Do mnie , gdy zadzwoniłem o cenę , powiedziano mi ,że spadek o 1 zł. Jednak na drugi dzień handlarz oddzwonił , żebym na razie nie sprzedawał nikomu , to on po nowym roku weżnie i da więcej , bo jest jakaś zagrywka na ubojniach , że niby nie chcą brać , a jednak liczą na większe zakupy. I co tu myśleć ?