Ja uważam, że najlepiej zapytać drugą osobę, o to czego potrzebuje, jeżeli samemu nie ma się pomysłu. Wiadomo, że niespodzianki są świetne, ale jak już się wyprztykało z kilkunastu pomysłów i ma to być bardziej powodem nerwów niż przyjemności z robienia prezentu to traci to sens. My z chłopakiem się zawsze tak dogadujemy, jak nic ciekawego nie możemy wymyślić, tym sposobem w tym roku on ma ode mnie nową płytę Metallici, a ja od niego dostanę wymarzony kombinezon z http://pakuten.pl/21-kombinezony Do tego zawsze dokupujemy coś małego, co już jest niespodzianką