Chodziło mi o to, że odchodzi się od sypania np seletry na kłos itp, a nie o całkowitym za przestaniu sypaniu nawozu np pod korzeń, bo tego nie da się zastąpić
Wiadomo, że samo dostarczanie roślinie makro i mikro elementów nie wystarczy... tak jak piszecie pH, długość wegetacji, i wiele wiele innych czynników jest ważne, ale dla mnie to oczywiste więc tego nie pisałem wcześniej no, ale jak widać trzeba było bo czepiacie się o rzeczy oczywiste.
1. Od paru ładnych lat sam się zajmuję polami, nie każdy ma tak dobrze, że tatuś lata za plecami i pomaga bo nie którym ojcom choroba na to nie pozwala.
2. Nie twierdzę, że jestem geniuszem w tej dziedzinie, lecz chciałem się podzielić moimi praktykami i doświadczeniem, ale widzę, że jeżeli ktoś swoimi sposobami osiągnie więcej to zazdrość ludzi karzę drugiego skarcić, wyśmiać itp
3. Ta kłótnia nic nie wnosi do tematu, więc nie zamierzam dłużej nie przekrzykiwać, każdy ma swoje rację, swoje przekonania i ani razu nie napisałem, że ktoś robi źle czy coś tylko pisałem jak u nas się to robi.
Życzę sukcesów zawodowych no i dobrej pogody na żniwa