z tym odkrywaniem to jest naprawdę dużo roboty szczególnie gdy przykrywa się ziemią, w zimę tragedia ( raz u nas porządnie się przykryło, to w zimę trzy godziny sie odkrywało a godzinę wycinało, na szczęście starczało na tydzień) jest to moim zdaniem jedyny mankament zakiszania w pryzmie, jak przykrywa sie oponami i po części ziemią to nie jest tak źle , no ale tak w zimę nie odzwyczajasz sie od ciężkiej roboty :blink: