Na 8 hektarów, to w jeden dzień obkulkuje sipma na sznurek... Marian, po prostu jak lepiej zbijać to siuntka wymieka i ostatnie poty wydaję. Walec z reguły ciężko idzie, ja u siebie walcową z wyjętymi nożami na średnim zgniocie mało 80 km, nie raz z obratow ostro schodzi i na koniec dobijania mocno czuje, niezależnie czy słoma czy kiszonka.