Koledzy tym razem mam problem z lochami. W zeszłym roku miałem loche i po odsadzeniu prosiat nie było rui i po długim oczekiwaniu podałem zastrzyk PG600 i nic więc później podałem drugi i wystąpiła rują a locha nie chciała zostać prośna więc ja zlikwidowałem a z ty prosiat zostawiłem 2 loszki i pierwsza ruje musiałem wywołać u nich sztucznie i się udało obydwie zostały prośne wychowały prosiaki a weterynarza poradził mi żeby podać zastrzyk w dniu odsadzenia i ruja musi wystąpić jednak u pierwszej lochy nic jutro minie 2 tygodnie jak jest odsadzona a druga od poniedziałku i narazie też nic. Może mi ktoś poradzi co mogę zrobić żeby nie hodować jednorazowych loch :-(