruszarkę kamieni czy rekultywator to nikt nie wiedział co to jest i do czego służy. Teraz się zmieniło i sporo tych maszyn już pracuje u naszych klientów. 5) Nowości nadciągają do nas z zagranicy: tego typu sprzęt, czy też np równiarki ze sterowaniem laserowym za granicą pracują już wiele lat, u nas to się dopiero zaczyna. 6) maszyna tego typu w gospodarstwie pomaga też na wyboiste drogi - więc dodatkowa korzyść jeśli ktoś ma dużo dróg i wyboje powodują, że transport jest powolny. po naprawie drogi takim sprzetem można normalnie szybko się przemieszczać bo wszystkie wyboje są zlikwidowane.
  9. To co w linku to Wirtgen WR - bardzo dobra maszyna budowlana ALE do stabilizacji gruntu (mieszanie gruntu z cementem). Do kamieni to to się nie nadaje i to mimo potężnych wymiarów. Wcale się nie dziwię, że poległa na kamykach - po prostu nie do tego ją zaprojektowano.
  10. Mamy dwóch w lubelskim plus kilku z innych rejonów kraju, którzy świadczą usługi. Co konkretnie masz do zrobienia? Duże te karpiny? Po starym lesie czy coś świeżego, dopiero co ścięte? Jak głęboko chcesz mieć przemielone? Jaki obszar? Odpowiedz proszę to podeślę Ci odpowiedniego zawodnika.
  11. Zależy jakiej wielkości maszyna: to co widać na filmie to FAE STC - średni model, trzaska takie sztuki do ok 30 cm, ciągnik ok 200KM. Pod większy kaliber kamieni - tak 40-50 cm maks to już jest większy sprzęt - FAE STCH, ciągnik do 300 KM.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj