ja byłam wychowywana na wsi i powiem szczerze, ze sama nic bym nie ogarnęła.. i tak ciągnikiem umiem tylko podjeżdżać a krowy również nie potrafię doić
do oporządku rodzice nigdy mnie nie wołali
ale
zawsze młynkowałam zboże, zwalałam zboże z przyczepy. jak były jeszcze kostki to układałam na przyczepie i zawsze z tatą robię wykopki ziemniaków na kombajnie, sortowanie ziemniaków, i jeszcze przy kurach dac pasze wodę itd - chyba moje ulubione zajęcie
jednak nie wyobrażam sobie codziennie w tym robic
teraz jestem na II roku studiów i nie sądzę, że zwiąże swoją przyszłość z gospdarką
w ogóle teraz cięzko znależć dziewczynę, która chciałaby pracować w gospodarke... teraz dziewczyny są wykształcone, widzą inne mozliwosci
a te, które pomagały od dzieciaka nie chcą tego robić bo im to zbrzydło