u mnie też w tym roku pierwszy raz się pojawił od granicy, pryskalem wieczorem po zmroku mospilanem i nadal jest, wieczorem szukałem i go nie widziałem na lądzie, rano też nie, chyba trzeba budzik na 3 w nocy nastawić i jechać pryskac bo w przyszłym roku pewnie znów bedzie
ja też mam małe działki i dla mnie plusem jest to że rozlaczam sekcje i mam dużo mniejsze nakładki, bo mam pola szerokości 12, 15m a rozsiewacz na 21m ustawiony
w ruskim pękające sworznie to co sezon było, pozakladalem śruby 12.9 i przez 3 lata aż do sprzedaży był spokój, a najczęściej pękał ten od siłownika co ciagnie cały podnosnik