Witam was. Mam taki problem, że za diabli nie mogę dojść ładu z hamulcami 60ki. Otóż kiedyś wymieniłem krótką pompkę, Bo była zatarta, był problem z odpowietrzeniem jej ale jakoś się udało nie pamiętam jak, ostatnio lewe koło hamulca zaczęło się blokować tzn nie hamować na suwa tylko hamulec tak jakby trzymał po dzieje się to jak się używa hamulca wtedy brałem klucz 12 i luzowałem wężyki przy pompce by upuścić płyn efekt był taki że hamulce puszczały i chodziły normalnie lewy bo prawy był zawsze słaby ale się nie blokował dopiero po np godzinie orce znów się blokował i znów trzeba było upuszczać płyn. Postanowiłem zamienić przewody prawa pompka na lewe koło i lewa na prawe efekt był taki że hamowały równiej ale po jakimś czasie znów się blokowały koła. Więc postanowiłem odkręcić zwolnice i zobaczyć stan hamulców okładziny jak nowe bęben nie ma progu jak nowe teraz pora na cylinderek i o dziwo chodził nie było rdzy na nim wykręciłem go i wkręciłem do przewodu by sprawdzić to wysuwała się jedna strona postanowiłem wypchać oba tłoczki z cylinderka by je sprawdzić nie było żadnej rdzy ani rys wiec złożyłem je s powrotem i zamontowałem s powrotem te zwolnice . chce wymienić nowy płyn ale pompki nie chcą zasysać tego płyny tylko walą ciśnieniem od zbiorniczka tam gdzie jest płyn (widać to gołym okiem). Powiecie Co może być nie tak z tymi hamulcami bo ja już nie mam siły do tego. Proszę was może wy wiecie co może być planuje kupić nową pompkę długą teraz ale nie wiem wole się upewnić czy jest sens pedał miękki płyny nie pobiera