Wracając do wątku, który przewinął się na którejś ze stron tego topiku - ludzie myślą, że na wsi jest tak jak 50 lat temu. W pełni zgadzam się z tym stwierdzeniem (że ludzie tak myślą). Niedawno sam tak myślałem do czasu aż dostałem zaproszenie na urodziny do kuzyna (który mieszka na wsi). Odremontowany dom, wnętrza urządzone z wyczuciem, bez przepychu. Gospodarstwo w pełni zautomatyzowane, praca łatwa i przyjemna. Ma dylemat bo zastanawia się gdzie w tym roku wyjechać na wakacje. Może Mauritius, może Wyspy Kanaryjskie. Szczęka mi lekko opadła. Przyjechaliśmy z prezentem w postaci kociołka na ognisko typu: https://www.garneczki.pl/produkty/kociolki-na-ognisko,504 ale jak zobaczyłem jego taras większy chyba od całego mojego mieszkania i wielki zabudowany grill, to miałem dylemat czy wręczyć ten prezent. Także dziewczyny - w farmerach, a bardziej po polsku - rolnikach jest ogromny potencjał i nie mam tu na myśli tylko potencjału finansowego. Mają [niektóre] chłopaki głowę na karku.