Ja wodę na opryski pobieram z niewielkiej rzeki, która biegnie między moimi hektarami. Pobieram nie bezpośrednio do opryskiwacza, tylko najpierw do zbiornika. Robię to zatapialną pompą spalinową, taką jak tutaj http://www.saga.info.pl/. Przy dużej powierzchni oprysków jest to niezwykle opłacalne - zarówno czasowo jak i pieniężnie.